Wydrukuj tę stronę

Nowa szkoła - 13,5 milionów długu z muzeum głupoty w tle

Oceń ten artykuł
(14 głosów)

 

W dniu wczorajszym tj. 6 czerwca odbyły się obrady połączonych Komisji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym. Tematyką była budowa nowej szkoły oraz podjęcie decyzji, dotyczącej przedłużenia umowy z firmą Ramirent na dalszą dzierżawę modułów kontenerowych. Przypomnijmy: w wyniku wybuchu gazu będącego konsekwencją lekkomyślności dyrektora GZS - Arbuza oraz ówczesnego burmistrza - Duni przejawiającej się brakiem odpowiedniego systemu zabezpieczającego, którego koszt szacuje się na ok 10 000 zł, nauka od maja 2012 r. odbywa się w modułach kontenerowych. Dodajmy kosztownych modułach. Wprawdzie otrzymaliśmy z budżetu państwa na ten cel 2 miliony złotych, ale pozostałe pieniądze w kwocie blisko 2,5 milionów pochodzą już z budżetu gminy. Przyznacie Państwo, że są to duże pieniądze jak na nasze możliwości finansowe. Konsekwencje tej decyzji, jak również decyzji o budowie giga szkoły dla garstki dzieci, są aż nadto widoczne. Ale jak widać, nie za bardzo robi to wrażenie na niektórych osobach, o czym dosadnie mogliśmy przekonać się w czasie obrad połączonych Komisji.

Na spotkaniu jak nigdy pojawiły się tłumy ludzi: nauczyciele i rodzice zaniepokojeni niepewną sytuacją, co do miejsca dalszej pracy grona pedagogicznego oraz nauki dzieci i młodzieży. Obecność na spotkaniu byłego burmistrza Grzegorza Dunii, który przez wiele miesięcy był tylko i wyłącznie facebookową postacią, skłania mnie do następującej refleksji: kampania wyborcza, której głównym motywem będzie nowa szkoła, ruszyła pełną parą. W tym kontekście śmiem przypuszczać, że gorąca atmosfera i niezdrowe emocje były celowo i świadomie inspirowane, w myśl zasady: im gorzej tym lepiej. Czy protestujące grono pedagogiczne oraz niektórzy rodzice zdaja sobie sprawę, że taka sytuacja ogranicza możliwości negocjacyjne burmistrza Pisuli i stawia w uprzywilejowanej pozycji firmę Ramirent? Komu zależy na tym, żeby gmina płaciła horrendalne pieniądze za dzierżawę, która w sumie kosztowała już ponad 4,5 miliona złotych? Proszę zauważyć, że z chwilą wprowadzenia przez burmistrza Pisulę wariantu o możliwości dalszej nauki w Zespole Szkół im. Koszczyca Witkiewicza, stawiane przez Ramirent warunki uległy złagodzeniu. Jakie są to warunki, mamy dowiedzieć się na najbliższej, czwartkowej Sesji Rady Miejskiej.

Kolejnym bardzo ważnym punktem obrad była budowa szkoły i montaż finansowy. Okazuje się, że w wyniku rażących błędów i braku należytego zabezpieczenia interesu gminy przez poprzednie władze, koszt budowy szkoły wzrośnie o blisko 3 miliony złotych. Są to koszty związane z nieprzewidzianą w pierwotnym projekcie budową muru od strony wschodniej oraz z zagospodarowaniem placu po willi Promień. Tym samym koszty budowy szkoły, gdzie nie ma stołówki, gdzie zamiast sali gimnastycznej mamy kurnik, ale za to jest aula i przeszkolona oranżeria, wzrosły do blisko 30 milionów złotych. Tak proszę Państwa, koszt budowy, tak jak mówiliśmy wielokrotnie w poprzedniej kadencji z Kowalskim, wyniesie blisko 30 milionów złotych, z czego blisko 10 będzie pochodziło z budżetu gminnego. Jeśli do tego dołożymy kwoty wydatkowane przez gminę na dzierżawę modułów kontenerowych to mamy już kwotę blisko 12 milionów złotych. Nasza gmina wyda 12 milinów złotych na przerośniętą szkołę, w której będzie uczyło się około 200 uczniów. Konsekwencją są oczywiście sprawy finansowe. W tym celu w dniu wczorajszym Państwo Radni dokonali zmian w budżecie na 2017 r., przesuwając przewidzianą na lata 2018-2019 emisję obligacji, na rok bieżący. W konsekwencji szacowany dług naszej gminy na koniec roku wyniesie 13,5 mln złotych.

Oczywiście kiedy podejmowano tą decyzję liczna publika żywo „zainteresowana” sprawami gminy opuściła salę obrad, gdzie z widzów zostałem tylko ja… Rewelacja. Mamy najwyższy dług w historii, obligacje będziemy wykupywali do 2030 roku, zablokowane zostały możliwości pozyskiwania funduszy zewnętrznych, na wiele lat zablokowano potencjał inwestycyjny gminy, ale za to mamy piękną, nowoczesną jak to określił pan Dunia szkołę…

W tym kontekście nie sposób nie wspomnieć o krótkiej rozmowie, jaką przy stoliku kawowym miałem przyjemność przeprowadzić z panem Dunią, który moją wypowiedź dotyczącą opinii na temat wykorzystanej w 30-40% nowej szkoły spuentował stwierdzeniem: należy się zastanowić, co w nowoczesnym budynku ma się znaleźć i to już jest rolą obecnych władz. Przyznam się Państwu szczerze, iż konfrontacja wypowiedzi poprzedniego burmistrza z faktami ekonomicznymi była dla mnie inspiracją do potencjalnego wykorzystanie bardzo dużych pustych przestrzeni w nowej szkole. Osobiście proponuję, aby powołać Muzeum Głupoty, gdzie np. mogłyby się znaleźć, niczym w londyńskim Muzeum Madame Tussaud, figury woskowe osób odpowiedzialnych za decyzję o budowie szkoły w tym kształcie. Oczyma wyobraźni widzę, pana Dunię, Arbuza, Pniewskiego, Marcina Pisulę i jeszcze kilka innych osób. Musi się także znaleźć miejsce dla obecnego burmistrza Andrzeja Pisuli, który zgodził się na odstępstwo od pierwotnego projektu, w myśl którego skarpa miała kosztować „jedynie” 1 800 000 zł. Taką decyzję burmistrz Pisula podjął wbrew wielu osobom, w tym bliskim współpracownikom, dodać należy byłym.

Przyznacie Państwo, że tworząc takie muzeum, jednym posunięciem rozwiązalibyśmy kilka problemów: szkoła byłaby w pełni wykorzystana, do Kazimierza ciągnęłyby przez okrągły rok rzesze turystów, powstały by nowe miejsca pracy, hotelarze i restauratorzy zacieraliby ręce, oferta Zana House przejęcia/wykorzystania kamieniołomów byłaby zbyteczna. Czyż nie byłoby pięknie?

Jest tak źle, że nie ma już co płakać. Można się tylko śmiać i tym optymistycznym akcentem żywię nadzieję, że doczekamy czasów, kiedy w Kazimierzu funkcje publiczne będą sprawować osoby mądre i odpowiedzialne.

Rafał Suszek

 

Czytany 4360 razy