Co z tą oczyszczalnią?

Oceń ten artykuł
(24 głosów)

Nieznośny zapach przy wjeździe do Kazimierza od strony Bochotnicy stał się niechlubną wizytówką Miasteczka. Zarówno mieszkańcy jak i turyści przejeżdżający w upalnie dni obok oczyszczalni ścieków pospiesznie zamykają okna w samochodach, ponieważ odór unoszący się od strony przepompowni bywa nie do zniesienia. Śmierdzi, a śmierdzieć nie powinno, ponieważ 3 lata temu oczyszczalnia była modernizowana. Co więc poszło nie tak?

Modernizacja, za którą odpowiadały Przedsiębiorstwo Budowlano – Usługowe „BUDIMER” Sp. z o.o. z siedzibą w Puławach oraz Zakład Produkcyjno Usługowy „NOSAN” z siedzibą w Kielcach, miała na celu m.in. przebudowę ciągu oczyszczenia ścieków oraz zwiększenie przepustowości, ponieważ wzrost liczby turystów odwiedzających Kazimierz wiąże się również ze zwiększeniem ilości nieczystości trafiających do oczyszczalni. Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu komisji gminnych Michał Kozłowski, dyrektor MZK w Kazimierzu Dolnym wyjaśniał ten stan rzeczy. Okazuje się, że modernizacja z 2013 roku wykonana została bardzo niedbale, a wiele urządzeń nie pełni swoich docelowych funkcji. Jest to dziwne w obliczu faktu, że inwestycja została wykonana za bagatela 3 mln 800 tys. zł. (przy czym 74% kwoty pozyskano ze środków Unii Europejskiej). Mimo tego, trzy lata później oczyszczalnia działa w trybie awaryjnym, a lista usterek jest długa niczym korek na drodze do Kazimierza w wakacyjne weekendy.

Jednym ze źródeł problemów jest budynek stacji mechanicznego oczyszczania, pod którym znajduje się zbiornik buforowo-retencyjny. Do tego budynku trafiają ścieki, tam też następuje odseparowanie osadów ciężkich jak np. piasek oraz wyłapywanie tłuszczu (co w praktyce również szwankuje). Okazuje się, że ze względu na nieszczelne klapy rewizyjne, przy napływie ścieków następuje wyziew siarkowodoru w takim stężeniu, że przebywanie w środku jest niebezpieczne dla zdrowia i życia. Co więcej, tzw. „czapki” na górze wentylacji zbiornika uległy korozji i się pozapadały, w związku z tym nie ma wspomagania wentylacji tego zbiornika.

Kolejnym punktem na liście usterek w oczyszczalni jest sito-piaskownik z łapaczem tłuszczu. Urządzenie to ruszyło po 3-miesięcznym okresie normalizacji procesu technologicznego. Działało poprawnie do lutego 2014 roku, i to nie ze względu na fachową modernizację, ale...na małe obłożenie sezonu i idącą za tym niską ilością przypływających tłuszczy. Okazało się, że urządzenie nie spełnia już swojej roli i nie wyłapuje tłuszczu, który przedostaje się dalej na komory Imhoffa.

- Nastąpiły zmiany konstrukcyjne, które jeszcze trwają. Urządzenie de facto nie zostało odebrane, nie było szkolenia na to. To jest takie „boksowanie” z generalnym wykonawcą i dostawcą, bo kto inny jest dostawcą tego urządzenia a kto inny jest gwarantem – mówił Michał Kozłowski – urządzenie zostało wykonane ze stali nierdzewnej „304”. A do warunków atmosferycznych wokół panujących stosuje się „316” – dodaje.

Okazuje się, że to nie koniec problemu z tłuszczami spływającymi do oczyszczalni. Tłuszcz trafia na osadniki Imhoffa, gdzie powinno następować biologiczne rozłożenie i opad pozostałych cząstek. Na górze znajduje się jednak metrowa(!) skorupa tłuszczu. Zostało to nakryte półkulistymi pokrywami oraz doprowadzono tam instalację z rur z kwasówki do odprowadzania odoru i powstających gazów do biofiltra. Niestety, nakrywając to usunięto dodatkowe barierki, które znajdowały się pośrodku i do których można było mocować linki. Barierki o tyle potrzebne, że od czasu do czasu pracownicy powinni zdejmować pokrywę i sprawdzać co się dzieje w środku. Niestety, teraz nie mają takiej technicznej możliwości.

Trudności z wentylacją czy tłuszczami to tylko wierzchołek góry lodowej. Szwankuje również szafa sterownicza, która służy do sterowania pompami znajdującymi się w zbiorniku retencyjnym. Nie jest ona uszczelniona, w związku z tym nieustannie coś nie „styka” i nie przekazuje sygnału. Wpływa na to każdy wypływ oparów z przepompowni ale również wilgotność powietrza. Jak twierdzi Michał Kozłowski, pracownicy oczyszczalni przy modernizacji zgłaszali pomysł przeniesienia tej szafy do pomieszczenia głównej sterowni, gdzie mogła by normalnie funkcjonować. Niestety, szafa została na swoim miejscu. A modernizacja, o ile tak można nazwać zabiegi wykonane w 2013 roku, została wykonana „po łebkach”. Dyrektor MZK przyrównał tę sytuację do remontu samochodu.

- Wyobraźmy sobie, że remontujemy samochód i wymieniamy klocki. Ale jeden zostawiamy a drugi wymieniamy i na jednym kole mamy jeden klocek nowy i jeden stary. I tu jest tak samo. Wymieniono np. jeden przekaźnik a pozostałe rzeczy zostały pozostawione – mówił.

Biorąc pod uwagę fakt, iż w programie funkcjonalno-użytkowym modernizacji znajdował się warunek iż modernizacja ma zapewnić co najmniej 10-letni okres funkcjonowania urządzeń, dzisiejsze kłopoty zadziwiają. Jednak w obliczu licznych zaniedbań cudem jest, że oczyszczalnia jeszcze działa.

- Łapacz piasku zamontowany przy poprzedniej modernizacji w 2002 roku stoi na wolnym powietrzu. Regularnie przepływają przez niego ścieki, ale on nie wyłapuje tłuszczu. W związku z tym ten tłuszcz idzie na górę. Nie dość, że ze zbiornika dochodzi odór, to tłuszcz na górze jełczeje. Stąd są uwagi pod kątem właśnie tego głównie, że śmierdzi, bo nie mówi się o tym w jakim trybie funkcjonuje oczyszczalnia. A funkcjonuje w trybie awaryjnym – mówi Michał Kozłowski – pracownicy dzięki swoim umiejętnościom radzą sobie i to „ogarniają”, ale naprawdę balansujemy na cienkiej linii – dodaje.

Wydaje się, że największym zmartwieniem zarządu oczyszczalni są tłuszcze. Wiąże się to z dużą ilością lokali usługowych i gastronomicznych w Kazimierzu, z których nie wszystkie mają zamontowane wewnętrzne wyłapywacze czy separatory tłuszczu, a ich właściciele nie podpisali umowy na odbiór tych tłuszczy. Jak podsumowuje Michał Kozłowski, opinie ekspertów są jednoznaczne – usunięcie awarii nie rozwiąże problemów, ponieważ w oczyszczalni powinno się zamontować oddzielne urządzenie do separowania piasku, a osobno łapacz tłuszczu. W najbliższym czasie okaże się, czy uda się wyegzekwować od wykonawcy naprawy gwarancyjne. Jedno jest pewne – jeśli problem z awarią oczyszczalni nie zostanie szybko rozwiązany, smród za tą sprawą będzie ciągnął się jeszcze długo…

Katarzyna Gurmińska

Czytany 7221 razy

Komentarze

+3
#48 olo2 14-09-2016 09:51
Cytuję Katarzyna Gurmińska:
Cytuję Do autorki:
Pani autorko jak mozna byc na swd moldziezy sluchac papieza i pisac na tym blogu ktory jest jadrem zla dla calej gminy. Takim narzedziem szatana. Prosze to przemyslec...


Obawiam się, że nie widzę związku między słuchaniem Papieża, a publikowaniem na tym blogu. Czyż Franciszek nie zgodziłby się ze słowami "Poznajcie prawdę, a prawda Was wyzwoli"? A w moich tekstach i w tym blogu chyba głównie o prawdę chodzi, nieprawdaż? :)



Może ma Pani rację.
Może zmiana strony startowej tego blogu zapowiada jakieś dobre zmiany.
Prawda, że już zrobiło się sympatyczniej, kiedy widzimy Kazimierz'a a nie Janusza.
+7
#47 heniu 13-09-2016 11:39
Cytuję zwykły czytelnik:
Katarzyna Gurmińka napisała:"Poznajcie prawdę, a prawda Was wyzwoli"? A w moich tekstach i w tym blogu chyba głównie o prawdę chodzi, nieprawdaż? :)
Absolutnie się z Panią zgadzam.
"Głównie" oznacza jednak, że jest i "ubocznie".
A ubocznie chodzi o to, aby dowalić komuś, wedle uznania głównego blogera.
Czasem to ubocznie staje się ważniejsze niż głównie.

A mnie się wydaje że ten blog to głównie narzędzie polityczne do kształtowania poglądów, gdyby nie on to burmistrzem nadal byłby Dunia, ale cicho, poczekamy i zobaczymy kto będzie namaszczony, wskazany na wybawiciela narodu Kazimierskiego
+2
#46 john 13-09-2016 11:33
Cytuję Katarzyna Gurmińska:
Cytuję Do autorki:
Pani autorko jak mozna byc na swd moldziezy sluchac papieza i pisac na tym blogu ktory jest jadrem zla dla calej gminy. Takim narzedziem szatana. Prosze to przemyslec...


Obawiam się, że nie widzę związku między słuchaniem Papieża, a publikowaniem na tym blogu. Czyż Franciszek nie zgodziłby się ze słowami "Poznajcie prawdę, a prawda Was wyzwoli"? A w moich tekstach i w tym blogu chyba głównie o prawdę chodzi, nieprawdaż? :)


Osoba duchowna śp ksiądz Józef Tischner zdefiniował trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i ...
-1
#45 zwykły czytelnik 12-09-2016 12:40
Katarzyna Gurmińka napisała:"Poznajcie prawdę, a prawda Was wyzwoli"? A w moich tekstach i w tym blogu chyba głównie o prawdę chodzi, nieprawdaż? :)
Absolutnie się z Panią zgadzam.
"Głównie" oznacza jednak, że jest i "ubocznie".
A ubocznie chodzi o to, aby dowalić komuś, wedle uznania głównego blogera.
Czasem to ubocznie staje się ważniejsze niż głównie.
+2
#44 Olo 11-09-2016 14:24
Cytuję Katarzyna Gurmińska:
Cytuję Do autorki:
Pani autorko jak mozna byc na swd moldziezy sluchac papieza i pisac na tym blogu ktory jest jadrem zla dla calej gminy. Takim narzedziem szatana. Prosze to przemyslec...


Obawiam się, że nie widzę związku między słuchaniem Papieża, a publikowaniem na tym blogu. Czyż Franciszek nie zgodziłby się ze słowami "Poznajcie prawdę, a prawda Was wyzwoli"? A w moich tekstach i w tym blogu chyba głównie o prawdę chodzi, nieprawdaż? :)


Pani Kasiu, proszę się nie przejmować. Dziękujemy za to, że wyjasniła Pani nam, mieszkańcom to zagadnienie.
+3
#43 Katarzyna Gurmińska 11-09-2016 13:19
Cytuję Do autorki:
Pani autorko jak mozna byc na swd moldziezy sluchac papieza i pisac na tym blogu ktory jest jadrem zla dla calej gminy. Takim narzedziem szatana. Prosze to przemyslec...


Obawiam się, że nie widzę związku między słuchaniem Papieża, a publikowaniem na tym blogu. Czyż Franciszek nie zgodziłby się ze słowami "Poznajcie prawdę, a prawda Was wyzwoli"? A w moich tekstach i w tym blogu chyba głównie o prawdę chodzi, nieprawdaż? :)
+7
#42 zorietowany 11-09-2016 08:23
Cytuję Do autorki:
Pani autorko jak mozna byc na swd moldziezy sluchac papieza i pisac na tym blogu ktory jest jadrem zla dla calej gminy. Takim narzedziem szatana. Prosze to przemyslec...


Przed wyborami blog był cacy....
Teraz blog...jest beeee...

Pani Iwonko nie da się życia publicznego schować pod dywan....
A jak tam po święcie wina...
Były występy?
Poprawił się budżet domowy?
+7
#41 Aleksander 10-09-2016 22:31
Dzięki temu blogowi mamy jakąkolwiek wiedze na temat spraw miasta. Poprzedni Burmistrz jak i ten zamiata wszystko po dywan. Klepanie wszystkich po ramieniu, kolesiostwo i nepotyzm. To jest nasza gmina. Pani Kasiu, dziękuję za ten tekst.
-7
#40 Do autorki 10-09-2016 21:59
Pani autorko jak mozna byc na swd moldziezy sluchac papieza i pisac na tym blogu ktory jest jadrem zla dla calej gminy. Takim narzedziem szatana. Prosze to przemyslec...
0
#39 hiii 09-09-2016 16:35
Cytuję Tomek:
Cytuję Sąsiad:
Pruchniak z Dunią to taki duet który po trupach do celu brnie. Krzywdy wyrządzone wielu ludziom nie zawsze są zapomniane. Lepiej czasami poczekać a los się odwraca. Zemsta nie jest najlepszą formą rozwiązującą sytuację. Bardzo dobrze że jest nowy dyrektor MZK bo poprzedni nie chciał zbyt wiele wiedzieć. Dunia za każde ujawnienie błędu ma przyszykowany odwet. Wsparcie ma u wielu osób Cendrowscy Grabczak filipowska arbuz ...

Pani Iwonka atakuje? wzięła pani wolne to jest czas na siedzenie w necie. Jest Pani najsłabszą stroną swojego męża


oby tak dalej

Dodaj komentarz