Wydrukuj tę stronę

Samorząd Mieszkańców zadrą w oku Burmistrza?

Oceń ten artykuł
(54 głosów)

11 sierpnia 2018 roku burmistrz Andrzej Pisula w zaciszu swego gabinetu, w tajemnicy przed mieszkańcami wydał zarządzenie, w sprawie budżetu obywatelskiego na rok 2018. Dokument opublikowany został w Biuletynie Informacji Publicznej 22 sierpnia. W tym czasie, jak większość ludzi, przebywałam na urlopie, tym bardziej zaskoczył mnie telefon w tej sprawie od jednego z mieszkańców Kazimierza Dolnego.

Mimo że zarządzenie wprowadza zupełnie nowy Regulamin Budżetu Obywatelskiego, Samorząd Mieszkańców nie wiedział kompletnie nic o planowanych zmianach! Nie było żadnego zebrania, e-maila, ani też telefonu. A jednak sprawa nowego Regulaminu, to sprawa przede wszystkim mieszkańców, bo to oni planują wydatkowanie funduszu. Celem funduszu jest pobudzanie inicjatywy obywatelskiej i budowanie świadomości współodpowiedzialności za wspólnotę oraz wspólne dobro, jakim jest miasteczko w którym żyjemy. O ile fundusz sołecki jest refundowany w kilkudziesięciu procentach z budżetu państwa, to budżet obywatelski w całości pokrywa budżet gminy.

W wielu miastach w Polsce, sprawy budżetu obywatelskiego rozwiązywane są przy pomocy mieszkańców, omawiane na zebraniach i forach internetowych, a wprowadzane zmiany typu statut czy regulamin poprzedzają debaty i ankiety. W Kazimierzu jest inaczej, jak mogłam przekonać się po raz pierwszy w zeszłym roku, kiedy to wyborom projektu towarzyszył ogólny zamęt wprowadzony przez burmistrza, który sam zwołał zebranie i sam je poprowadził, nie panując nad głosami ani listami obecności. W zasadzie procedury ładu i składu nie zostały zachowane….

Trzy lata temu Samorząd Mieszkańców był wybierany w euforii, w nadziei na zmiany. Ponieważ na teren naszego miasta wchodzą sołectwa, wówczas na ogólnym zebraniu mieszkańców przyjęto, że Samorząd Mieszkańców obejmie teren miasteczka tzn. obrębu geodezyjnego. Argumenty były przemyślane i sensowne. Jedyną osobą która wyrażała obiekcje był Mariusz Wicik, ale mamy demokrację.

Samorząd Mieszkańców przez ostatnie trzy lata działał bardzo aktywnie, biorąc udział w życiu publicznym, podejmując inicjatywę uchwałodawczą, angażując się w działania społeczne i charytatywne. Ostatnim naszym małym sukcesem było wprowadzenie do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego możliwości lokowania na terenach wiejskich nieuciążliwych usług (http://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/czekajac-na-plan.html).

Pod koniec ubiegłego roku podczas rozmów członków Samorządu Mieszkańców z burmistrzem oraz ówczesnym zastępcą, Hubertem Banaszkiem, prosiliśmy o wspólne dopracowanie procedury głosowania. Zastanawialiśmy się nad ewentualną możliwością wydłużenia terminu oddawania głosów, lub też głosowaniem internetowym. Burmistrz obiecał, że spotkamy się w tej sprawie i wspólnie zastanowimy nad problemami, a nawet nad nowym statutem Samorządu Mieszkańców, bo obecny jest nieco przestarzały. Zmiany zapewne były konieczne… ale sposób, jaki przeprowadził je burmistrz jest nieelegancki a wręcz arogancki. Po raz kolejny doświadczyłam, że aktywny Samorząd Mieszkańców jest zadrą w oku Burmistrza, przeszkodą w realizowaniu burmistrzowskich pomysłów, które nie zawsze mają na celu dobro wspólne.

Regulamin wprowadza wiele zmian. Jedyną pozytywną zmianą jest zwiększenie kwoty z 25 tys. zł. na 40 tys. zł. To także sukces Samorządu Mieszkańców, ponieważ w tej sprawie niespełna rok temu poczyniliśmy zabiegi, przygotowując projekt uchwały.

Za negatywne uważam wykluczenie ogromnej ilości osób z możliwości głosowania i składania projektów. Nie było to potrzebne, zwłaszcza że inwestycje mogą być realizowane jedynie na terenie miasteczka, nie zaś sołectw. Tak więc głosować nie mogą mieszkańcy ul. Góry, Filtrowej, Zbożowej i Nadedworce, oraz mieszkańcy ul. Doły. Burmistrz mógł to zrobić, wszak jest burmistrzem i może wszystko! Ale mógł też nie skorzystać z tego przywileju, jaki daje mu władza i cieszyć się, że więcej osób będzie mogło brać udział w życiu społecznym miasteczka. Ba, mógł nawet zastanowić się nad rozszerzeniem tego obszaru, wszak miasteczko jest sercem całej gminy! Tu przychodzimy na targ, na kawę i do Muzeum. Tu gromadzi nas Fara i Klasztor! Tu chodzimy na spacery, załatwiamy sprawy urzędowe a dzieci przyprowadzamy na plac zabaw (przyprowadzaliśmy).

Mimo że mieszkam przy jednej z wykluczonych ulic, jestem obywatelką miasta. Mimo, że jestem przewodniczącą Samorządu Mieszkańców nie będę mogła brać udziału w głosowaniu. Zapewne niedługo ukaże się rozporządzenie o odwołaniu Samorządu Mieszkańców, kwestia czasu.

Z niewiadomego powodu na stronie urzędu nie ma informacji o budżecie obywatelskim, choć zarządzenie obowiązuje od 11 sierpnia, a termin zgłoszeń upływa z końcem września. Być może chodzi o to, by złożono tylko jeden, „właściwy” pomysł. Mimo to zachęcam wszystkich do działania: https://umkazimierzdolny.bip.lubelskie.pl/index.php?id=413&p1=szczegoly&p2=1189992

Romana Rupiewicz

 

 

Czytany 5643 razy