Stanisław Franciszek Leszczyński Honorowym Obywatelem Miasta
W najbliższą sobotę odbędzie się uroczystość nadania tytułu Honorowego Obywatele Miasta Kazimierza Dolnego Stanisławowi Franciszkowi Leszczyńskiemu. Z tej okazji zostanie odsłonięta pamiątkowa tablica na budynku przychodni zdrowia w Kazimierzu Dolnym.
Stanisław Leszczyński (1915-2001) pozostaje zapisany w kartach historii Kazimierza Dolnego jako lekarz, który niestrudzenie niósł pomoc chorym i potrzebującym, o każdej porze dnia i nocy. Przy ul. Lubelskiej zorganizował także opiekę zdrowotną, w tym izbę porodową, powstałą w 1948 roku. Była to pierwsza tego typu placówka na Lubelszczyźnie. W przychodni funkcjonowała poradnia dziecięca a w okresach letnich tzw. mały szpitalik dziecięcy i dla niemowląt. Te udogodnienia radykalnie zmniejszyły śmiertelność dzieci. Dzięki Leszczyńskiemu powstała w Kazimierzu poradnia przeciwgruźlicza i gabinet radiologiczny z aparatem rentgenowskim. Doktor podjął się misji walki z gruźlicą, zwłaszcza wśród dzieci. W miejscowych szkołach organizował przeglądy stanu zdrowia uczniów i edukował rodziców, jak dbać o zdrowie i higienę.
Doktor Leszczyński był aktywnym lekarze, społecznikiem i naukowcem. Kazimierz opuścił w roku 1962, by dalej jako już doktor pracować w Centrum Kształcenia Podyplomowego Wojskowej Akademii Medycznej.
Interesujące pozostają również lata jego wczesnej młodości, w okowach wojennych. Już w czasie kampanii wrześniowej jako student Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Warszawskiego pracował w wojskowym Szpitalu Ujazdowskim. Tam też rozpoczął działalność konspiracyjną. Od sierpnia 1940 do marca 1941 roku pracował w szpitalu w Puławach, a od lipca 1941 roku przybywa jako lekarz do Kazimierza Dolnego, w którym pozostaje do września 1944 roku. Następnie zostaje wcielony do V Brygady Saperów Wojska Polskiego. Swoją przynależność do Armii Krajowej zataja. Po wojnie wraca do Kazimierza w 1946 roku i niestrudzenie od podstaw organizuje opiekę medyczną w miasteczku.
Z wnioskiem o nadanie pośmiertnego tytułu Honorowego Obywatela Miasta Kazimierza Dolnego wystąpiło Towarzystwo Przyjaciół Miasta Kazimierza Dolnego, z inspiracji Waldemara Siemińskiego. Ta cenna inicjatywa, pozytywnie rozpatrzona została przez Radę Miejską w Kazimierzu Dolnym na sesji w dniu 1 września 2017 roku.
W niedzielę będziemy przeżywali kolejną ważną uroczystość odsłonięcia kamienia upamiętniającego rozbicie posterunku Milicji Obywatelskiej przez oddział Delegatury Sił Zbrojnych dowodzony przez majora cichociemnego Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora” 19 maja 1945 roku.
Romana Rupiewicz
(w treści artykułu zostały wykorzystane fragmenty wniosku Ewy Wolnej - Przewodniczącej Komisji Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki, skierowanego do Piotra Guza - Przewodniczącego Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym)
PS. Zachęcam do zapoznania się z artykułem poświęconym dr Leszczyńskiemu, jaki został opublikowany na łamach Brulionu Kazimierskiego (do pobrania)
Galeria
https://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/z/1598-stanislaw-franciszek-leszczynski-honorowym-obywatelem-miasta.html#sigProIdb295527cbb
- Brulion_11_2015_Dr_Leszczynski.pdf (1183 Pobrań)
Komentarze
@Oskarze, czyżbyś zmienił front w walce propagandowej? A co na to pryncypał?
Jeżeli chodzi o mnie to zawsze chętnie podyskutuję merytorycznie. Podejmujesz rękawice?
Witaj "vel WIESIEK", jak minął weekend? Naladowaleś już magazynek?
@oskarze gratuluje złote maliny masz zapewnione. Pisz dalej, a ja będę dalej obnażał twą prymitywną propagandę.
Obraził się Oskar za klakiera!
Ja też pisałem prawdę.
Uważasz że: Nie zadłużył katastrofalnie gminy? Szkoła jest dostosowana do faktycznych potrzeb? Nie za jego kadencji poprzednia wyleciała w powietrze w wyniku technicznych zaniedbań?
Szanowny "vel RUMBURAKU". Nie siej prosze propagandy, wszak to nie żadna kampania a tylko zwrócenie uwagi na prawdę. I nie ma co sie pocić, przebierać nóżkami i irytować wszak prawdę piszę znaną wszystkim od czasu dawnego. Irytacja Twoja oraz zajadłość w szukaniu kontrargumentów jest wystarczającym dowodem na zwykłą niechęć do czlowieka
100% RACJA! Dunia budował i teraz musi wysłuchiwać tych jęczeń tzw."fachowców". Pisula kładzie w zasadzie wszystko w Kazimierzu co tylko się da i "klubik" milczy. Otwórzcie oczy. Szkoła, zamek, wyremonowane strażnice OSP, wozy strażackie, wał wiślany, a nawet wspomniany wielokrotnie szalet (za legendarny MILION, z czego 85% dofinansowano!). To zasługa Pana BURMISTRZA GRZEGORZA DUNI. Nie zakrzyczycie rzeczywistości
-szkoła za 30 milionów dla 200 dzieci
- szalet na uboczu za grubo ponad bańskę, gdzie działeczkę po byłym szalecie sprzedano koledze za 800tys.
- rozwalające się po dwóch latach oczyszczalnia za 4 bańki
- oczyszczenie pędzelkiem murów zamku i baszty za 10 baniek
NO po prostu rewelacja!!!
A do wałów, jedynej udanej na terenie gminy inwestycji to pana Duni nie mieszaj bo nie ma z tym nic wspólnego. To zasługa PSLu i Piotra RZetelskeigo, któremu Grześ umilił życie.
Kampania Duni się zaczęła!!!
Ale choćby nie wiem jak się wytężał naprężał wraz ze swoimi klakierami to i tak burmistrzem nie zostanie
Doprowadził gminę do skrajnego zadłużenia tymi "unijnymi na 80%" projektami. Wysadził w powietrze szkołę. Tak wiem, że nie on ale w wyniku jego zaniedbań albo jego podwładnych szkoła wybuchła.
Może i nie odpowiada osobiście za katastrofę w szkole ale jest jeszcze coś takiego jak odpowiedzialność polityczna. Nie ma się co chwalić że ją odbudowano zadłużając gminę jeszcze bardziej. Jak by miał honor to by się sam po tym wybuchu podał do dymisji... A on rozpaczą megalomański projekt dla zbudowania chyba swojego ego a nie szkoły
100% RACJA! Dunia budował i teraz musi wysłuchiwać tych jęczeń tzw."fachowców". Pisula kładzie w zasadzie wszystko w Kazimierzu co tylko się da i "klubik" milczy. Otwórzcie oczy. Szkoła, zamek, wyremonowane strażnice OSP, wozy strażackie, wał wiślany, a nawet wspomniany wielokrotnie szalet (za legendarny MILION, z czego 85% dofinansowano!). To zasługa Pana BURMISTRZA GRZEGORZA DUNI. Nie zakrzyczycie rzeczywistości
Ja mam właśnie nieodparte wrażenie że wszelkie inwestycje w Kazimierzu te Duni a zwłaszcza te Pisuli są robione tak po "gospodarsku" jak u nich na wsi Doły kiedyś było. Nikt tu nie wie co to jest MIASTO. No chyba że rozumie się jako miejsce gdzie jest targ i się kiedyś połówkę świniaka sprzedawało, a teraz trochę co innego.
Zabawne Panie "vel WIESIEK" jak bardzo upropagandowione jest Twoje nastawienie do tego co sie dzieje. Odrazu widać ze kompletnie nic, zresztą tak jak J.K. wraz z "klubikiem" nie masz wspólnego z samorządem. Kazimierz jest specyficznym miastem obciętym szczególną ochroną konserwatorską. Inwestycje zatem wspomniane juz rownież nie mogły być planowane jak "u Wieśka na wsi" ale odrobinkę inaczej. Łatwo sądzić nie znając sie na rzeczy i niestety to wlasnie czynisz drogi "vel WIESIEK"
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.