Wydrukuj tę stronę

Kolejne problemy i obawy związane z budową szkoły

Oceń ten artykuł
(4 głosów)

W sprawozdaniu z dzielności burmistrza przedstawionym w trakcie sesji 1 marca 2018 roku, Andrzej Pisula powiedział o dwóch ważnych elementach związanych z budową szkoły. Pierwszy to podpisanie kolejnej umowy z firmą Ramirent na dzierżawę kontenerów za sumę 30 tys. zł brutto miesięcznie. Umowa ma obowiązywać do końca maja tego roku. Następna rzecz warta uwagi, to budowa kolektora deszczowego biegnącego od ulicy Szkolonej do Grodarza za sumę 59 tys. zł.

Te dwie sprawy to kolejna odsłona ekstremalnych zjawisk w obszarze budowy szkoły. Okazuje się, że wartość ostatniej umowy na wynajem kontenerów, odpowiada kwocie, jaką przedstawiono opinii publicznej na etapie, gdy wstępnie rozważano dzierżawę kontenerów, bezpośrednio po wybuchu szkoły. O tym Grzegorz Dunia – ówczesny burmistrz – mówił 30 czerwca 2011 roku podczas obrad sesji Rady Miejskiej https://umkazimierzdolny.bip.lubelskie.pl/upload/pliki/Protokol_Nr_X_z_dnia_30_czerwca_2011r..pdf ( str. 4 protokołu).

Jednak szybko okazało się, że dzierżawa przekroczyła wartość 80 tys. zł miesięcznie. W mojej ocenie ówczesny burmistrz Kazimierza Grzegorz powinien wytłumaczyć się z tychże negocjacji przed prokuratorem.

Nie popisał się w negocjacjach z Remitentem również Andrzej Pisula na początku 2015 roku. Może dlatego, że negocjacje prowadził nie w Kazimierzu a gdzieś… w Warszawie (sic). W tej sprawie wiele do powiedzenia ma Krzysztof Wawer, były zastępca. Mam nadzieję, że kiedyś ujawni kulisy tej sprawy.

Sytuacja z jaką się stykamy to doskonały przykład „odpowiedzialności i elokwencji” kolejnych burmistrzów. Uważam, że firma Ramirent była przygotowana od początku na kwotę około 30 tys. zł miesięcznie, ponieważ takie są prawa rynku. Wszytko co uzyskali ponadto zawdzięczają naszym burmistrzom.

Następna sprawa to budowa kolektora odprowadzającego wody deszczowe z rejonu szkoły. Za tą inwestycję dodatkowo zapłacimy 59 tys. zł. W tym temacie należy uświadomić sobie po raz kolejny, w jakim stanie przyjęto dokumentację projektu budowy szkoły i jakie ponosimy z tego tytułu konsekwencje. W tej sprawie pytania zadawali Radni. Na pytanie radnego A. Gębala dot. budowy szkoły, burmistrz Andrzej Pisula odpowiedział, że te informacje zamieścił na Facebooku (sic). Taki poziom odpowiedzi pana burmistrza to norma nie lapsus.

Na koniec tej części dyskusji burmistrz wypowiedział znamienite słowa: na proces odbioru szkoły nikt tu z siedzących nie ma wpływu – również on sam. To stwierdzenie padło w kontekście odbiorów, jakie szkoła musi przejść przed decyzją PINB zezwalającą na użytkowanie.

Pragnę uświadomić pana burmistrza, że każdy projekt budowlany obiektu użyteczności publicznej, w tym naszej szkoły, jest zatwierdzany przez wszystkich na etapie wydawania pozwolenia na budowę, którzy po zakończeniu budowy dokonują odbiorów. Nie może się nic złego wydarzyć, jeśli obiekt wykonano zgodnie z projektem. Odbiory to naprawdę czysta formalność.

Dla przypomnienia dodam, że wybuch gazu w szkole miał miejsce 31 maja 2011 roku, a nie w 2012 roku jak stwierdził pan burmistrz. Natomiast „katastrofa” związana z budową szkoły, do której burmistrz Pisula również przyłożył rękę, faktycznie zaczęła się mniej więcej w 2012 roku i trwa do chwili obecnej.

Zapraszam do odsłuchania fragmentu obrad Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym.

J.K

Fragment dyskusji:

Czytany 3639 razy