Kazimierska dendrofobia

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Dendrofobia czyli lęk przed drzewami jest coraz częstszym schorzeniem. Niestety w Kazimierzu stosuje się leczenie objawowe z wykorzystaniem piły i siekiery.

Co na to prawo? Jeśli się komuś wydaje, że może robić co chce przy koronie drzewa, byle pozostał pień, jest w wielkim błędzie. Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony, stanowi uszkodzenie drzewa. Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 50% korony traktowane jest już jako zniszczenie drzewa. Oczywiście nie dotyczy to przypadków, kiedy prace w koronie związane są z usunięciem gałęzi obumarłych lub nadłamanych, utrzymywaniem uformowanego kształtu korony drzewa czy też wykonaniem specjalistycznego zabiegu w celu przywróceniu statyki drzewa. Nie muszę mówić, że za zniszczenie jak i uszkodzenie drzewa wymierzana jest sowita kara pieniężna.

Nie sądzę, by burmistrz o tym nie wiedział, szczególnie po sytuacji z dębami na Górach. Z drugiej jednak strony, przecież historia uczy jednego: że nigdy nikogo, niczego nie nauczyła... Więc wcale bym się nie zdziwił, jakby żadnej zgody na ów czyn nie było.

Wspomnę jeszcze o terminach wykonywania wycinek, czy też cięć pielęgnacyjnych. Tę kwestię regulują zapisy rozporządzenia dotyczącego ochrony gatunkowej zwierząt – w tym ptaków, które niemal w 100% objęte zostały ochroną. Zabrania się m.in. usuwania gniazd, płoszenia, niszczenia ich siedlisk i ostoi. Z tego względu wycinkę drzew, ale i wszelkie cięcia „pielęgnacyjne” należy wykonywać zimą (od 16 października do końca lutego).

Efektu estetycznego dzisiejszych prac nie będę komentował – skomentowali to niektórzy turyści. Jakby człowiekowi uciąć obie ręce, jedną nogą, drugą powyżej kolana, i kazać żyć.

KW

Czytany 5155 razy

Komentarze

+9
#19 niemoc 12-04-2018 16:50
Cytat z wypowiedzi Mieszkańca:
"Te wszystkie obcięte gałęzie wrzucili do Grodarza i teraz tam tak leżą. Miasto jest pełne turystów. Rynek pełny motocykli które parkują pomiędzy stolikami które stoją luzem na całym rynku. Korki ze wszystkich stron. Turyści na melexach stoją w korkach i wąchają spaliny. Melexy parkują na rynku. Gdzie mają parkować jak na wykupionych miejsach parkingowych stoją motocykle? Gdzie jest policja? Jedyny radiowóz stoi w korku. Bryczki stoją wszędzie. Raz tu raz tam, gdzie się komu podoba".

TO jest właśnie obraz Kazimierza Dolnego za beznadziejnych rządów burmistrza Pisuli! Nie do pomyślenia byłoby w zabytkowym miasteczku we Włoszech czy Francji, aby po mieście kursowały jednocześnie samochody, motocykle, melexy i dorożki. Wszędzie rozwija się ścieżki tematyczne czy szlaki dla turystów pieszych (!), bo to jedyny sposób, aby uchronić substancję architektoniczną i środowisko naturalne w stanie równowagi. Dlaczego UM i PTTK w Kazimierzu nie rozwinęły strategii turystyki pieszej w mieście i jego okolicach? Dlaczego wąwozy toną w śmieciach? Dlaczego do gospodarzy miasta nie dotarło jeszcze, że architektura i natura kazimierska to wielkie skarby? Także wspaniały stary drzewostan. Kazimierz sięga dna.
+10
#18 karmel 09-04-2018 20:45
Debilizm totalny!!!
+8
#17 NoNo 09-04-2018 11:43
Ktoś bezczelnie podpinał się pod moje imię więc mam nadzieję, że nie będzie tego robił, a jeżeli tak to spać po nocach nie będę, albo nastawiać będę budzik na piątą rano żeby widzieć, kto, co napisał. Żartuje oczywiście. Współczuję tym, którzy tak robią. Może potrzebują pomocy?
Co do treści tego artykułu to współczuję drzewom. Mieszkańcy cóż, chyba już przywykli, że nasz wybitny burmistrz ciągle pluje w twarz, a większość po prostu pięknie te śliny wyciera. Mało tego nawet je chyba lubi, bo to takie swojskie i charakterystyczne dla władzy, a władzy wiele wolno. Jest w końcu władza!
+10
#16 Kazimierz 08-04-2018 20:49
Cytuję nieturysta:
Cytuję Mieszkaniec:
Te wszystkie obcięte gałęzie wrzucili do Grodarza i teraz tam tak leżą. Miasto jest pełne turystów. Rynek pełny motocykli które parkują pomiędzy stolikami które stoją luzem na całym rynku. Korki ze wszystkich stron. Turyści na melexach stoją w korkach i wąchają spaliny. Melexy parkują na rynku. Gdzie mają parkować jak na wykupionych miejsach parkingowych stoją motocykle? Gdzie jest policja? Jedyny radiowóz stoi w korku. Bryczki stoją wszędzie. Raz tu raz tam, gdzie się komu podoba.

Można tak wyliczać w nieskończoność ale mi jako mieszkańcowi Kazimierza jest po prostu wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd... wstyd przed tymi ludźmi którzy tu przyjeżdżają. Widać z daleka że nie ma w mieście gospodarza, nikt nad tym nie panuje...


Dokładnie tak to wygląda dziś - wstyd


Powiedziec „RZENADA” to jakby nic nie powiedziec!
Gospodarz w Kazimierzu tylko nocuje, działań i pracy nie widać.
Kazimierz sie cofa. Wstyd dla nas wszystkich.
+12
#15 nieturysta 08-04-2018 17:42
Cytuję Mieszkaniec:
Te wszystkie obcięte gałęzie wrzucili do Grodarza i teraz tam tak leżą. Miasto jest pełne turystów. Rynek pełny motocykli które parkują pomiędzy stolikami które stoją luzem na całym rynku. Korki ze wszystkich stron. Turyści na melexach stoją w korkach i wąchają spaliny. Melexy parkują na rynku. Gdzie mają parkować jak na wykupionych miejsach parkingowych stoją motocykle? Gdzie jest policja? Jedyny radiowóz stoi w korku. Bryczki stoją wszędzie. Raz tu raz tam, gdzie się komu podoba.

Można tak wyliczać w nieskończoność ale mi jako mieszkańcowi Kazimierza jest po prostu wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd... wstyd przed tymi ludźmi którzy tu przyjeżdżają. Widać z daleka że nie ma w mieście gospodarza, nikt nad tym nie panuje...


Dokładnie tak to wygląda dziś - wstyd
+18
#14 Mieszkaniec 08-04-2018 17:27
Te wszystkie obcięte gałęzie wrzucili do Grodarza i teraz tam tak leżą. Miasto jest pełne turystów. Rynek pełny motocykli które parkują pomiędzy stolikami które stoją luzem na całym rynku. Korki ze wszystkich stron. Turyści na melexach stoją w korkach i wąchają spaliny. Melexy parkują na rynku. Gdzie mają parkować jak na wykupionych miejsach parkingowych stoją motocykle? Gdzie jest policja? Jedyny radiowóz stoi w korku. Bryczki stoją wszędzie. Raz tu raz tam, gdzie się komu podoba.

Można tak wyliczać w nieskończoność ale mi jako mieszkańcowi Kazimierza jest po prostu wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd... wstyd przed tymi ludźmi którzy tu przyjeżdżają. Widać z daleka że nie ma w mieście gospodarza, nikt nad tym nie panuje...
+21
#13 Zbigniew 08-04-2018 17:04
Odkąd wydzierżawił wiśnie nie ma co ciąć chłopina. Wytnie całą gmine i zaora.
+13
#12 Kuzmir 08-04-2018 10:58
Wszyscy mają pretensję do naszego wójta ale on tylko stworzył scenerię upiornego miasta, a raczej wymarłego mentalnie i przyszłościowo królewskiego grodu Kazimierz. Na Boga, ludzie wyjdźcie z tego letargu, bo dla tego miasta warto żyć i umierać. Więcej aktywności, a mniej obojętności!
-5
#11 mieszkaniec 08-04-2018 10:38
Akcję burmistrza w sprawie starych schorowanych i zagrażających bezpieczeństwu ludzi drzew popierają Radni Rady Miejskiej w Kazimierzy Dolnym ,mieszkańcy Małego Rynku,mieszkańcy Dużego Rynku ,większość Kazimierzów.
Burmistrz nie działa w tym zakresie sam,ma wsparcie Towarzystwa Opieki n/d Zabytkami ,oddział w Kazimierzu Dolnym, TPMK i innych organizacji i instytucji samorządowych.
Jeśli byłoby inaczej, instytucje w/w złożyłyby protest.
Dziękuję za uwagę .
+14
#10 grymas50 08-04-2018 10:35
"Wszystkie odmiany szczepionych wierzb najlepiej przycinać bardzo krótko. W zależności od zaniedbań z poprzednich sezonów można przycinać za 2.–3. oczkiem lub tuż przy miejscu szczepienia (jeśli pęd jest już bardzo stary i zgrubiały). Pobudzi się dzięki temu śpiące pączki i roślina wypuści wiele cienkich, ozdobnych gałązek. Istotne jest, aby płaczących odmian nie formować w tzw. parasol (podcinając wszystkie pędy dookoła na określonej wysokości).

Rośliny przycina się po kwitnieniu (po przekwitnięciu kotków - bazi), ale najlepiej jeszcze przed wypuszczeniem liści. Zabieg wykonuje się wczesną wiosną - zwykle na przełomie marca i kwietnia. "
|
W Kazimierzu Dolnym n /Wisłą nie przycięto a OBCIĘTO. Masakra.

Dodaj komentarz