Nazajutrz po sprzątaniu Kazimierza, czyli jak wygląda rzeczywistość, dzień po….

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

W minioną sobotę 21 kwietnia, po raz kolejny zorganizowano wiosenne sprzątanie Kazimierza, obejmujące swoim zasięgiem całą gminę. Obecny burmistrz patronuje temu przedsięwzięciu, osobiście uczestnicząc w sprzątaniu. Celem wspólnej akcji, którą kilka lat temu współorganizowałem, była edukacja społeczeństwa, uwrażliwianie na piękno otaczającej nas przestrzeni oraz uświadamianie, że środowisko jest wspólnym dobrem.

W ramach tej akcji likwidowaliśmy nielegalne wysypiska, zbieraliśmy zalegające od lat odpady, sprzątaliśmy pobocza dróg i liczne wąwozy.

Z dotychczasowych działań, jednym z najbardziej widocznych osiągnięć było wysprzątanie w 2015 r. wąwozu biegnącego przez kazimierski cmentarz. Wówczas wąwóz został udrożniony dzięki osobistemu zaangażowaniu Krzysztofa Wawra w tą akcję, finansowemu wsparciu naszego magistratu i Stowarzyszenia Kupców Kazimierza. Obecnie – po czterdziestu latach – można tym wąwozem swobodnie przejść i przejechać, podziwiając piękno przyrody i kunszt kazimierskich rzemieślników, którzy dawno temu wybudowali kamienny most, łączący oba cmentarze .

Wówczas planowano, aby w podobny sposób udrażniać kolejne wąwozy. Niestety, działania te zostały zaniechane.

W naszej Gminie w akcję wiosennego sprzątania zaangażowane zostały miejscowe drużyny OSP, co cieszy i daje nadzieję, że wiosenne sprzątanie zagości w naszej świadomości na trwałe, a zakres działań z roku na rok będzie coraz większy.

W tym roku również sołtysi zostali zobligowani do działań w wiosennym sprzątaniu Kazimierza, otrzymali niezbędne wyposażenie: worki i rękawice ochronne. Niestety, coraz mniejszy jest udział zwykłych mieszkańców, a w akcję sprzątania Kazimierza nie angażują się wszyscy radni Rady Miejskiej.

Na Górach, mimo jasnych i czytelnych informacji nie było osób chętnych do sprzątania, poza „ekologami”.

Szkoda, że pan burmistrz wzorem innych agitek nie wykonał kilku telefonów.

W wiosenne sprzątanie Kazimierza nie angażują się lokalne organizacje społeczne, brakuje także zaangażowania szkół w to przedsięwzięcie.

Jedną z bardziej zaśmieconych miejscowości jest Bochotnica, w której śmieci zalegają na poboczach wzdłuż obwodnicy. Worki pełne odpadów leżą między innymi wzdłuż gruntowej drogi na tzw. „Brzeziny”. Podobne sytuacje możemy spotkać także w innych miejscowościach gminy, zwłaszcza tych leżących przy głównych drogach dojazdowych do Kazimierza.

Inną rzeczywistość przedstawia na Facebooku burmistrz, Andrzej Pisula. No cóż, ważne jest aby stworzyć odpowiednią narrację i właściwy PR. Burmistrza powinien niepokoić brak aktywności mieszkańców w społecznych przedsięwzięciach, ale jak się wydaje, zjawisko to stało się wygodne dla Władzy.

Nie tak dawno radna Ewa Wolna powiedziała ważne słowa, cyt. z pamięci: „Tam gdzie zaczynają się pieniądze, tam kończy się praca społeczna”. Jak się wydaje bardzo celne spostrzeżenie, szczególnie trafne w przypadku Bochotnicy, w której zabrakło zaangażowania przewodniczącego rady miejskiej, Piotra Guza.

J.K

Czytany 7359 razy

Komentarze

-3
#15 Antos 25-04-2018 19:48
Cytuję Mariusz:
A pełnomocnik wojewody pan wicik sprzątał przecież na turystyce ponoć mu zależy ????

Wicik nie skacze po drzewach, na liściach nie gra, ale swoją kampanię medialną prowadzi. A Pisula A. już zapomniał o Wawrze bo na Małachowskiego wyrósł mu najgroźniejszy konkurent.
+2
#14 Mariusz 25-04-2018 12:43
A pełnomocnik wojewody pan wicik sprzątał przecież na turystyce ponoć mu zależy ????
+9
#13 nono 23-04-2018 15:40
Toż to każda okazja dobra żeby dogryźć burmistrzowi. PR sobie chłop robi niech robi, a czarny PR. Te zdjęcia biją na główkę burmistrza. Do kompletu poproszę jeszcze moją ulubioną fotkę z przyjecia delegacji chińskiej podpisaną nasz elegant!
+17
#12 Rysio 23-04-2018 11:21
Zrobić sprzątanie w dniu kiedy dzieci i młodzież wybrała się na rajd rokrocznie organizowany, o którym było wiadomo już od dawna. Majstersztyk, jeśli chodzi o organizację. I znowu się nie udało. A rajd, przeciwnie, super frekwencja. Chciałoby się rzec: Myślcie to nie boli! Za trudne do opanowania w urzędzie.
+13
#11 PASSA 23-04-2018 10:00
Dlaczego burmistrz znowu robi błąd. Znowu zapowiada akcje w ostatniej chwil. Co mu szkodzi zapowiedzieć z wyprzedzeniem? Potem się dziwi i słusznie, że mało ludzi. Jedna z umiłowanych jego tub propagandowych już wczoraj twierdziła, jak to się stara, ale ludzie mają gdzieś... Jak mają przyjść skoro dowiadują się o sprzątaniu czy w ogóle o wydarzeniu z tak krótkim wyprzedzeniem? Niech mi ktoś odpowie gdzie tu sens. Przecież można inaczej.

I dziwić się, że burmistrz popada prawie wszystkim.
+5
#10 endriu 22-04-2018 20:39
Cytuję PRowiec:


Ależ to jest obciach. No dorobiliśmy się celebryty.


Brak słów...
+9
#9 Sprzątacz 22-04-2018 17:33
Jaki jest sens robienia teraz sprzątania, skoro już wszystkie śmieci trawa przerosła?
+9
#8 PRowiec 22-04-2018 17:29


Ależ to jest obciach. No dorobiliśmy się celebryty.
-2
#7 em 22-04-2018 17:29
To teraz czekam na sprzątanie pod patronatem samorządu mieszkańców.Na pewno przybędą tłumy i wysprzątają to co pozostało.Koniecznie wstawcie zdjęcia
+12
#6 mieszkaniec 22-04-2018 17:27
Takiego burdelu nie było nigdy. Nadrzeczna cała zasr na. Przy krawężniku 20 cm piasku po zimie. To co się dzieje na Zamkowej przechodzi wszelkie pojęcie - turyści idący za zamek czy do Korzeniowego przez Góry "toną" w tumanach kurzu z żużlu, jakim zimę sypaną drogę. Nikt tego nie sprząta... Wszędzie jeden wielki syf. A tu podobno podwyższył burmistrz opłaty za wejście na Górę Trzech Krzyży i parkowanie. Za co Ci ludzie mają płacić. W końcu sielanka się skończy, bo wyjeżdżający od nas nie zabierają ze sobą dobrego wrażenia. Lunapark... Byle wydoić turystę i się nachapać, a przeciętny mieszkaniec nic z tego nie ma. Wszystko podporządkowane ogródkom w rynku (raczej zagrodom), meleksom i bryczkom. A jeśli chodzi o sprzątanie, to nawet worków nie miał kto posprzątać i stoją i czekają na Krakowskiej - nie wybawcę chyba.

Dodaj komentarz