Na wzgórzu zamkowym jest drogo, ale mucha nie siada
Kilka dni temu zaszedłem na wzgórze zamkowe aby zobaczyć jak to wszystko wygląda z perspektywy zakończonych nie tak dawno tam prac renowacyjnych. Dzięki otrzymanym pieniądzom zewnętrznym powstać miał nowy program funkcjonalno-użytkowy kazimierskiego zamku. Jednak trwająca wiele lat inwestycja nie tylko nie wzbogaciła oferty turystycznej, ale znacznie ją ograniczyła. Dodatkowo pochłonęła - nie bardzo widomo gdzie - miliony publicznych pieniędzy. Co więcej, do dnia dzisiejszego prace przy zamku nie zostały zakończone. Fatalny sposób przygotowania inwestycji i brak wyobraźni doprowadził niekiedy do pogorszenia stanu z przed inwestycji. Między innymi poprzez nadbudowę fragmentów muru zamku pozbawiono odwiedzających zamek widoku na panoramę miasta i jego okolice. Z dziedzińca widać jedynie mury zamku. Takie widoki można oglądać z zewnątrz nie płacąc przy tym za bilety. Są jednak i dobre strony tego przedsięwzięcia. Jest duża zmiana wizerunkowa. W zestawieniu z tym co oglądaliśmy przez minione lata różnica wydaje jest znaczna. Na terenie wzgórza zamkowego panuje ogólny porządek. Posprzątane są chodniki, ścieżki, a wygrabione z wąwozu liście robią wrażenie ogólnego porządku. To jak na realia Kazimierza jest naprawdę wielkim osiągnięciem. Oczywiście nie jest to efekt renowacji, a niewątpliwie zasługa pracowników i kierownictwa zamku.
Na co dzień gości odwiedzjących zamek i basztę jest dość dużo, mimo, że bilety nie są tanie. Zarzuty związane z cenami biletów potwierdzają w komentarzach turyści. W mojej ocenie kalkulując ceny biletów na zamek i basztę należy patrzeć na sprawę perspektywicznie nie zapominając o ofercie jaką proponujemy. Nie inaczej jest z cenami biletów za wejście na Górę Trzech Krzyży. Proponowane trzy złote za wejście na górkę to zdaje się dużo. W sytuacji gdzie nie ma żadnej infrastruktury poprawiającej jakość oferty turystycznej.
Z końcem 2019 roku kończy się trwałość projektu „Renowacja wzgórza zamkowego”, tym samym część dochodu ze sprzedaży biletów będzie mogła zostać przeznaczona na kolejne inwestycje które są niezbędne. Obecnie z uwagi specyfikę projektu i zapisy w umowie pieniądze generowane z biletów nie mogą być przeznaczane na inwestycje, a są to pieniądze duże, ponad 500 tyś rocznie.
Na zamku do zrobienia jest wiele. Powinno się rozważyć usunąć część drzew, które są zbędne, tak aby ze wzgórza była jak najszersza panorama widokowa. Obecnie mamy taką sytuacje, że w czasie realizacji projektu renowacji wycięto wartościową roślinność (między innymi liany), które od setek lat porastały wzgórze zamkowe i były niepowtarzalnie urokliwe. Usunięto drzewa ze zbocza (sic), co spowodowało osuwiska.
W trybie pilnym potrzebne są toalety, trasy widokowe z kawiarnią oraz pomieszczenia techniczne. To dość duży zakres prac, jednak zwarzywszy na gospodarność obecnego kierownictwa jestem pewien, że poradzą sobie z takim wyzwaniem. Trzeba raz na zawsze skończyć z prowizorkami i fikcją, że nic nie można, bo konserwator… Obecne kierownictwo zamku doskonale się sprawdza jako dobry gospodarz, a widać to gołym okiem.
Dostępność wzgórza zamkowego nie powinna być ograniczona zaporowymi cenami biletów. Zamek i baszta są dziedzictwem narodowym powinny być dostępne dla wszystkich chętnych, ten aspekt powinien zostać uwzględniony w przyszłości.
W sprawie rozliczenia inwestycji niepokoją ostanie informacje o cofnięciu ostatniej transzy dotacji. W grę wchodzą duże pieniądze. Tak się podobno stało dzięki elokwencji pani skarbnik. O tym jednak cisza, zarówno podczas obrad Rady Miejskiej, jak też na Facebooku….(sic!!)
J.K
Galeria
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
https://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/z/1721-na-wzgorzu-zamkowym-jest-drogo,-ale-mucha-nie-siada.html#sigProIdafa344af9f
Komentarze
www.youtube.com/.../
www.youtube.com/.../
Prezydent Duda zapomniał powiedzieć prawdę: www.youtube.com/.../
www.youtube.com/.../
Pan poważnie to pisze ?. W takim razie , z tym Męćmierzem" , niech Waść pojdzie do banku po pożyczkę albo na Plebanię o świadectwo, dajmy na to chrztu, albo o 500 plus.
A po co
No wlasnie.....”byle”......
Panie kandydacie na kandydata tylko na to „byle” Kazimierz moze liczyć?
Dlaczego innym wychodzi a nam nie?
Ja mam wrażenie że syndromem zaślepionych ideologią policjantów jest upraszczanie rzeczywistości poprzez przypisywanie różnych cech ludziom określonych zawodów.
Ci policjanci także nie znoszą sprzeciwu w politycznych kwestiach. W czasach milicji partia była przewodnią siłą narodu i tak im zostało tylko partia inna. Według byłych policjantów jak ktoś nie chce mostu który chce partia ten wrogiem narodu.
P.S. Uważam że wypominanie komuś zawodu w publicznej dyskusji za niestosowny pozamerytoryczny argument. Argumentowanie w dyskusji na zasadzie nie zgadzasz się zemną tylko dla tego że jesteś architektem, policjantam, nauczycielem itd. jest po prostu głupie. To co napisałem po wyżej to taka próbka chamstwa dla J.K. jak się czuje adwersarz po takiej "światłej" argumentacji
Tak z ciekawości. Który prezydent i kiedy? Pytam poważnie!
W Mięćmierzu. Pan CIAGLE z tym Męćmierzem. Do dzia lań można się wlaczyć, kiedy maja one dotyczyć miejscowości wpisanej w " rejestr nazw miejscowości w Polsce
. Miejscowości Męćmierz NIE MA.
Piszę do Pana Młodego i do tych co troszkę bardziej wiedzący;
a/ myli się Pan zupełnie; Nie jestem żadną "warszawką". W Warszawie ukończyłem jedynie studia, a "ciepłych rodziców" tez nie miałem... Jako młody człowiek (jeszcze w czasie studiów, miałem wtedy 23 lata) osiedliłem się w Męćmierzu. Wówczas kamieniołom nie był zarośnięty, Wisła była regulowana, a władze komunistyczne obiecywały autostradę wzdłuż Wisły do Krakowa... W Kazimierzu działało kilka zakładów przetwórczych, a Muzeum miało piękny program na rewitalizację miasteczka... Marzyłem by to miasteczko było moim szczęśliwym domem z wyremontowanymi drogami i wspaniałą infrastrukturą. W miarę upływu lat nadzieje gasły. Wyjechałem za granicę by związać koniec z końcem.... Kiedy wróciłem zastałem miasteczko jeszcze bardzie zapyziałe, a droga do Męćmierza jak była tak jest.... To tak w dużym skrócie. Jeśli chce Pan wiedzieć więcej to zapraszam do mojej galerii -Lubelska 5...
b/ Co do aktualnego stanu gminy, ma Pan rację absolutnie. Czas to zmienić... Proszę się włączyć w działania, a nie narzekać!
Wydaje mi się, że to ważne sprawy. Ale każdy ma prawo do własnego sądu. Może chociaż ten most będzie... Nie ważne co - byle...
Kazimierz tradycyjnie skłócony i bez wizji i przyszłości.
A wszystkie gminy dookoła sie rozwijają aż miło popatrzeć.
Nawet zapyziała do niedawna Wawolnica odżyła i TERMY za 140 MILIONÓW juz zaplanowane a wy dalej się przekrzykujcie na tym mikro blogu.
Żałosne...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.