Zapiski z codzienności 23 września 2018
Zapiski z codzienności 23 września 2018
Art. 261. Znieważenie pomnika lub innego publicznie urządzonego miejsca.
Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
https://www.arslege.pl/zniewazenie-pomnika-lub-innego-publicznie-urzadzonego-miejsca/k1/a297/
https://www.arslege.pl/kodeks-karny/k1/
23 września w niedzielę jadąc ok. godz. 16-ej z Kazimierza do Puław zatrzymałem się na chwilę przy pomniku bocznokołowca, który projektowałem przed kilkoma laty. Pomnik, nie dość, że nigdy jest nie dokończony (już cztery lata!) permanentnie jest bezczeszczony. Przed dwoma laty żeby przeszkodzić parkowaniu samochodów tuż pod pomnikiem zainicjowałem ułożenie głazów wokół pomnika. To jednak nie pomogło. Kilka głazów jest już przetoczonych, a z roślinności płożącej się, która miała stanowić naturalną barierę i wyznaczenie terenu wokół pomnika nie pozostało już ani śladu.
23-go września, w czasie święta jesieni, którym, (jak mi wyjaśnił burmistrz), zawiadywało kazimierskie muzeum, ze zgrozą zobaczyłem pod pomnikiem rozstawione stoły i ławki. Dla spożywających kiełbaski z grilla ludzi pomnik nic nie znaczył. Zgroza! Żadnych już świętości!
Powtórzę raz jeszcze tutaj:
Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Kogo więc należy ukarać? Czy tych, co tam siedzieli spożywając te kiełbaski? Czy tych co te stoły tam rozstawili? A może decydentów imprezy? Panią dyrektor Muzeum? Może burmistrza, że nie zażądał planu imprezy?
Pozostawiam Państwu ten osąd.
Osobiście uważam, że nie szeregowy żołnierz jest winien, a oficer, który wydaje rozkazy… Oczywiście żołnierz powinien też myśleć do kogo strzela.
Za dewastację i znieważenie pomnika wnioskuję o surowe ukaranie osoby odpowiedzialnej za urządzenie tej pięknej skąd inąd imprezy.
-Tadeusz Strzępek
Komentarze
görsel ve hızlı resim arama sunan popüler telifsiz fotoğraf sitesi.
Also visit my web page; sybian drunk dahili play
#2 WincyjPomników 08-10-2018 21:12
A może miejsce w którym umieszczono pomnik jest po prostu bardzo nietrafione. Jeśli przyjrzymy się na otoczenie wokół, to zauważymy, że instalacja jest pośród parkingów (dawniej w obrębie jednego, który jednak bezsensownie podzieliła na dwa) nie ma żadnej infrastruktury dla udogodnienia odwiedzających (prosto z ulicy, bez żadnego dojścia chodnikiem). Jest tyle miejsc gdzie epitafium "Traugutta" można by było umieścić, a najlepszą lokalizacją byłoby gdzieś w pobliżu współczesnego portu, gdzie w zasadzie było naturalne miejsce dla statku oraz odwiedzający mógłby sobie uzmysłowić wielowiekowe tradycje żeglugi wiślanej. Autor też nikt niech nie apoteozuje swojego dzieła, bo to jest tylko kawał żelastwa na wspornikach z granitową tablicą, a nie narodowy skarb i największa świętość dla historii Polski. Jakbym był uszczypliwy, to powiedziałbym, że to "arcydzieło" zasłania narodowe pamiątki i perełki architektury XVI/XVII w. jakim są spichlerze braci Przybyłów, a to można wiązać w jakimś stopniu ze zniewagą. Tak czy siak problemem nie jest tutaj forma instalacji tylko umiejscowienie, które stwarza inne potencjalne możliwości (rzecz jasne niechciane) po przez niewłaściwe eksploatowanie.
I cóż tu dodać .?. Wszystko zostało powiedziane..
Panie Tadeuszu.?
Swoim paragrafem rozsierdził pan Wrażliwych., bo " strachy, to na Lachy". Nawet Ziobro by się nie odważył.
Panie mieszkaniec nie Otrzepek, a Strzępek! i naucz się Pan troszkę lepiej pisać zanim podejmujesz Pan polemikę. Jeśli Pan uważasz, że wyrzucaniem pieniędzy w błoto jest budowa pomników naszej kultury i techniki to czym jest brukowanie bloczkami granitowymi ulicy Nadwiślańskiej?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.