Pierwsza sesja Rady Miejskiej VIII kadencji
We wtorek 20 listopada o godz.12.00 w auli nowo otwartej szkoły odbyły się obrady I sesji Rady VIII kadencji. Wśród licznie - chodź nie tak, jak cztery lata temu - przybyłych na inaugurację mieszkańców naszej gminy nie zabrakło gości z sąsiedniej Wąwolnicy w osobach wójta Marcina Łaguny i sekretarza, Grzegorza Dunii. Ten fakt oczywiście wszyscy mogliśmy przewidzieć. Na inaugurację nie przyszli przedstawicieli lokalnej grupy interesu, którzy tak dzielnie wspierali Artura Pomianowskiego w czasie kampanii.
Za sprawą nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, obrady były transmitowane i można obejrzeć je na Youtybe https://www.youtube.com/watch?v=-U8lRlx8sJQI tak już będzie do czasu kiedy nowy Sejm dojdzie do przekonania, że gawiedź nie ma prawa patrzeć na ręce władzy przez środki masowego oddziaływania. Zgodnie ze zwyczajem i pierwszej sesji przewodniczy najstarszy spośród radnych. Był nim Pan Ryszard Rybczyński. Po ciepłym przywitaniu wszystkich zgromadzonych przez radnego seniora Przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej, Pani Kinga Walencik wręczyła radnym zaświadczenia o wyborze na radnego. Następnie radni i burmistrz złożyli ślubowanie.
Tradycyjnie największe emocje towarzyszyły wyborze przewodniczącego Rady Miejskiej.
Zgłoszono dwóch kandydatów. Leszek Dołęga zgłosił kandydata Ryszarda Rybczyńskiego. W czasie rekomendacji radny Dołęga zwrócił uwagę na dorobek Ryszarda Rybczyńskiego w działaniach na rzecz lokalnej społeczności, zmiany wizerunkowe Parchatki i dar jednoczenia wokół siebie ludzi, wskazał również na zasługi i doświadczenie życiowe.
Natomiast Ewa Wolna zgłosiła kandydaturę Mirosława Opoki, stawiając za główny argument dorobek Mirka w zasiadaniu w Radzie od czterech kadencji oraz to, że radny Opoka łączy a nie dzieli. Sugestia ta w zestawieniu z osobą pana Rybczyńskiego była trochę niezręcznie ujęta, ponieważ nie przypominam sobie momentu aby pan Ryszard Rybczyński dzielił kogokolwiek a jeśli krytykował działnia byłego burmistrza - co zresztą miało miejsce - to chyba było na rękę totalnej opozycji która przez cztery lata raczej milczała, a szczytem jej osiągnięć było ujawnienie faktury i powtarzanie jak mantrę problemów ze schroniskami dla zwierząt czy o niepodcinanych gałęziach. Notabene nawet tak prostych spraw totalna opozycja rozwiązać nie potrafiła.
W tajnym głosowaniu radni zadecydowali, że Mirosław Opoka będzie - przynajmniej na razie - przewodniczącym Rady. Otrzymał 8 głosów, natomiast pan Rybczyński 7.
Następnie radni wybrali Piotra Guza i Krzysztofa Nieradkę na wice przewodniczących Rady Miejskiej.
Obserwując obrady nasunęły mi się następujące spostrzeżenia. Radna Ewa Wolna, emerytowana nauczycielka języka polskiego zgłaszając kandydaturę Mirka Opoki zawodowo czynnego policjanta w stopniu sierżanta dała się wciągnąć - świadomie czy nie - w proces dzielenia rady na swoich i obcych. Od dawna bowiem rysował się scenariusz kto z kim jest. Przypomnę, że Ryszard Rybczyński, emerytowany pułkownik Wojska Polskiego, dr nauk w zarządzaniu i mediator sądowy w boju o stanowisko przewodniczącego Rady przegrał z czynnym zawodowo z sierżantem policji, który niestety akceptował przez cztery kadencje łamanie prawa poniżanie ludzi i łamanie elementarnych zasad przyzwoitości. Akceptowanie przez Radę Miejska VII kadencji haniebnych metod zastraszania przez prawników spółki Zana House radnego Leszka Skocza, które w konsekwencji doprowadziło do złożenia przez niego mandatu, dyskwalifikuje zarówno Mirka jak i jego kolegów.
W ubiegły piątek radny senior zorganizował spotkanie organizacyjne nowej rady celem zapoznania się i poruszenia kwestii organizacyjnych. Na spotkaniu był również Mirek Opoka który powiedział, że wybory się już skończyły musimy przejść do normalnej pracy i rada musi stanowić jedność.
Wczorajsze wybory jak nic pokazały intencje. O naciskach na radnych, jak na razie nie ma co nawet pisać.
Warto zapoznać się z komentarzem zamieszczonym na portalu Z Rynku http://z-rynku.pl/2018/11/pierwsza-sesja-rady-miejskiej-w-kazimierzu-dolnym/
JK
Komentarze
To gdzie ja mieszkam? Hym! niech i tak będzie.Koniecznie trzeba zawiadomić sąd.
pan Janusz mieszka na Karpińskiego w Puławach. i to od dawna. ale to chyba nie jest przeszkoda. Pamiętacie pewnie jak doniósł na radnego Wydrę że ten mieszka w Puławach i powinien z tego powodu stracić mandat. Ale Wydra się wybronił więc tak chyba można.
Dlaczego nie złożycie zawiadomienia do prokuratury,sądu ? Czekam
Jeżeli tak jest to JK jest nie w porządku przede wszystkim w stosunku do swoich wyborców.
Panie Andrzej i po co to pitolenie. Jeśli pan masz taką wiedzę i dowody to rób pan sprawę wespół ze świderkiem i pulpecikiem i usuńcie Kowalskiego z rady. Ale nie wy tego, ujadające pieski nie zrobicie, z prostego powodu, nic nie macie na Kowalskiego tylko szczekacie... psy szczekają karawany idzie dalej...
JK mieszka w Puławach a startował w Kazimierzu na radnego co jest niezgodne z przepisami.
Takie jest podłoże obecnej dyskusji.
Pytanie: czy to jest podstawa do wygaszenia mandatu radnego?
ojoj :) to dopiero ubaw
Otrzymaleś 3 plusy.
Za co?. Możesz przybliżyć. ?
Ten KŁAMLIWY Tadeusza Strzępka, nijak do Twojego: "Miałem obawy, teraz mam pewność.
Dobrze, że przynajmniej NIEBO jest jedno, choć ZALEŻNE od tego co na ziemi." jakiejsik trudne chociaż ?. Już rozumiem.
Ilu na ziemi DIABŁOW, tym mniej w NIEBIE aniołów.;. Czyściec!, Czyściec! .
Aż boje się napisać, ale wyminionych przez pana generalow NIE MA na żadnym wykazie.
pl.wikipedia.org/.../...
Może przeoczyłem. Niech Pan sprawdzi. A, o ile przeoczyłem to przepraszam, że napisałem " NIE MA"
Panie Tadeuszu.
Wymienieni przez pana generałowie nie podpisali apelu 100 lecia Niepodległości. Dlaczego?. Zapyta ich pan?.
www.klubgeneralow.pl/.../
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.