Wydrukuj tę stronę

Mieszkańcy Kazimierza powiedzieli "Nie" dla 5G

Oceń ten artykuł
(1 głos)

W miniony piątek (15.02.2019) odbyło się zebranie mieszkańców Kazimierza Dolnego. Spotkanie zorganizował Samorząd Mieszkańców miasta Kazimierza Dolnego. Celem spotkania była rozmowa o bieżących problemach, które nurtują mieszkańców. Na zebranie przyszło około 40 osób, a więc sporo. Oczywiście przed zebraniem dochodziły do mnie różne głosy, po co je organizować, skoro burmistrza i tak nie będzie. Jak jednak ustaliłem, o zebraniu Romana Rupiewicz poinformowała Artura Pomianowskiego oraz Dariusza Wróbla na ostatnim posiedzeniu sesji sołtysów, czyli na początku lutego. Już wówczas Pan Pomianowski oznajmił, że będzie w tym czasie na urlopie, natomiast Pan Wróbel oświadczył, że będzie. Niestety realia okazały się być inne.

Bardzo szybko wywiązała się burzliwa dyskusja na temat zasadności sieci 5G i Smart City, jakie chce zafundować nam obecny burmistrz. Nadmienię, że negocjacje z gigantem telefonii komórkowej rozpoczął poprzedni Burmistrz Andrzej Pisula, oczywiście w asyście Artura Pomianowskiego. Wśród dyskutantów głos zabrał m.in. dr n. med. Paweł Policzkiewicz (specjalista z higieny i epidemiologii), były wiceminister zdrowia i były Główny Inspektor Sanitarny Kraju. Uświadomił nam, jak wielkim niebezpieczeństwem dla naszego zdrowia jest 5G. Głos zabrał także Rafał Suszek, Tadeusz Strzępek i Maciej Dziubla. Pan Maciej przedstawił raporty z których wynika, że tam gdzie jest 5G wycina się drzewa, żeby ludzie nie widzieli jak szybko usychają, a martwe ptaki masowo spadają z nieba… Mówiono także o możliwościach inwigilacji, jakie niesie ze sobą szybki Internet.

Ta dyskusja pokazała, że jest to poważne zagrożenie dla naszego zdrowia. Mnie osobiście zaskoczyła,a jednocześnie ujęła informacja jednej z mieszkanek, że młodzież kazimierska wystosowała do burmistrza petycję o zaprzestaniu działań związanych z instalowaniem tego sytemu. Brawo !

Na zebraniu mieszkańcy jednogłośnie podjęli uchwałę sprzeciwiającą się montowaniu systemu w Kazimierzu Dolnym. Powodem są także pieniądze… T-mobile ma przeznaczyć na to 11 mln zł. Nie wydaje mi się, że będzie to prezent.

Niestety na zebraniu nie było przedstawicieli magistratu! Rozumiem, że burmistrz nie mógł, Zastępca wybrał wybory sołtysa w Dąbrówce, ale w urzędzie pracuje sporo osób i w zastępstwie mógł Pan burmistrza przysłać np. Panią Sekretarz! Uważam to za działanie celowe, wymierzone przeciwko mieszkańcom i wadze zebrania miejskiego.

Szczęśliwie nie zabrakło radnych: Ewa Wolna, Leszek Dołęga i Ryszard Rybczyński godnie reprezentowali władzę uchwałodawczą. Zaproponowałem mieszkańcom, aby zgłaszali swoje uwagi dot. problemów społecznych miasta z jakimi się stykają na co dzień. Uwagi i wnioski mieszkańców złożę w trybie interpelacji.

Na początku zebrania przybyłym na zebranie mieszkańcom wyjaśniłem sprawę face newsów dot. mojego rzekomego zamieszkania w Puławach oraz przyczyn tej akcji przeciw mojej osobie.

Zebranie prowadziła Romana Runiewicz, która zreferowała bieżące sprawy, którymi się zajmuje. W mojej ocenie największym jej wkładem jest sprawowanie kontroli społecznej nad poczynaniami rady i burmistrza. Romana Rupiewicz od 4 lat jest obecna na prawie wszystkich sesjach i komisjach, składając dziesiątki interpelacji w różnych sprawach, pisząc pisma nie tylko w sprawach konserwatorskich, ale i do Wojewody w kwestiach nadzoru prawno-formalnego nad rozporządzeniami burmistrza lub uchwałami rady, czy też do Starostwa Powiatowego. Ostatnio (wraz z Krzysztofem Wawrem) złożyli wyczerpujące uwagi do Gminnego Programu Rewitalizacji, które mają ogromny wpływ na ratowanie Kamienicy Gdańskiej.

Z niepokojem przyjąłem oświadczenie Romany, że nie będzie kandydowała na stanowisko przewodniczącej samorządu mieszkańców w wyborach które przewidywane są wiosną lub na początku lata. W mojej ocenie akcja dezawuowania działań Romany Rupiewicz, przewodniczącej Samorządu Mieszkańców to wynik zakompleksienia adwersarzy, którzy nie potrafią przyjąć, że ktoś może być bardziej kompetentny czy skuteczny. Nie można również zapominać, że władza lubi miałkich i spolegliwych działaczy społecznych, którymi można sterować.

W tym miejscu należy sobie uświadomić, że jeśli Romana zrezygnuje z prowadzenia samorządu przestanie on formalnie działać, podobnie jak miało to miejsce w poprzednich kadencjach – i chyba o to chodzi.

Kolejnym ważnym tematem były problemy związane z parkowaniem w mieście i organizacją ruchu. Uznano, że temu tematowi należy poświecić jak najszybciej odrębne spotkanie, na którym niezbędna jest obecność policji.

Ogólnie rzecz ujmując zebranie mieszkańców przyniosło pozytywny efekt i jest to bardzo budujące. Zabrakło na spotkaniu osób, które przed wyborami jako kandydaci na radnych zabiegali o głosy mieszkańców zapewniając ich, że chcą się poświecić dla dobra miasteczka. Niestety ich aktywność widoczna jedynie na portalach społecznościowych, a także jako anonimowych dyskutantów na forach internetowych.

J.K 

Czytany 3260 razy