Wydrukuj tę stronę

Wycinka dębów na Górach i "Skrzydła nad Kazimierzem" - Oświadczenie b.Burmistrza

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Kazimierz Dolny 01.04.2019 r

Andrzej Pisula                                                                                  .

24-120 Kazimierz Dolny

                                                                                                                                     

                                                                                                                                                   

                                      Pan Mirosław Opoka – Przewodniczący RM w Kazimierzu Dolnym

Pan Piotr Guz – Przewodniczący Komisji RM w Kazimierzu Dolnym ds. Budżetu

 Pan Jarosław Borychowski – Przewodniczący Komisji Skarg Wniosków RM w Kazimierzu Dolnym,

Pan Ryszard Rybczyński – Przewodniczący Komisji Rewizyjnej RM Kazimierzu Dolnym

 

 

O Ś W I A D C Z E N I E – W N I O S E K

W związku z karą nałożoną przez Starostwo Powiatowe w Puławach na Gminę Kazimierz Dolny za wycinkę trzech dębów na ul. Zbożowej oraz wypowiedziami kilku osób, w tym Burmistrza Kazimierza Dolnego Pana Artura Pomianowskiego, zostałem zmuszony do przedstawienia pełnego obrazu sytuacji związanej z tą okolicznością. Moje wystąpienie na charakter podwójny. Z jednej strony jest oświadczeniem pokazującym kulisy całości zagadnienia a z drugiej, zawiera wniosek o weryfikację moich słów, które poniżej zostały zapisane.

  1. Bez wątpienia dopuszczono do wycięcia trzech dębów rosnących w pasie drogi
    ul. Zbożowej, bez właściwego pozwolenia. Jest to bezsporne, że do tego nie powinno nigdy dojść. Złamane zostały podstawowe przepisy związane z wycinką drzew na działkach gminnych.
  2. Drzewa te ewidentnie od 1,5 m do 2 m zajmowały prawy pas drogi, co powodowało zajeżdżanie z lewej strony prywatnej działki budowlanej, sąsiadującej z drogą gminną na całej długości. Szerokość zajeżdżonego pasa w najszerszym miejscu wynosiła ok 1m. Bezsporne jest, że przez dziesiątki lat drzewa rosnące w pasie drogi spowodowały przesuwanie drogi w kierunku działki osoby fizycznej. Jest to sytuacja wszech obecna na drogach gminnych w całej Naszej Gminie. Aby przykrócić prawidłowy przebieg drogi, zgodny ze stanem prawnym, należało te i inne drzewa usunąć.

Aby zrozumieć sytuację, która doprowadziła do wycinki drzew, przedstawię w sposób opisowy i chronologicznie działania Gminy związane z inwestycjami na ul. Zbożowej.

Ul. Zbożowa jest obszarem Sołectwa Góry. Mieszkańcy w 2015 r. podjęli na zebraniu wiejskim decyzję w formie uchwały o remoncie odcinka tej ulicy od skrzyżowania z ul. Góry w kierunku ul. Nadedworce, ze środków Funduszu Sołeckiego w 2016 r. Referat Inwestycji i Funduszy Europejskich odpowiadał za przygotowanie tej modernizacji. Przy podziale zadań do wykonania, to działanie zostało przypisane p. Arturowi Pomianowskiemu – referentowi tego referatu, który zajmował się sprawami drogowymi. Działania te polegały na przygotowaniu dokumentacji technicznej, wyłonieniu  wykonawcy, nadzorze nad prawidłowym wykonaniem zadania oraz jego rozliczeniem finansowym. W trakcie przygotowania tej inwestycji osobiście zwracałem uwagę i uczulałem na to, aby pilnować pasa drogowego, by nie dopuścić do jakiego kolwiek błędu. Otrzymałem zapewnienie, że pas drogowy tej ulicy jest tak szeroki, że wszystko będzie dobrze. Po wylaniu warstw asfaltu (było to chyba we wrześniu 2016 r.), następnego dnia otrzymałem telefon od właściciela działki przylegającej do drogi z uwagą, że asfalt został wylany na jego działce. Zaczęły się rozmowy z sąsiadem o tym, aby na razie ten stan został przez Niego zaakceptowany a Gmina Kazimierz Dolny w terminie późniejszym dokona korekty przebiegu drogi asfaltowej. Na początku była na to zgoda, jednakże później jego mecenas przygotowujący porozumienie na piśmie w tej sprawie wnioskował o to, aby Gmina Kazimierz Dolny zgodziła się w zamian za karencję jaką otrzymamy od właściciela, na lokalizację ogrodzenia jego działki w granicy działki z działką drogową. To było niedopuszczalne. Takie stawianie sprawy uznałem za brak dobrej woli a nawet za pewną formę szantażu i w tej sytuacji po konsultacjach prawnych odmówiliśmy podpisania  porozumienia. Następnie poleciłem służbom podległym, wystąpienie z wnioskiem o wycinkę drzew przy ul. Zbożowej (cyt. „załatwcie pozwolenie na wycinkę  drzew na Zbożowej! Usłyszałem odpowiedź - dobrze”), ponieważ w tej sytuacji, aby zachować parametry drogi gminnej, byliśmy zmuszeni do jej przesunięcia w prawo, co musiało skutkować wycinką drzew. Działka drogowa na moje polecenie została geodezyjnie wytyczona i została wycięta linia pokazująca granicę geodezyjną oraz uwidoczniony został pas asfaltu do usunięcia.

Z końcem zimy 2017 r. mając w pamięci polecenie o wniosku na wspomnianą wycinkę, zadałem pytanie p. Arturowi Pomianowskiemu, „czy mamy już pozwolenie na wycinkę drzew na ul. Zbożowej?”. Uzyskałem odpowiedź twierdzącą „TAK”. W związku z tym poleciłem przygotowanie zlecenia na prace związane z trudnymi pracami usunięcia drzew (potrzebna była zwyżka, gdyż w pobliżu biegnie linia energetyczna). Po wyłonieniu wykonawcy, dokonaniu zlecenia i tuż po wycięciu dębów, otrzymałem tel. od kierownika oddziału RDOŚ w Kazimierzu Dolnym p. Adama Madejskiego z zapytaniem, „ czy mam pozwolenie na wycinkę tych drzew przy ul. Zbożowej?, ponieważ strasznie poruszone zostały tym zdarzeniem niektóre osoby na Górach a najbardziej Pani Przewodnicząca Samorządu Mieszkańców Romana Rupiewicz?”. Powiedziałem, że „ oczywiście, że mam, zaraz wyślemy na adres mailowy RDOŚ - u skan pozwolenia”. Wykonałem telefon do p. Artura Pomianowskiego i poprosiłem go o zeskanowanie decyzji i wysłanie do p. A. Madejskiego. Fakt ten pamiętam doskonale, ponieważ gościliśmy wówczas w Kazimierzu Dolnym delegację samorządowców z miast ukraińskich i w trakcie spotkania prowadziłem te rozmowy. Obecny wówczas ze mną był p. Mariusz Nieróbca. Po ok. dwóch godzinach otrzymałem telefon od p. Artura Pomianowskiego, że niestety takiej decyzji nie posiadamy, że się pomylił a był pewien, że ona była „załatwiona”. Poleciłem, aby sprawdzić jeszcze raz, ale niestety i następnego dnia też nie udało się jej znaleźć. Fala „hejtu” związana z tą sytuacją zaczęła nabierać na sile a moi przeciwnicy - zwolennicy przyrody, mieli łatwe pole do ataku. Nie mówiłem wówczas o szczegółach całej sprawy, bo i tak nikt, by tego nie słuchał. Uznałem, że i tak za wszystko, co się dzieje w Gminie odpowiada Burmistrz a pracownikowi zdarzają się pomyłki, zwłaszcza pracownikowi do którego miałem pełne zaufanie i znałem go od blisko 30 lat.

Mieszkańcy Sołectwa Góry w roku 2016, ponownie podjęli uchwałę, by w 2017 r. kontynuować prace modernizacyjne przy ul. Zbożowej i ul. Nadedworce. Za przygotowanie również tej inwestycji, odpowiadał p. Artur Pomianowski, na początku jako podinspektor Referatu Inwestycji i Rozwoju Gminy a od 1 czerwca 2017 r. jako z-ca burmistrza, któremu bezpośrednio podlegał ten referat. Ponownie jak w poprzednim roku uczulałem Go, aby dopilnować, by asfalt został tym razem „wylany” prawidłowo, tylko na działce drogowej. Niestety ponownie w przypadku drugiego sąsiada został popełniony taki sam błąd. Asfalt w części wylano na jego działce. Zacząłem się zastanawiać, czy to przypadek? Po zaleceniu wykonania pomiarów geodezyjnych okazało się, iż prawa strona działki drogowej ul. Nadedworce jest porośnięta przez dość grube drzewa, w części zagrodzona przez osoby fizyczne. Z właścicielem działki, na której wylano asfalt, nie udało się dojść do porozumienia. Zażądał bezwzględnego usunięcia go jego własności. W roku 2018, usunięto asfalt z działki prywatnej a w części poszerzono drogę likwidując skarpę. Gmina dokonała również dalszej modernizacji nawierzchni ul. Nadedworce, wylewając nakładkę asfaltową. Prace merytoryczne przygotowania tej inwestycji przypisane były p. Agnieszce Chudzik z referatu IRG a nadzór bezpośredni nad tym zadaniem sprawowałem osobiście. Wszystko zostało wykonane prawidłowo. Następnie na mój wniosek, przyjechali przedstawiciele PSP w Puławach, wozem bojowym i stwierdzili, iż ul. Nadedworce i ul. Zbożowa jest nieprzejezdna dla wozów straży pożarnej, ponieważ drzewa rosnące w drodze uniemożliwiają przejazd i skuteczną ochronę budynków i mienia w razie klęsk żywiołowych i pożarów. Ta ekspertyza była podstawą wystąpienia jesienią roku 2018 z wnioskiem o wycinkę drzew przy tych ulicach do Wojewódzkiego Lubelskiego Konserwatora Zabytków w Lublinie.

Wszystko, co napisałem powyżej, jest zgodne z moją najlepszą wiedzą i stanowi całą prawdę związaną z działaniami Gminy Kazimierz Dolny w latach 2016 - 2018 przy inwestycjach na ul. Zbożowej i ul. Nadedworce. Na każde wezwanie, w celu dodatkowego wyjaśnienia znanych mi okoliczności tej sprawy, jestem zawsze gotowy stawić przed organy Gminy. Pragnę również poinformować, iż to, co napisałem, zostanie upublicznione w mediach, ponieważ jako obywatel tego Kraju, mam prawo do obrony swojego wizerunku.

Andrzej Pisula 

 

 

                                                                                 

 

 Kazimierz Dolny  22.02.2019 r.

Andrzej Pisula                                                              

24-120 Kazimierz Dolny

Burmistrz Kazimierza Dolnego

w latach 2014-2018

 

Pan Artur Pomianowski – Burmistrz Kazimierza Dolnego

Pan Mirosław Opoka – Przewodniczący Rady Miasta w Kazimierzu Dolnym

Pan Piotr Guz – Przewodniczący Komisji RM ds. budżetu

Pan Leszek Dołęga – Przewodniczący Komisji RM ds. kultury

Pani Renata Mokijewska - Przewodnicząca Komisji RM ds. porządku publicznego

 

 

Prośba o zajęcie stanowiska w sprawie.

 

Przeglądając wiadomości i doniesienia na portalach społecznościowych, natrafiłem na informację o zaprzestaniu działań związanych z realizacją IV edycji „Skrzydeł nad Kazimierzem”, wydarzenia o randze ogólnopolskiej, realizowanego przez instytucje i osoby z zewnątrz przy olbrzymim wsparciu Ministerstwa Obrony RP, Dowództwa Generalnego Rodzaju Sił Zbrojnych RP oraz Dowództwa IV Skrzydła Sł Powietrznych w Dęblinie i Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. W związku z tym, iż nie znane są dokładnie koszty przelotów samolotów akrobacyjnych nad Wisłą, ponieważ koszty te ponosiło wojsko, trudno jest wycenić wartość zaangażowanych środków, ale z całą odpowiedzialnością można powiedzieć, że koszt całkowity organizacji 3 dniowej imprezy, wynosił kilkaset tysięcy złotych. Gmina Kazimierz Dolny dokładała się symboliczną kwotą i udostępniała przestrzeń miejską. „Skrzydła nad Kazimierzem”, to również Festiwal Piosenki Żołnierskiej o Laur Dowódcy Generalnego Rodzaju Sił Zbrojnych, wystawy i prezentacje instytucji wojskowych, zjazdy absolwentów szkól wojskowych oraz spotkania różnych stowarzyszeń a wszystko zapoczątkowane uroczystościami w Kościele Farnym z właściwą asystą wojskową. Zniszczenie tego wydarzenia jest w mojej ocenie, wielką stratą dla Miasta i Gminy Kazimierz Dolny, ale również, co może ważniejsze policzkiem wymierzonym w osoby i instytucje wojskowe, które były zaangażowane w finansowanie i realizację tego wydarzenia. Mam na myśli osoby zajmujące wysokie funkcje wojskowe w różnych strukturach Wojska Polskiego i ministerstwach. Dodatkowo uważam, iż osoba Pana Andrzeja Królikowskiego – społecznego organizatora Skrzydeł – który wkładał swój intelekt, zaangażowanie, poświęcał swój czas oraz kontakty osobiste, kochająca Nasze Miasto, zamiast doczekać się słów podziękowania, doczekała się znanego łacińskiego powiedzenia „persona non grata”. Jest to wielce smutne, jak jednym słowem NIE można zniszczyć to, co inni z mozołem budują przez lata. Na koniec pragnę przypomnieć, że „Skrzydła nad Kazimierzem”, były dla Wszystkich imprezą nieodpłatną, to się już nie zdarza, ale turyści przyjeżdżający do Kazimierza, mogli w zamian za to, wydawać pieniądze zostawiając samochody na parkingach, rezerwując pokoje, pływać statkami, jeść lody, korzystać z wózków elektrycznych itp.

W świetle przedstawionych informacji oczekuję, że w tej sprawie odbędzie się dyskusja publiczna z udziałem Burmistrza, Radnych RM, przedsiębiorców i mieszkańców w celu wyjawienia powodów podjęcia tak szkodliwej dla miasta i gminy decyzji.

                                                                                     Z poważaniem,

                                                                                Andrzej Pisula

Czytany 3064 razy