Wydrukuj tę stronę

Tak wyglądały obrady połączonych komisji RM w Kazimierzu Dolnym

Oceń ten artykuł
(4 głosów)

Jutro sesja  X sesja RM , więc w kilku zdaniach odniosę się do wczorajszych obrad połączonych komisji rady Miejskiej. Tematów było kilka, głównie  dot. zaopiniowania  projektów uchwał  na najbliższą sesję . Na początku zaopiniowano  projekt zmian w uchwale budżetowej i wpf.

https://tablet.esesja.pl/zalaczniki/56302/projekt-uchwaly-w-spr-zmian-w-uchwale-budzetowej_513775.pdf

Zmiany w wieloletniej prognozie finansowej .

https://tablet.esesja.pl/zalaczniki/56302/projekt-uchwaly-w-spr-zmian-wpf_513745.pdf

Kolejnym ważnym  tematem była  sprawa związana z  budżetem obywatelkom . Tu należy się słowo komentarza. Po uchyleniu przez Wojewodę wiosną tego roku  uchwały, dot. budżetu obywatelskiego, ponownie należało zając się tematem.  Na komisji po  zreferowaniu tematu przez p. Sekretarz po prostu  oniemiałem. Jak pamiętamy na  zebraniu z mieszkańcami , w trakcie którego przeprowadzano  konsultacje dot. regulaminu , burmistrz Artur Pomianowski powiedział , iż będzie on dotyczył wyłącznie miasta, jako  obrębu geodezyjnego, tam gdzie występują wszystkie ulice,   w tym "kontrowersyjne" Góry  i  Doły, gdzie nakładają się  sołectwa. Jednak , miało być zawarte obwarowanie, że dane działania mogą być realizowane wyłącznie na terenie miasta , ale poza granicami sołectw. Obecnie projekt burmistrza przewiduje , że budżet obywatelski przeznaczony będzie dla wszystkim mieszkańców miasta i może być realizowany zarówno w  Dąbrówce, Cholewiance , Jeziorszczyźnie, Męćmierzu i Okalu.  Może i tak powinno być , ale z jakiego powodu, w takim razie wyłączono pozostałych mieszkańców gminy ,  terenów wiejskich, jak Rzeczyca, Parchatka,  Bochotnica  itp…? W przypadku zawężenia budżetu wyłącznie do terenu miasta – obrębu geodezyjnego – miałoby to uzasadnienie wobec faktu, iż na terenach wiejskich funkcjonują fundusze sołeckie.  Tak mi się wydaje ,że  dawanie prawa do dodatkowego finansowania poza funduszem sołeckim , jedynie wybranym sołectwom, jest jawną kpiną i niestety dyskryminacją. Może na jutrzejszej sesji radni ochłoną i  zwrócą uwagę na problem. 

Jeszcze większy absurd dotyczy  sprawy  konsultacji społecznych ws. statutu samorządu mieszkańców Kazimierza Dolnego . W tym przypadku  należy wprost stwierdzić, że  burmistrz  przekroczył wszelki granice kpiny . Okazuje się ,że z konsultacji społecznych p.burmistrz  wykluczył mieszkańców ul. Góry, Filtrowa, Doły, Nadedworace i Zbożowa. Obecnie samorządu mieszkańców przecież nie ma – skończyła się kadencja.  Zatem logicznym się wydaje aby nie  ograniczać konsultacji społecznych w trakcie zebrania Samorządu Mieszkańców Miasta Kazimierza Dolnego.  Kolejna kwestia, to sama propozycja statutu. Wykluczanie z samorządu mieszkańców miasta  m.in. mieszkańców Dąbrówki, Cholewianki, Jeziorszczyzny, Dołów, a także mieszkańców samego Kazimierza  w tym ulic Góry, Filtrowa, Nadedworce, Doły i Zbożowej, jawi się jako  kpina.

https://tablet.esesja.pl/zalaczniki/56302/proj-uchwaly-w-spr-zarzadzenia-konsultacji_513807.pdf

W kolejnej części obrad zapytałem radnych o sprawę dot.  inwestycji w Mięćmierzu , głównie w kwestii mpzp – jednak tym razem obejdzie się  bez komentarza. Sprawa manipulacji jak i   zwykłych „byków”  planistycznych jest dość znana i powszechna . Jak już pisałem na Górach mamy kolejny tego typu problem, gdzie bez zgody właściciela niekorzystnie zmieniono zapisy w mpzp na jego działce . Mimo ,że sprawa ewidentnie wskazuje na winę planistów, ponieważ  uchwalony w 2017 r plan, jest niezgodny ze studium . Błąd ten  powinien  być wychwycony przez planistów i  przez nadzór Wojewody. Magistrat  w tej sprawie usiłuje wskazać, że gospodarz w stosownym czasie nie złożył uwagi do planu w czasie wyłożenia projektu planu .  

Na koniec dwa zadania dotyczące poziomu debaty publicznej. Jak już pisałem wielokrotnie  społeczność Kazimierza niejednokrotnie elektryzuje mnogość  ważnych tematów. O tych sprawach mówię i piszę,są niejednokrotnie sprawy trudne, zawiłe i kontrowersyjne. Zamieszczam  urzędowe pisma oraz je  komentuje,ponieważ dotyczą ważnych spraw związanych głownie nieprawidłowościami  urzędów . Odpowiedzią jest niebywały hejt. 

Kolejną sprawą była informacja burmistrza o wyłonieniu w drodze konkursu prezesa MZK sp zoo . Został nim pan Krzysztof Jarosz,mąż pni z referatu kadr , kazimierskiego magistratu.  http://www.kazimierz-dolny.pl/miasto/aktualnosci/filter/1/3393,komunikat-rady-nadzorczej-w-sprawie-wyboru-prezesa-zarzadu-miejskiego-zakladu-komunalnego-sp-z-o-o-w-kazimierzu-dolnym.html

Na koniec o poziomie debaty publicznej. W pierwszych miesiącach kadencji  mówiłem ,że obecny burmistrz wykazuje się spokojem i powagą w czasie spotkań i debat. Również ja starałem się dorównać panu burmistrzowi  powagą i szacunkiem,zarówno do osoby.jaki i Urzędu. W  ostatnie czasie wszytko legło w gruzach. Wydarzenia jakie mają miejsce w przestrzeni publicznej są nie do zaakceptowania i przekraczają dopuszczalne granice  współżycia społecznego. W  znacznej części - niestety -  za ten stan odpowiada burmistrz . Wczoraj p.Artur Pomianowski uzewnętrznił swoją małostkowość i brak opanowania w swoich wypowiedziach .

Na forach internetowych burmistrz  publicznie dopuszcza się haniebnych oskarżeń i insynuacji pod moim adresem. Wspierany jest przez hejterów z najbliższego otoczenia. Niestety w znacznej mierze anonimowo... Chciałem aby odniósł się do zarzutów . Jak mogłem się spodziewać odmówił komentarza . Ciekawą doktrynę w tej  kwestii wygłosiła  radna Magdalena Grabczak. 

Całość  możecie państwo obejrzeć na moim profilu You Tube. Serdecznie zapraszam.

J.K

Czytany 2599 razy