Wydrukuj tę stronę

Inżynieria manipulacji

Oceń ten artykuł
(21 głosów)

Działania Burmistrza i miejscowego establishmentu w sprawie odbudowy szkoły, to naprawdę inżynieria obłudy i manipulacji. Takie zdanie miałem od chwili, w której Burmistrz wespół z kazimierską „inteligencją” podjął decyzję dotyczącą „odbudowy szkoły”, poprzez oddanie jej za bezcen i budowy nowej, na zielonym parkingu. Niestety do podjęcia tychże działań przyczyniła się większość Radnych, głosując uchwałę pod presją, przy braku argumentów merytorycznych, opierając się jedynie na pustych, idealistycznych deklaracjach Burmistrza. Tym samym Rada dała Burmistrzowi legitymację do nieograniczonego działania.

Czwartkowe spotkanie w sprawie szkoły miało raczej formę happeningu niż merytorycznej dyskusji. Główną gwiazdą miała być Posłanka Joanna Mucha oraz specjalnie wybiórczozaproszeni rodzice ˗ wunderwaffePana Burmistrza. Jak się wydaje pozostali goście stanowili jedynie tło. Zabrakło zaproszeń dla rodziców oraz osób aktywnie wspierających działania na rzecz odbudowy szkoły. Nie zaproszono prezydiumSpołecznego Komitetu Odbudowy Szkoły. To akurat nie powinno nikogo dziwić, ponieważ Burmistrz od początku dezawuował działania SKOS. Prawdopodobna przyczyna takiego postępowania leży w mojej osobie, ponieważ to Zarząd Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców zainicjował powołanie tejże organizacji. Zachowanie Burmistrza tłuczmy wszystko. Wydaję się, że Grzegorz Dunia aż nazbyt dosłownie interpretuje swoje hasło wyborcze „Nasza tj. moja mała ojczyzna” ˗Jam sobie sterem, żeglarzem, okrętem, kto nie jest ze mną jest przeciw mnie.

Wróćmy do czwartkowego spotkania. Generalnie dotyczyło ono tymczasowej organizacji zajęć lekcyjnych, a nie przyszłości szkoły. To też nie powinno nikogo dziwić, gdyż los szkoły został przesądzony zaraz po katastrofie. Oczywiście na spotkaniu nie zabrakło laudacji na cześć Pani Posłanki jak i działań Pana Burmistrza, wspieranej wiwatem wybranych rodziców, niczym nastolatków szalejących na widok gwiazdy muzyki pop. To, że nasz Burmistrz jest gwiazdą wszyscy wiemy. Czekam tylko kiedy ujawni się Jego talent muzyczny. Rolę cenzorów przybrali Radni, którzy „karali” szyderczym uśmiechem i krzykiem każdego, kto miał inne zdanie niż „Wódz”. Jak mówią słowa jednej z rockowych piosenek „nikt do powiedzenia nie ma tu nic, choć wszyscy krzyczą głośno”. Jako ciekawostkę podam, że spotkanie zostało nagrane przez dyrektora Arbuza, prawdopodobnie po to by analizować i wyciągać wnioski.

O przygotowywanej parodii dowiedziałem się na kilka godzin przed spotkaniem. W intencji organizatorów spotkanie miało postawić kropkę nad i …, bo formalnie los szkoły został przesądzony na nadzwyczajnej sesji RM, która odbyła się w dniu 20 czerwca tegoż roku. Stąd też poprosiłem o przybycie pana Jerzego Szymańskiego, który w 2003 zdobył środki na remont zachodniego skrzydła (Liceum) i bezpośrednio angażował się w remont szkoły. Ta kwestia warta była przypomnienia, ponieważ niektórzy o tym już zapomnieli. Niestety moi koledzy wybuczeli człowieka, dzięki któremu udało się przeprowadzić częściowy remont budynku.

Na podkreślenie zasługuje deklaracja Pani Joanna Muchy, która zapewniła zgromadzonych, że szkoła będzie odbudowana w 100% z środków zewnętrznych (80 % deklaruje rząd, a pozostałe 20% będą pokryte z ubezpieczenia). Tym samym Burmistrz nie będzie miał okazji do bezmyślnej wyprzedaży mienia, argumentowanej koniecznością pozyskania środków na budowę szkoły. Właśnie taka retoryka zdominowała czerwcowe komisje i sesję RM. Na spotkaniu chciałem zadać pytanie Pani Poseł, dlaczego gwarantuje środki na budowę szkoły wyłącznie na „zielonym parkingu” a nie w ogóle, np. w miejscu istniejącej szkoły. Niestety nie udzielono mi głosu.

Na spotkaniu podane zostały jeszcze dwie inne, ważne, wręcz kluczowe informacje. Po pierwsze dowiedzieliśmy się, że zamówione ekspertyzy nie dotyczą oceny zachowanej części budynku szkoły pod kątem przystosowania na potrzeby działalności edukacyjnej, a jedynie obejmują ocenę w jakim zakresie szkoła ma być rozebrana. Z tego wynika, żeod początku nie był brany pod uwagę wariant odbudowy szkoły w miejscu istniejącym. Dlaczego zatem Burmistrz kłamał i wprowadzał Radę w błąd? Nawet na czwartkowym spotkaniu łgał twierdząc, że jeszcze nie ma ostatecznej decyzji w sprawie szkoły, mimo że jest podjęta uchwała i zamówione zostały koncepcje architektoniczno-budowlane (czytaj architekt Tadeusz Michalak wziął sprawy w swoje ręce, wszak zasób gotówki z Króla … kiedyś się skończyć musiał). Skąd też opór i panika Burmistrza, aby nie zapraszać biegłych na sesję? Być może chodzi o to, by przypadkiem mieszkańcy nie nabrali przekonania, że szkoła nadaje sie po przeprowadzeniu niezbędnego remontu do dalszego użytkowania.

Po drugie z treści protokołu oględzin przeprowadzonych po katastrofie wynika, że szkoła nie posiada wentylacji grawitacyjnej w części przewodów kominowych. I tu mamy możliwą przyczynę wybuchu. Jak wszyscy wiemy gaz nie wybucha sam z siebie. Zakładając, że nastąpiło rozszczelnienie instalacji gazowej (zagrożenie nie do przewidzenia, którego nie można w 100% wyeliminować), ulatniający się gaz powinien uruchomić detektory gazu, które uruchomiłyby np. system MAG ˗system odcinający główny dopływ gazu, stosowany przy kotłowniach powyżej 60 kW (szkoła posiada około 300 kW). Jak wiemy tego systemu nie było mimo, że koszt jego zainstalowania to około 1000 złotych. Ze względu na brak systemów zabezpieczających, ulatniający się gaz powinien być odprowadzany na zewnątrz przewodem wentylacyjnym, który musi być przy każdym odbiorniku gazu. Oczywiście w chwili obecnej nie ma możliwości sprawdzenia, czy w zniszczonej części szkoły prawidłowo funkcjonowała wentylacja grawitacyjna. W tym miejscu chciałbym dodać, że dwa lata temu jedna z firm odmówiła obsługi szkoły i podpisania stosownego protokołu, z uwagi na niedrożność przewodów kominowych (firma, która zajmuje się obsługą naszego pensjonatu).

Chcę zwrócić uwagę Państwa na jeszcze jedną kwestię. Kiedy Burmistrz Dunia podjął działania na rzecz sprzedaży kamieniołomów, kazimierski establishment podjął zorganizowane, ogólnopolskie działania, aby nie dopuścić do sprzedaży wyrobiska. Powołano Społeczny Komitet Ochrony Krajobrazu Kamieniołomów, czyniąc z wyrobiska miejsce kultu. Kiedy mieszkańcy Kazimierza chcieli zmian w Studium dla terenów Miejskich Pól, by móc wybudować domy dla swoich dzieci, to same „towarzystwo” podniosło larum. Kiedy Burmistrz swoimi działaniami przekreśla 70 letnią historię dorobku edukacyjnego, pracy wspaniałych ludzi, łudząc umysły budową nowej szkoły, nikt nie protestuje. Nikt nie zwraca uwagi na fakt, że wybuch w szkole był w mniejszym lub większym stopniu wynikiem zaniedbań. Całkowity brak protestów. Cisza jak makiem zasiał. Szkoła z tradycjami została oddana bez jednego wystrzału. Znamienne jest to, że część ludzi zaangażowanych w działania na rzecz przekreślenia dorobku naszej szkoły to ludzie związani ze SKOKK. Po raz kolejny zabrakło debaty publicznej pomimo tego, że większość mieszkańców jest przeciwna budowie nowej szkoły, mając na względzie historię i tradycję starej, która od dziesięcioleci cieszyła się uznaniem. Szkoły z której wyszli na świat zacni ludzie. Burmistrz po raz kolejny przekreśla historię naszego miasta, dla osiągnięcia własnego, mętnego celu, jakże różnego od naszego. I nie jest prawdą, że nie da się odbudować starej szkoły. Jest to nieco trudniejsze wyzwanie, któremu z cała pewnością mogliśmy  sprostać.

J.K

Czytany 10378 razy