Czerwone światło dla chodnika w Parchatce.

Oceń ten artykuł
(18 głosów)

 

W trakcie wielu rozmów przedwyborczych jakie odbyłem z mieszkańcami Parchatki wątkiem, który był wielokrotnie poruszany było bezpieczeństwo przeciwpowodziowe i bezpieczeństwo komunikacyjne. O ile po czterech poważnych  powodziach, które w ostatnich latach nawiedziły gminę Kazimierz Dolny i Lubelszczyznę, gdzie najdramatyczniejsze sceny rozgrywały się między innymi w Parchatce, Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie wybudował nowe, piękne wały, dzięki czemu  mieszkańcy mogą spać spokojne i nie obawiają się kolejnych kataklizmów związanych z dużym stanem wód na Wiśle, o tyle sprawa bezpieczeństwa komunikacyjnego nadal nie  jest rozwiązana.

Ogólny wzrost liczy samochodów, jak również fakt, iż przez Parchatkę przebiega jedyna trasa dojazdowa, którą turyści z zachodu i północy Polski docierają do szeroko znanych w kraju i poza granicami Kazimierza Dolnego i Nałęczowa stwarzają duże niebezpieczeństwo dla pieszych, którzy z racji braku chodnika w skrajnych częściach miejscowości, często korzystają z jezdni. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że w okresie jesienno- zimowo- wiosennym pobocza są zaśnieżone lub pełne kałuż i błota, ale również dlatego, iż na pewnym odcinku poboczy nie ma w ogóle.

Jeszcze w roku ubiegłym była nadzieja, iż chodnik zostanie wybudowany przy okazji modernizacji drogi wojewódzkiej 824. Niestety z nieznanych względów został on usunięty z projektu inwestycji.  Stało się to w trakcie zebranie wiejskiego na którym niestety ze względu na stan zdrowia (złamana noga) nie mogłem uczestniczyć. W jego trakcie Dyrektor Puławskiego Oddziału Wojewódzkiego Zarządu Dróg Pan Tomasz Kwiatkowski poinformował zebranych mieszkańców Parchatki o smutnym fakcie wykreślenia z projektu budowy chodnika. Po tym wydarzeniu wiele rozgoryczonych osób prosiło mnie, jeszcze zanim zostałem radnym, abym tą sprawę, jeśli obejmę mandat  potraktował jako priorytetową dla mieszkańców Parchatki. Oczywiście nie trzeba było mnie do tego przekonywać, gdyż nie tylko jako mieszkaniec, ale również jako zapalony rowerzysta który ucierpiał  w wypadku z udziałem pojazdu osobowego  na trasie Parchatka- Bochotnica, sprawa bezpieczeństwa w ruchu komunikacyjnym  jest mi szczególne bliska, ważna i istotna.

Mając to na względzie już od pierwszych Sesji Rady Miejskiej w ramach interpelacji i zapytań podjąłem energiczne działania zmierzające w kierunku budowy upragnionego przez mieszkańców Parchatki chodnika. Inwestycja ta jest szczególnie ważna i  potrzebna po wybudowaniu na  drodze wojewódzkiej 824 na odcinku leżącym administracyjnie na terenie Puław holenderskiego miasteczka. Fakt ten spowodował, iż kierowcy którzy w wyniku wielu progów spowalniających muszą jechać bardzo powoli, aby nie uszkodzić samochodu, rekompensują sobie utracony czas na odcinku Parchatki. Mknące z prędkością  80, 100 czy więcej km/h w terenie zabudowanym pojazdy są na porządku dziennym. Tym samym stwarzają duże niebezpieczeństwo zarówno dla pieszych jak i dla rowerzystów. 

W trakcie rozmów z Dyrektorem Oddziału Wojewódzkiego Zarządu Dróg Panem Kwiatkowskim jak również z Marszałkiem Województwa Lubelskiego Panem Hetmanem przekonałem się, iż budowa chodnika w Parchatce z racji wielu realizowanych przez Sejmik Wojewódzki przedsięwzięć z udziałem funduszy unijnych możliwa jest tylko i wyłącznie  w przypadku wkładu własnego Gminy Kazimierz Dolny w wysokości 60%. W sytuacji kiedy Pan Dyrektor Kwiatkowski wycenił metr bieżący chodnika przy drodze wojewódzkiej na 500PLN, choć osobiście uważam po rozeznaniu sytuacji na rynku usług kostkowych, że z tej ceny można zejść  do ok. 350 PLN. To biorąc pod uwagę potrzebę budowy chodnika na odcinku ok. 2km jest to koszt rzędu ok 700 tys PLN, z czego wkład własny Gminy to ok. 420 tys PLN.  Aby uzmysłowić zaś Panu Burmistrzowi jak ważna jest to dla mieszkańców Parchatki inwestycja 2 krotnie zostały zebrane podpisy pod petycją o budowę chodnika. Pierwszym razem były to 122 podpisy, zaś drugim 140 podpisy, które zostały dołączone do pisma skierowanego przeze mnie do Pana Burmistrza o uwzględnienie wkładu własnego  tej inwestycji w planowanym na 2012 rok budżecie Gminy. O ile na początku  podpisy zbierałem sam, o tyle drugim razem w zbiórkę zaangażowała się Rada Sołecka, której jestem bardzo wdzięczny. Osobiście liczyłem i wierzyłem, że Gmina którą stać na szalet za grubo ponad milion złotych, czy też modernizację zmodernizowanej nie tak dawno oczyszczalni, jak również na budowę nowej szkoły za 30 milionów (jak na razie, gdyż koszty mogą i z pewnością jeszcze wzrosną) będzie stać również na wkład własny na budowę jakże potrzebnego i poprawiającego bezpieczeństwo chodnika. Ostatnia Sesja, pomimo, że nie budżetowa rozwiała moje wszelkie nadzieje. Pan Burmistrz jednoznacznie stwierdził, iż z racji wielu rozpoczętych inwestycji jak również z perspektywą budowy nowej szkoły, której koszt budowy na przestrzeni trzech miesięcy, pomimo że nie ma jeszcze żadnej dokumentacji wzrósł z 23 milionów do 30 milionów PLN, budowa chodnika w Parchatce nie znajdzie się w przyszłorocznym budżecie. Pojawił się za to w wypowiedzi Włodarza nowy wątek o tym, iż mieszkańcy Parchatki zabiegają o chodnik już od wielu lat. Zrozumiałem tym samym, że poczekają jeszcze kilka, podobnie jak mieszkańcy innych miejscowości na zgłaszane przez siebie potrzeby inwestycyjne… a jest to bardzo realne, zwłaszcza w perspektywie budowy wspaniałej, nowoczesnej i komfortowej nowej szkoły, której wstępne  koszty przerastają sumę wszystkich dotychczas realizowanych przez Pana Burmistrza inwestycji…

O dziwo brak funduszy nie przeszkadzał Panu Burmistrzowi jeszcze nie tak dawno na usilne forsowanie irracjonalnego pomysłu budowy drogi do kilku posesji na Węgiercu.

Czyżby zatem szansę realizacji miały tylko drogie, wielomilionowe inwestycje, których pomysłodawcą jest Pan Burmistrz i Doradcy? A może moja skromna osoba, która domaga się racjonalności i rozsądku w  wydatkowaniu publicznych pieniędzy, jest przeszkodą w umieszczeniu budowy chodnika w przyszłorocznym budżecie?  Na tak postawione pytania może odpowiedzieć jedynie Pan Burmistrz. Nawet, gdyby Pan Burmistrz okazał się małostkową osobą, kierującą się w swoich decyzjach względami osobistymi, to nie wolno lekceważyć Mieszkańców, którzy pod petycją o budowę chodnika podpisali się dwukrotnie. Proszę o tym Panie Burmistrzu pamiętać.

 

Rafał Suszek

 

Czytany 8484 razy

Komentarze

+6
#10 bochotniczanka 19-11-2011 14:24
A do wyciągu pana Marcina taką ładną drogę zrobili. Zdaje się, że to droga gminna, więc może coś burmistrz i do chodnika w Parchatce dołoży... ;-)
+8
#9 mmm 17-11-2011 20:04
Jeśli mięćmierzacy,którzy zabiegają o budowę drogi połączą siły z mieszkańcami Parchatki i zablokują dojazd do Kazimierza...to może być ciekawie...
+7
#8 kostek 17-11-2011 19:26
maniek- bo akurat radni z Witoszyna i Rzeczycy martwią się tylko o drogi do swojej poesji , jedż i zobacz jaką asfaltówke sobie walną przewodniczący pan Kozak !!!a ludzie do działek dojazdu niemają a podatki płacic trzeba i co ???? jak tu liczyć na radnych ????śmich na sali :lol:
+5
#7 grymas50 17-11-2011 19:14
JK napisal:"'
Rafał to jest tzw. szantaż emocjonalny, powszechnie stosowny przez poprzedni System, a obecnie kultywowany ( z dużo większą mocą)przez dzieci III RP,rzeczowych i mentalnych spadkobierców najgorszych cech PRL,ponieważ wtedy nie było tak bezczelnej i bezwzględnej propagandy jak obecnie i kneblowania ust ludziom którzy maja zadanie odrębne od Głównego Nurtu,współczes nych filistrów" Byś sobie oszczedzil tych porownań do PRL.Chłopie. Mineło tyle samo lat, ile istniala II Rzeczpospolita.
+6
#6 Hania 17-11-2011 17:01
@ali masz rację jeśli się buduje szalet za ponad milion złotych czy podejmuje uchwałę o budowie nowej szkoły za 30 a może i więcej milionów w sytuacji kiedy gmina nie ma pięniędzy, to faktycznie ktoś powinien cofnąc się do podstawówki. Pytanie tylko radni czy burmistrz?
-9
#5 ali 17-11-2011 13:37
w Skowieszynku nie ma chodnika kierowcy jeżdżą jak szaleni, ba nawet nie ma szerokiego pobocza tak jak np w Parchatce, ale ja jestem człowiekiem rozumnym i wiem że do zarządu wojewódzkiego należy zasrany obowiązek zrobienia chodnika przecież podatki jakie płacimy (vat akcyza dochodowy) są kolosalne a może gmina niech jeszcze przejmie wypłatę rent i emerytur ludzie opanujcie się nie ma pieniędzy na szkoły a wy kłócicie się o chodnik, ciekawy jestem czy radni wypowiadający się na tym blogu mając takie wyobrażenie o budżecie gminy tak samo prowadzą budżet domowy jeżeli tak to gratuluję i proponuję powrót do podstawówki,
+5
#4 maniek 17-11-2011 08:32
@gregory przecież te miejscowości o których piszesz mają swoich Radnych, którzy o te inwestycje powinni walczyć. Czytając protokoły z Sesji jakoś nie zauważyłem aby Radni z Witoszyna czy Rzeczycy wpominali coś o przejezdności i polepszeniu dróg.
@gregory weź jeszcze tylko pod uwagę ile samochodów przejeżdża przez Parchatkę a ile przez Witoszyn czy Rzeczycę wtedy może zrozumiesz po co potrzebny jest chodnik.
+5
#3 J.K 17-11-2011 07:34
@gregory- czy zatem trzeba ofiar aby powstał chodnik? W Parchatce na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat było kilka wypadków drogowych.Były również zdarzenia drogowe,potracenia pieszych ze skutkiem śmiertelnym.
Rafał to jest tzw. szantaż emocjonalny, powszechnie stosowny przez poprzedni System, a obecnie kultywowany ( z dużo większą mocą)przez dzieci III RP,rzeczowych i mentalnych spadkobierców najgorszych cech PRL,ponieważ wtedy nie było tak bezczelnej i bezwzględnej propagandy jak obecnie i kneblowania ust ludziom którzy maja zadanie odrębne od Głównego Nurtu,współczesnych filistrów.
+3
#2 gregory 16-11-2011 22:56
czytając powyższy artykuł należy zadać sobie pytanie ile osób (pieszych) straciło życie w parchatce wg moich wiadomości żadna,więc nie mieszajmy do tego bezpeiczeństwa, jest to jedyniue wygoda aby nie brnąć w błocie, w wielu miejscowościach kazimierza nie ma wcale chodnika, i mieszkańcy sobie jakoś radzą wydaje mi się ze najpiuerw należy zadbać o drogi np okale, witoszy rzeczyca, itp a później należy interesować sie chodnikami nie bądźmy egoistami parchartka ma nowy wał nową drogę, więc prosze nie narzekajcie ja nie mam jak do domu dojechać bo droga kiepska...panie rafale nie bądzmy ignoratntami... jako radny musi pan działąć dla dobra całej gminy a nie tylko swojego
+9
#1 Staszek 16-11-2011 20:34
A może nowa Pani Wice Burmistrz, prywatnie żona szefa sztabu wyborcego Pana Duni znajdzie Panie Rafale jakieś środki na budowę chodnika?

Dodaj komentarz