Niefortunne balansowanie.

Oceń ten artykuł
(11 głosów)

Mija już 5 miesiąc od czasu kiedy Stowarzyszenie Filmowców Polskich zainteresowało burmistrza Kazimierza Dolnego i Radę Miejską pomysłem budowy w naszym mieście Centrum Sztuki Audiowizualnej. Znaczy to, iż po zrealizowaniu zamierzeń Stowarzyszenia „lato filmów” trwałoby przez cały rok, zapewne bez tłumów ale z ciekawą propozycją kulturalną dla regionu i przybywających turystów. Zakres finansowania miał być następujący: Miasto warunkowo wydzierżawia pod inwestycję teren jednej działki w kamieniołomie, a inwestor zabezpiecza pieniądze i samodzielnie prowadzi inwestycje. Pieniądze miały pochodzić z tzw. Funduszu Norweskiego, którego termin składania wniosków mija 31 grudnia 2011 roku. Czasu więc niewiele. Pan Prezes Pniewski zapewniał, iż pośpiechu nie ma, a norweskie pieniądze leżą na fiordach i nie ma żadnych zagrożeń. Natomiast Pan Burmistrz uważa, że najpierw należy uchwalić studium, a potem realizować inwestycję. Niektórzy sugerowali – „Nie zajmujmy się teraz Centrum … wybudujmy najpierw szkołę”.

Z twórcami pomysłu w sprawie koncepcji wielokrotnie odbywały się spotkania. Obraz wydawał się klarowny, jednak jak się okazuje nie dla wszystkich. Żądano coraz więcej szczegółowych informacji, całkowicie zbędnych. Utkwiło mi w pamięci zadziwiające zachowanie radnych na październikowym spotkaniu komisji RM, gdzie wszyscy jednogłośnie poparli propozycje SFP - oczywiście odbyło się to w obecności Prezesa, Jacka Bromskiego. To co później się wydarzyło zakrawało na groteskę. Żądano kolejnych wizji koncepcji przedsięwzięcia, coraz bardziej szczegółowych jak np. rozkład pomieszczeń czy kolorystyka wnętrz. Mimo to sprawa zaczęła się komplikować coraz bardziej. Doszło do tego, że część radnych powiedziała, że nie wie w ogóle o co w tym wszystkim chodzi. Wciąż żąda się kolejnych spotkań z inwestorem.

Na 21 listopada zostało wyznaczone kolejne spotkane radnych RM w Kazimierzu Dolnym z przedstawicielami Stowarzyszenia Filmowców Polskich,które po raz kolejny nie odbyło się. Ustalony na 7.11 termin został przesunięty z ważnego powodu - nie bo nie. Przez dwa miesiące od pierwszych rozmów nie pofatygowano się, aby zapoznać z pomysłem SFP opinię społeczną. Kiedy czas naglił, nagle przypomniano sobie o konsultacjach społecznych. Kolejne wyzwanie przed nami, i jak zwykle brak odwagi by podjąć konkretną decyzję. Wydaje się, że tkwimy w zawieszeniu zawsze ilekroć chodzi o sprawy społeczne. Komu nie pasuje CSA w Kazimierzu i dlaczego? Czy spotkania z inwestorami są celowo przekładane po to, aby ci nie zdążyli złożyć wniosku o dofinansowanie?

Ja uważam, że inwestycja jest miastu potrzebna, ale mogę się mylić. Być może kamieniołomy „zasługują” na stan spoczynku albo „Krainę Radości” (osiedle zamknięte). Póki co nikt nie miał odwagi rzeczowo ustosunkować się do propozycji SFP. Jeżeli Kazimierz nie chce tej inwestycji, bo np. kierunek postmodernistyczny nie mieści się w granicach możliwości i koncepcji, jak i wizji miasta, którą burmistrz ma prawo realizować po swojemu, to należało to od razu wyartykułować.

J.K.

Czytany 4217 razy

Komentarze

-2
#5 kazik 21-11-2011 21:37
To jakie Radni macie rozwiązania?Kłapiecie i kłapiecie i co z waszego kłapania wynika?Całkowita negacja wszystkiego?Na takim wózku długo nie pojedziecie?
+3
#4 xyz 21-11-2011 20:40
Grymas 50,popieram cie w całej rozciągłości.A mówiąc wprost mam nadzieję,że sprawa budowy Centrum Sztuki Audio będzie przedmiotem dyskusji w kontekście zaniechania tego przedsięwzięcia przez Pana burmistrza Grzegorza Dunię.
+3
#3 grymas50 21-11-2011 20:14
Kierunek Okale - Mięćmierz to jedyny kierunek dla rozwoju Kazimierza.
My, piszacy mamy po kilkadziesiąt lat. Stwórzmy naszym dzieciom COŚ co od dawna istnieje w innych krajach, a niby my jesteśmy w tej strefie.
My starcy, zbastujmy.
+2
#2 małojec 21-11-2011 19:09
W miasteczku nie jest potrzebne Centrum Sztuki...Podobnie jak na niwie krajowej potrzebna jest tania rozrywka i seriale ;-) .
+5
#1 bochotniczanka 21-11-2011 13:24
Burmistrz jak zwykle stoi w rozkroku: jest za, a nawet przeciw. Tylko czy to cośdobrego przyniesie Gminie. Szczerze w to wątpię.

Dodaj komentarz