Droga w Rzeczycy

Oceń ten artykuł
(4 głosów)
Droga w Rzeczycy
MM Puławy
– Kupiłem pole, chciałem założyć tam winnicę, ale dojazd do posesji blokuje przepust pod jezdnią – alarmuje Paweł Wieczorek. Z podobnym problemem boryka się kilkunastu mieszkańców Rzeczycy w gminie Kazimierz Dolny.

– Rok temu kupiłem w miejscowości Rzeczyca pole rolne, na którym chcę założyć winnicę. Pole leży oczywiście przy drodze gminnej, niestety jest ona nieprzejezdna. Po rozmowach z ludźmi dowiedziałem się, że problem pozostaje nierozwiązany od kilku lat. Wielu gospodarzy, w tym ja, nie może dojechać do pola i lasu z powodu przepustu pod drogą powiatową. Podatki trzeba płacić, a gmina i Zarząd Dróg Powiatowych w Puławach rozkładają ręce, że to kosztowna inwestycja – pisze do nas Paweł Wieczorek.

– To są zaszłości sprzed 30 lat. Kiedyś cały ten teren był niezabudowany. Polna droga łączyła się z powiatową w miejscu, gdzie są przepusty, ale ludzie mogli objechać kolizyjne miejsce. Teraz, kiedy teren jest zabudowany, nie ma możliwości przejazdu bokiem – tłumaczy burmistrz Kazimierza Dolnego Grzegorz Dunia.

– To sprawa jeszcze sprzed powstania powiatu. Do drogi powiatowej doprowadzono polną. Krzyżowały się akurat w miejscu przepustów. Były zamulone, musieliśmy doprowadzić je do porządku. Kiedy teren pozostawał niezabudowany, rolnicy mieli możliwość omijania kolizyjnego punktu, teraz objazd blokują ogrodzenia posesji – mówi Anna Nizioł, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Puławach.

Zdaniem Zarządu Dróg Powiatowych problem powinna rozwiązać gmina Kazimierz Dolny, bo formalnie droga, którą do pól chcieliby dojeżdżać mieszkańcy... nie istnieje.

– To droga polna, nie ma żadnego numeru, jest niepubliczna. Nie została nawet umieszczona w ewidencji gminnej. Formalnie jej nie ma. Możemy mówić tylko o zjeździe z drogi powiatowej, a to już kompetencja gminy – mówi dyrektor Anna Nizioł.

Gmina ma sposób na rozwiązanie problemu, ale musi najpierw przekonać do tego mieszkańców. – Potrzeba zgody jednego z współwłaścicieli tego terenu na udostępnienie kawałka gruntu. To jedyna możliwość rozwiązania tego technicznego problemu – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego Grzegorz Dunia.

– Zaproponowaliśmy, że odkupimy około 30 mkw. To wystarczy, żeby poprowadzić tamtędy drogę. Właściciele się zastanawiają, liczymy, że się zgodzą. Innego wyjścia z tej sytuacji nie ma. Wskazaliśmy mieszkańcom alternatywną trasę, którą mogą dotrzeć do pól – dodaje Dunia.

Do sprawy wrócimy.

Źródło: MM Puławy

Czytany 4372 razy

Komentarze

-2
#17 grymas50 10-11-2013 08:17
@ Paweł.
Przekonaj sąsiada. Duża to bedzie winnica?.
+2
#16 Paweł 10-11-2013 00:01
Witajcie.
Dalej lipa z drogą dojazdową do działek i lasu. Radny Kozak... rozkłada ręce że nic nie może zrobić....Burmistrz i urzędnicy również rozkładają ręce, że nie mają pieniędzy nie wiedzą jak to zrobić itp. Mam tego dość !!! wysyłam pismo do Marszałka i składam pozew do sadu.
+2
#15 Paweł 08-08-2012 00:08
Witam,
jeżeli jest ktoś zainteresowany sprawą drogi w Rzeczycy zapraszam na zebranie
Komisji Budżetu, Gospodarki Nieruchomościami i
Komisji Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego, dziedzictwa Kulturowego

Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym, które odbędzie się w dniu 9 sierpnia 2012r.(czwartek) o godz. 12oo w Kazimierskim Ośrodku Kultury, Promocji i Turystyki – ul. Rynek 14 (nad Bankiem).
+1
#14 Paweł 21-12-2011 08:50
Temat drogi nadal w miejscu, urzędnicy tylko obiecuja że już lada dzień zaczną działać i na tym się kończy. Zbliżaja się świeta, nowy rok. Życzę wszystkim urzędnikom z naszego urzedu żeby choć raz dośwaidczyli czegos takiego jak MY.
Może wtedy zastanowili by się dwa razy i zaczeli pomagać mieszkańca a nie tylko dbać o swoje stołki.....
+2
#13 Kinia 01-12-2011 18:15
Panie Pawle a czy nielepiej wykupić sobie kawałek jakiejś działki na dojazd , szkoda nerwów na nasz urząd bo szczerze wątpie że wezmą się za droge , Męćmierz już tyle czasu walczy i niema skutków.
+2
#12 xxx 30-11-2011 16:04
Cytuję DarEk:
Bardzo dobrze ,że ukazała na temat tej drogi i problem ten problem w Rzeczycy.Jest rzeczą niebywałą aby nie dopilnować wykonania przepustu przez urzędników, a teraz przysłowiowe odbijanie piłeczki.Ciekaw jestem co w tym czasie robili radni z Rzeczycy.

Darek radni w tym czasie wylewali sobie asfalt , żeby mieć ładny dojazd. :D
+2
#11 Jacek 30-11-2011 14:35
Gratuluje sąsiadów , w tych czasach ciężko spotkac tak uczynnych ludzi :-) a o droge prosze walczyć do skutku to jest obowiązkiem gminy żeby każdy miał dojazd do działki.
+6
#10 Paweł 30-11-2011 00:27
W tej chwili docieram do pola przez działki zaprzyjażnionych sąsiadów, są jeszcze dobrzy ludzie na świecie. Burmistrz i reszta urzędników ma to w nosie, zbywaja nas obietnicami, ale nic nie robią. Najlepsze, ze burmistrz zna tą droge bardzo dobrze, jeździ tam konno. Ale koniem spokojnie się mieści, więc to mu nie przeszkadza....
+5
#9 Kostek 29-11-2011 08:24
No rzeczywiście urzędnikom wierzyć się nie da oni zawsze odpowiadają tak żeby aby zbyć , a szczególnie w naszej gminie.Jak pan dociera do pola? przecież na zdjęciu widać dokładnie że tam przejechać się nie da a pole trzeba uprawiać. Panie burmistrzu czy chciałby pan mieć taki dojazd do swojej działki??wątpie!!!
+6
#8 Paweł 28-11-2011 21:59
Cytuję dociekliwy:
Panie Pawle a czy kupując to pole właściciel nie poinformował pana że niema dojazdu?? pytam tak z ciekawości bo ja bym takiej działki np.nie kupił dlatego jestem pod wrażeniem pańskiej odwagi.

Jak kupowalem działkę sprzedający powiadomił.
Ale zapytalem w gminie, powiedzieli, że do końca roku to naprawią. nineło 1,5 roku i lipa, tak to mozna urzednikom wierzyć....

Dodaj komentarz