Rekord świata w Kazimierzu? Dlaczego nie.

Oceń ten artykuł
(6 głosów)

W dniu 13 lutego 2014r na moje zaproszenie w Kazimierzu Dolnym pojawił się pan Walerian Romanowski – rekordzista świata w jeździe 48 godzinnej na rowerze (non stop) w terenie. Podjęta w roku ubiegłym próba zakończyła się pełnym sukcesem – pochodzący z Wileńszczyzny pan Romanowski przejechał w ciągu 2 dni ponad 750km!

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,16399501,Kazdy_ma_swojego_Guinnessa___wywiad_z_Walerianem_Romanowskim.html

Wynik dla przeciętnego śmiertelnika niewyobrażalny. Olbrzymi sukces będący świadectwem ludzkich możliwości i siły charakteru został zadedykowany osobom chorym na białaczkę, które każdego dnia, przez wiele tygodni, miesięcy czy lat walczą. Często ta walka kończy się niestety przegraną…

Wbrew pozorom to nie objętość treningu, przejechanych kilometrów, czy siła mięśni stanowi decydujące znaczenie przy tego rodzaju wyzwaniu. Tak naprawdę najważniejsza jest głowa. Nasze myśli, nasze nastawienie oraz wiara. Możliwości ludzkiego organizmu są nieograniczone. Trzeba ciężko pracować i wierzyć, a nie ma rzeczy niemożliwych. W trudnych czasach zwątpienia, rezygnacji, załamań postawa pana Waleriana wielu osobom dodaje sił i nadziei.

Ubiegłoroczny sukces mojego gościa w jeździe terenowej był przyczynkiem do poszukiwania kolejnych wyzwań związanych z jazdą na rowerze oraz przekraczania kolejnych granic ludzkich możliwości. Tym razem wyzwaniem ma być próba bicia rekordu świata w jeździe dobowej na szosie. Znając plany i zamierzenia pana Romanowskiego postanowiłem zaprosić go do Kazimierza, aby pokazać w najbliższej okolicy trasy, które w moim przekonaniu znakomicie nadają się do takiej próby.  Dobór trasy jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o końcowym sukcesie. Istnieje szereg warunków i wymagań z tym związanych – trasa musi być płaska, bez przewyższeń, z dobrym jakościowo asfaltem, najlepiej położona na nie otwartej przestrzeni, co uchroni zawodnika od potencjalnych podmuchów wiatru. Oczywiście to nie jedyne wymagania warunkujące końcowy sukces. Ale nad tym pracuje już od kilku miesięcy cały sztab ludzi – 10 osób- trener, lekarz, dietetycy itd.

Okolice Kazimierza są w tej chwili jedną z trzech rozpatrywanych lokalizacji, gdzie w lipcu lub  sierpniu dojdzie do próby bicia rekordu świata w jeździe dobowej. Ostateczna decyzja zapadnie w połowie marca na której trasie pan Walery Romanowski będzie chciał przejechać w ciągu doby ponad 900km! Miejmy nadzieję, że wybór padanie na okolicę Kazimierza. Byłaby to z pewnością kolejna dobra okazja do promocji i zainteresowania naszym pięknym terenem ludzi, którzy chcą aktywnie spędzać wolny czas.

 

Rafał Suszek

Czytany 4504 razy

Komentarze

+4
#7 xxxxxx 16-02-2015 21:25
Ja bym zaprosił Pana Romanowskiego do Mięćmierza, tutaj to mamy asfalt. Już widzę ten rekord w kieszeni.
+1
#6 zygmunt 16-02-2015 19:29
ciekawe jaki rekord robi grymas50 z swoimi psami co go ciągają
+2
#5 Marek 16-02-2015 17:40
Grymas50 wyobrażasz sobie jazdę pod górę na Czerniawy z prędkością 40km/h? Jazdy będą się odbywać prawdopodobnie na terenie gminy Wilków - płaski teren.
+1
#4 Marek 16-02-2015 17:35
Drogi "..." nie jestem malej wiary. Tu nie chodzi o mózg tylko o mięśnie, które rządzą się innymi prawami. Bardzo bym chciał aby taki wyczyn udał się panu Waleremu w Kazimierzu. Pytanie tylko gdzie nabierze prędkości aby średnia wyszła taka, a nie inna.
+4
#3 ... 16-02-2015 14:10
@Marek małej wiary jesteś. Wiesz, ile przeciętny człowiek procentowo wykorzystuje możliwości swojego mózgu? Zaledwie 7 do 8 procent!
+3
#2 grymas50 16-02-2015 14:09
Nie da rady p.Walerian, bo i trasy trudne, a i za chwileczkę odezwą się malkontenci.
Ja, jestem za.
ps. "
z dobrym jakościowo asfaltem" . I tu problem. Wynika z tego, że trasa będzie nie w Kazimierzu, a w gminie Nałęczów i Opole Lubelskie. Tam to mają asfalt!.
Sorry. Jest taki odcinek. Szkoła kontenerowa -Dabrówka i meta przy dawnym wysypisku.
+6
#1 Marek 16-02-2015 13:47
Podziwiam go za przejechanie 750km w 48h. Jednak przejechanie 900km w 24h wydaje się nie możliwe (w szczególności na terenie naszej gminy. Może w Wilkowie). Niema takiego człowieka który byłby w stanie utrzymać średnią 37,5km/h przez 24h.

Dodaj komentarz