Czy w końcu rozpocznie się proces redaktor Anny Filipowskiej ?

Oceń ten artykuł
(45 głosów)

W piątek  tj.  12 września br. o godz.11.10 w sali  rozpraw nr. 5, Sądu Rejonowego w Puławach przy ulicy Lubelskiej  nr. 7 rozpocznie się kolejna rozprawa  w procesie   Anny Filipowskiej. Redaktor naczelna Tygodnika Powiśle oskarżona  jest przez prokuraturę  o czyn z art. 190 kk. ( groźby karalne). Oskarżenie  Filipowskiej ma  ścisły związek z radnym  Rafałem Suszakiem, który w ubiegłym roku  był potajemnie nagrywany. Ważne i ciekawe  są kulisy sprawy bowiem o sprawie wiedział,  jak sam twierdzi Grzegorz Dunia burmistrz Kazimierza Dolnego. Nadmienię,że wyreżyserowana scena  z udziałem redaktor Anny Filipowskiej  mająca zniesławić  w oczach opinii publicznej radnego Suszka  miała miejsce podczas obrad  XXIX/13 sesji RM,  która odbyła się w dniu 30 kwietnia 2013 roku  w Kazimierzu Dolnym. Zachęcam do odsłuchania obrad tej sesji. Niestety protokół nie odzwierciedla faktów,  a także  atmosfery jaka panowała na sali ośrodka KOKPiT w Kazimierzu. Chodziło między innymi o znamienne  słowa burmistrza  Grzegorza  Dunii , który z  uśmiechem na twarzy przyznał , że o sprawie wiedział już wcześniej (sic). Dlatego tak ważne jest aby proces w końcu mógł się rozpocząć . Opinia publiczna  musi dowiedzieć się o faktach, które mogą rysować  powiązania lokalnej władzy z niektórymi prywatnymi mediami. Jak się wydaje  media te milczały w ważnych sprawach społecznych dotyczących miasta, a  zajmowały się głównie  szkalowaniem i zwalczaniem opozycji w kazimierskiej Radzie. Niestety  na pierwszą rozprawę planowaną na  29 kwietnia  br. nie stawiła się oskarżona  redaktor Filipowska. Druga rozprawa  miała odbyć się 22 lipca. Niestety termin  rozprawy odwołano z uwagi na zmianę sędziego. Miejmy nadzieję , że tym razem  proces rozpocznie się i prokurator odczyta akt oskarżenia. Zwracam się  także z prośbą do  redaktora  Marcina Mizery aby  ten odpuścił nieco sesji zdjęciowych (promowania własnego wizerunku na FB) i zadbał  o zdrowie partnerki aby pani redaktor nie załapała jesiennej infekcji  i bez przeszkód  mogła stawić się w  puławskim sądzie.

J.K

Czytany 6885 razy

Komentarze

+23
#1 dobre pytanie 11-09-2014 07:20
czy w takim razie burmistrz maczał palce w zleceniu nagrywania radnego?Jeśli tak to media ogólnopolskie powinny grzmieć!Potwierdza się to co mieliśmy w taśmach prawdy,że polska istnieje tylko na papierze.

Dodaj komentarz