Wydrukuj tę stronę

Wielki przekręt.

Oceń ten artykuł
(11 głosów)

We wtorek 27 marca Komisja Budżetu Rady Miejskiej dokonała wizji lokalnej świetlic wiejskich, a także zapoznała się z problemami budowy chodników na terenie gminy. Temu zagadnieniu bez wątpienia należy poświecić więcej czasu i jest to temat na osobną notkę. W czasie objazdu zapoznaliśmy się z dwoma inwestycjami jakie powstaną wkrótce w Kazimierzu. Jednej z nich poświęcam ten wpis.

Wspólnie z burmistrzem i grupą radnych pojechaliśmy pod blok „Rotacyjny”. W tym miejscu na istniejącym parkingu, z którego korzystają mieszkańcy bloku powstanie kolejny „Pensjonat” (bez cudzysłowu nie da się tego napisać). Apartamentowiec ma powstać mniej więcej za trzy lata, po ustaniu warunków umowy o dofinansowanie z LAWP (sic!). To nie prima aprilis! Ktoś wykorzystał „koniunkturę na dotacje” Nikt przy zdrowych zmysłach nie buduje pensjonatu, kolosa w sąsiedztwie bloku komunalnego w miejscu gdzie nawet nie może być huśtawki, nie mówiąc o innych atrakcjach. Ponadto przeciętny pensjonat nie korzysta z cateringu - to wprost profanacja i wizerunek kładący się cieniem na kazimierskie przedsiębiorstwa. Ale 2 mln zł dofinansowania, to nie w kij dmuchał, nawet dla najzamożniejszych. Mniejsza o to. Ten wątek, jak i kilka innych absolutnie nadaje się do sprawdzenia przez odpowiednie służby.

Zacznijmy od początku. Jak rodziło się zło, które na zawsze stanie się kulą u nogi zarówno mieszkańców rotacyjnego jak i sąsiada, który na zawsze straci „dostęp do słońca” dla swojej willi, wybudowanej jeszcze w latach 70-tych. Władze Kazimierza w 2006 r., za namową …., postanowiły wydzielić z większej działki na której stoi rotacyjny (ok. 0,3ha) działkę o pow. 600 m2. Następnie wydzieloną działkę postanowiono sprzedać w drodze „przetargu”. Wcześniej, aby ograniczyć do minimum liczbę chętnych do kupna działki, wprowadzono kontrahentów w błąd, co do możliwości inwestycji na wydzielonej działce. Otóż urzędnicy magistratu informowali zainteresowanych, że działka nie może być przeznaczona pod zabudowę z uwagi na fakt, że jest zbyt mała. Nasuwa się pytanie. Po co burmistrz chciał zepsuć działkę wydzielając kilkuset metrową powierzchnię, wiedząc, że na niej nie może nic powstać? Oczywistym było, że cena takiej działki będzie zdecydowanie mniejsza niż działki budowlanej, na której będzie obowiązywało prawo zabudowy. W tym czasie gmina dysponowała przecież wieloma nieruchomościami do sprzedaży. Dlaczego zatem władze podjęły niekorzystne dla miasta decyzje? Nikt rozsądny nie kupuje działki, na której nic nie będzie mógł wybudować. Nic bardziej mylnego.

Czyim interesem kierowali się radni, tego się raczej nie dowiemy. Myślę, że fenicki wynalazek był tym czynnikiem, który zadecydował… Protokoły z sesji, na których podejmowano fatalne uchwały - zatrważają. Radni nie zadawali pytań, czyli było jak zawsze. Otóż w mojej ocenie, przedsięwzięcie było od początku do końca zamierzone i dokładnie przemyślane. Cwaniacy od handlu działkami wykorzystali niedoprecyzowane zapisy w miejscowym planie zagospodarowania dot. zabudowy UT (usługi turystyczne). Symbol UT bowiem jest na tyle nieprecyzyjny (celowo wprowadzony przez planistów), że daje możliwość budowy pensjonatów i hoteli bez jakichkolwiek ograniczeń, w tym dot. powierzchni działki na której może stać dany obiekt. Dla przykładu dodam, że dla zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej działka z podziału wtórnego nie może być mniejsza niż 1500m2, a działka na której może powstać pensjonat - 2500m2. Uzasadnienie jest logiczne, działka pensjonatowa musi być na tyle duża, aby pomieściła parkingi i całą infrastrukturę dla gości pensjonatu. Zapis w MPZP dot. zabudowy UT jest tak powikłany, że aż nieprawdopodobny.

Nie dowiemy się, czy podczas tworzenia Planu… była to niekompetencja planistów, czy celowe działanie. Niestety jest to nie pierwszy przypadek. W mojej ocenie takie właśnie zapisy były celowe. Otóż budowa hotelu jest kosztowna więc inwestorzy z reguły muszą być zamożni. Możliwość korupcji wręcz nieograniczona. Nie widzę innego wytłumaczenia. W tym miejscu nowo wydzielona działka pod pensjonat zostanie zabudowana w 100%, zabierając całkowicie światło sąsiadowi, miejsca parkingowe dla mieszkańców Rotacyjnego oraz niegdyś piękny ogródek, na którym powstanie nowy parking. Ta sytuacja to kolejny jeden wielki przekręt. Nie pierwszy raz słychać, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego tworzony był przez specjalistów w taki sposób, aby była furtka dla kuglarzy i najzamożniejszych. Ten przypadek to kompletny przykład braku odpowiedzialności Rady.Do kompetencji burmistrza należy gospodarka nieruchomościami, a Rada także decyduje o majątku poprzez stosowne uchwały. Jest to kolejny przykład i powód do zastanowienia, czy tak naprawdę dorośliśmy do samorządzenia. A na razie kolejny szpeciel ubogaci przestrzeń publiczną miasta.

J.K.

Czytany 5002 razy