Wydrukuj tę stronę

Budplan i doradcy burmistrza odrzucają propozycje Rady w sprawie Studium!

Oceń ten artykuł
(25 głosów)

W ubiegły piątek tj. 05 października odbyło się wspólne posiedzenie komisji Planowania Rady Miejskiej oraz Gminnej Komisji Urbanistycznej. Pierwszy raz Gminna Komisja Urbanistyczna pochyliła się nad opracowywanym projektem Studium. Jak można było się spodziewać, merytorycznie do sprawy odniósł się Pan Jerzy Żurawski, który całość pozytywnie rozpatrzonych przez Radę uwag do Studium uwalił, twierdząc, że jest to niedopuszczalne ze względów konserwatorskich. To nie dziwi! W mojej ocenie jest to strategia burmistrza polegająca na przerzuceniu na swoich ludzi decyzji, a którego prestiż zależy od tego czy uda mu się odrzucić jak najwięcej wniosków czym udowodni, że Rada nie miała racji pochylając się nad ponad 700 uwagami mieszkańców, bo i tak uzgadniacze się nie zgodzą. Burmistrz będzie chciał się kreować na osobę odpowiedzialną, która stąpa po ziemi, a nie kieruje się populizmem. A to co udało się wypracować w kwestii studium, to kompromis i nic więcej nie da się osiągnąć. Przypomnę zatem nieśmiało, że uzgodnione w studium tereny w większości zostały odrzucane przez uzgadniaczy w poprzednim studium, opracowywanym w 1995 r. O tym które działki miały być budowlanymi nie decydowały względy merytoryczne czy korytarze ekologiczne, ale nazwisko właściciela.

Wydaje się, że stanowisko Pana Żurawskiego od lat jest niezmienne. Ale czy na pewno? Właśnie kończę pismo do przewodniczącego GKU, a także do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z prośba o wyjaśnienie, dlaczego kilkadziesiąt procent nowych terenów budowlanych w uzgodnionym studium w sposób skrajny narusza przepisy prawa, zarówno ustawy o planowaniu przestrzennym jak też wielu innych ustaw. Pismo odrębne skieruję również do Pana Żurawskiego, po to aby i on odniósł się do moich zarzutów oraz aby wyjaśnił Radzie, dlaczego osobiście (jako członek komisji urbanistycznej) zgodził się aby na reaktywowanym stoku Palikota, była możliwość wybudowania obiektu hotelowego wielkością przypominającego naszego króla. Społeczność miasta w tym również ja osobiście wspieraliśmy tą inicjatywę ale w kwestii wyciągu narciarskiego. Nie zabiegaliśmy aby Palikot miał możliwość wybudowania makro hotelu w unikalnym miejscu Kazimierza, tym bardziej, że przez 40 lat poprzedni właściciele, rdzenni mieszkańcy, nie mogli wybudować w tym miejscu nawet domu. A już na pewno do głowy przyjść nam nie mogło, żeby przy okazji ograbić z działki Pana Haczewskiego.

Kolejnym pstryczkiem jaki dostała Rada była odmowa podpisania się pod projektem studium planistów z Budplanu, manifestując w ten oto sposób odcięcie się od proponowanych przez Radę ustaleń. Fakt ten stanowił pretekst do wygłaszania tyrad pod adresem Rady, sugerując, że Rada Miejska uwzględniając znaczną część uwag mieszkańców, dopuściła się niemalże gwałtu na Kazimierzu. Jednoznaczne słowa padły z ust Pana Stanisława Lichoty, członka Komisji Urbanistycznej. Powiedział on, że Kazimierz Dolny w swojej historii dwukrotnie był zagrożony zniszczeniem. Pierwszy raz w roku 1970, kiedy Plan miejscowy zakładał, jak stwierdził możliwość stworzenia w Kazimierzu Disneylandu. Po raz drugi Kazimierz zagrożony jest obecnie, za sprawą Rady, która dopuściła możliwość przekształcenia znacznej części działek na budowlane. Inni członkowie wtórowali i szli jeszcze dalej. Niedopuszczalne, ich zdaniem jest, aby w tak pięknych terenach jak Rzeczyca czy Witoszyn powstały nowe tereny budowlane w takim rozmiarze. Potwierdza to jedynie tezę, że zmiany w Planie możliwe są wyłącznie dla swoich.

Oczywiście głoszonych przez komisje tez bronił Grzegorz Dunia. Podkreślał jak z zaciętej płyty, że studium należało uchwalić w takiej formie w jakiej zostało uzgodnione. Słowa wygłoszone przez Pana burmistrza jeszcze nie tak dawno, bo na styczniowej komisji Planowania były zgoła odmienne. W zestawieniu ze słowami wygłoszonym w piątek brzmią groteskowo. Teraz Pan burmistrz ma dwa wyjścia. Bronić jak niepodległości racji Gminnej Komisji Urbanistycznej, zdobywając aplauz warszafki, lub odrzucić jej uwagi kreując się na dobrego tatusia.

J.K.

Janusz Kowalski:

Leszek Furtas:

Grzegorz Dunia:

Grzegorz Dunia:

Czytany 4606 razy