Wydrukuj tę stronę

LOŻA NIEPODLEGŁOŚCIOWYCH SZYDERCÓW

Oceń ten artykuł
(20 głosów)

Z wielkim przejęciem wysłuchałem kazania naszego Proboszcza Lewniewskiego w Farze w dniu Święta Odzyskania Niepodległości. Z dużym zaangażowaniem mówił o długu nas wszystkich wobec tych, którzy od czasu I rozbioru Polski do chwili odzyskania niepodległości oddali za nią cenę najwyższą.

Wspominał też, tak świetlaną postać i związaną z Kazimierzem Dolnym jakim jest postać Jana Pawła Woronicza, który był proboszczem w Kazimierskiej Parafii a następnie Prymasem Polski, która pozostaje niezauważona przez naszych włodarzy miasteczka.

Mówił, że nieznajomość własnej historii i tożsamości oraz celowe zamazywanie pamięci o naszych miejscowych bohaterach to swoista Targowica. Przypominał też o naszych bohaterach z czasów II Wojny Światowej więzionych w Klasztorze, który był w czasie Wojny siedzibą Gestapo, o tych więzionych w katowni niemieckiej na Zamku w Lublinie, którzy torowali nam własnym życiem drogę do naszej wolności.

Nasi przodkowie byli pozbawieni młodości, którą poświęcili dla nas a byli prześladowani przez Niemców, Sowietów, a często i własnych sąsiadów, których świadomość patriotyczna kończyła się jakże często na końcu własnej łyżki do zupy.

Mówił też jakże pięknie, że to żywi zamykają oczy umarłym, ale za to umarli otwierają oczy żywym.

Tego wszystkiego słuchał Burmistrz usadowiony przy samym ołtarzu grzejący się ciepłem potęgi moralnej Kościoła Katolickiego i mam wrażenie, że niewiele z tego kazania zrozumiał.

W dniu 18 listopada 2012  Burmistrz oraz Kazimierski Ośrodek Kultury organizuje obchody związane z 70-tą rocznicą „Krwawej Środy”. Osobiście podpisał się pod hasłem przewodnim:

„Nie wolno nam nigdy zapomnieć tych strasznych dni męczeństwa. Ofiarom winni jesteśmy pamięć”.

Bardziej obłudnej, szyderczej i podłej postawy przedstawicieli naszego Samorządu Terytorialnego w osobie naszego Burmistrza i Radnych nie dopatrzyłem się w ani słowach Hilarego Mintza (z rodziny Fejersteinów z Kazimierza Dolnego), Anatola Fejgina, Bistygerowej czy Różańskiego, czyli całej żydowskiej komunistycznej szajki, która mordowała i prześladowała po Wojnie naszych bohaterów i naszych wyzwolicieli spod jarzma dwóch okupantów.

Nie bardzo wyobrażam sobie Burmistrza, Przewodniczącego Rady Miasta, Radnej E. Wolnej, Radnej B. Walencik oddających szczery hołd ofiarom Krwawej Środy i wypinających swe piersi do kolejnych orderów i gratyfikacji.

Na poparcie tych jakże ciężkich swoich słów pod adresem naszych samorządowców przedstawię w wielkim skrócie historię wystąpienia do naszych Władz Pana J. Targosińskiego, zastępcę w czasie Wojny, mojego ojca Eugeniusza Kunickiego, ofiary Krwawej Środy, więźnia Gestapo w Klasztorze, a następnie Zamku Lubelskiego, który był miejscowym komendantem konspiracyjnej placówki Armii Krajowej w Kazimierzu Dolnym, o nadanie mu pośmiertnego tytułu:

„Honorowego Obywatela Miasta Kazimierza Dolnego” wobec bezspornych jego zasług dla Miasta.

Proszę potencjalnych czytelników aby ewentualnie zaznajomili się z prezentowanymi poniżej w załącznikach niektórymi wybranymi dokumentami ułożonymi chronologicznie i sami sobie wyrobili zdanie na temat postawy patriotycznej oraz postawy moralnej naszych lokalnych „wybrańców narodu”, z których jeden zarabia ponad 12,000 zł (dwanaście tysięcy) miesięcznie wypłacanych mu z pieniędzy pochodzących z naszych podatków.

Zaznaczam, że procedura rozpoczęła się 29 czerwca 2011 roku i zależało nam ze względu na to, że żyje jeszcze 95 letnia Irena Kunicka, aby ewentualne tytuł był nadany jeszcze za Jej życia w 70 rocznicę tych wydarzeń, których również była uczestniczką.

Po serii plotek, pomówień, talmudycznych zwrotach akcji, chamskich obelg oraz ewidentnego łamania uchwalonego przez siebie prawa (czyli Uchwały Rady Miasta XXVII/178/05) ani Burmistrz, ani Przewodniczący Rady Miasta nie wprowadzili zgodnie z prawem w trybie natychmiastowym do procedowania, ani nie powołali specjalnej Komisji dla tego celu przewidzianej prawem.

Od wczoraj moja Mama Irena Więckowska-Kunicka popadła w stan agonalny i na pewno nie doczeka się jakiejkolwiek reakcji od naszych „ wybrańców”.

Wstydźmy się za takich Radnych, wstydźmy się za naszego Burmistrza.

Bo oni wstydu i honoru nie mają!

 

Z poważaniem,

Zdzisław J. Kunicki

 

Do pobrania poniżej
 

Czytany 5513 razy