Puławy na sportowo, nowocześnie i gospodarnie? A czemu nie ?

Oceń ten artykuł
(4 głosów)

Bardzo mi miło, że moje pisanie o konieczności i pomyśle na budowę obiektu sportowo-widowiskowego w Puławach wywołuje przyjemną, merytoryczną  i spokojną dyskusję w tak zwanym drugim obiegu, czyli na FB                i za pomocą maili. Normalni ludzie mają dosyć wulgarności, napastliwości                    i obrażania, chcą jednak rozmawiać o tym, jak ma wyglądać nasze miasto. Mieszkańcy Puław nie chcądecydowania za nich, wmawiania co jest dla nich dobre, a także nazywania ich „przypadkowymi mieszkańcami”. Coraz częściej dociera do nich oczywista zależność pomiędzy nietrafionymi inwestycjami, do których trzeba ciągle dokładać, a poziomem i kosztem usług samorządowych, jakimi są m.in.: edukacja, komunikacja miejska, wywóz  śmieci i wszelkiego rodzaju opłaty komunalne. Przepraszam za tę dygresję, ale wynika ona z mojej ogromnej satysfakcji z faktu, że mieszkańcy miasta zaczynają czuć w sobie moc i chęć zmian.

Jakie cele powinna realizować hala sportowo-widowiskowa?

Ja widzę pięć podstawowych. Pierwszy to oferta dla sportu zawodowego. Jak pokazuje doświadczenie na sporcie da się doskonale zarabiać. Można oczywiście przywoływać wzorce odległe, takie jak niemiecki futbol, jednak bliższym przykładem jest organizacja przedsięwzięcia pod nazwą VIVE Kielce. Tam nikogo nie dziwi biznesowe podejście do sportu. Warunków niewątpliwego sukcesu niemieckiego futbolu czy kieleckiej piłki ręcznej jest kilka: po pierwsze transparentność finansów – to warunek fundamentalny i oczywisty, by ktokolwiek chciał wyłożyć pieniądze. Żeby mieć sport na najwyższym poziomie trzeba pogodzić się z tym, że spora część pieniędzy idzie na wynagrodzenia zawodników, a jeśli ma u nas grać Ronaldo piłki ręcznej, to musimy ten fakt zaakceptować. Ba, powinniśmy też umieć na tym zarabiać.

Czyli pierwszym fundamentalnym zadaniem jest postawienie na profesjonalny                (i to we wszystkich aspektach) sport wyczynowy. Moim zdaniem powinny to być cztery główne dyscypliny sportu, a więc:  piłka ręczna, piłka nożna, sporty walki i pływanie (serce krzyczy, żeby wpisać jeszcze podnoszenie ciężarów - więc wpisuję jako piątą dyscyplinę). Ci, którzy mają choćby mgliste pojęcie      o sporcie wiedzą, że bez rozwoju lekkiej atletyki osiągnięcie sukcesów w wyżej wymienionych dyscyplinach nie jest możliwe, więc powinna ona być jak najbardziej upowszechniona, jako kuźnia talentów.

Drugim celem, realizowanym w naszej hali, powinien być rozwój sportu amatorskiego, na różnych poziomach wiekowych i sportu uprawianego przez zawodników, którzy ukończyli wyczynowe uprawianie sportu. Dziś mamy do czynienia z faktem, iż zawodnicy, którzy skończyli karierę, zostawiani są niejako sami sobie, a chcąc utrzymać tężyznę, muszą się tułać po Puławach, wynajmować gdzieś niemal pokątnie miejsca, w których uprawiają sport (jak robią to np. piłkarze ręczni). Dziwi mnie takie podejście władz miasta do tych ludzi, bo przecież tak naprawdę to dzięki nim można dokonywać cudów motywacji w młodych zawodnikach. Byli zawodowcy nie powinni być odstawiani na bocznicę,  powinni być wręcz kołem zamachowym dla szukania nowych talentów. Bardzo zaniedbanym sportem amatorskim jest np. tenis.                  W Puławach jest grupa bardzo aktywnych ludzi, dla których ta dyscyplina to bardzo atrakcyjna forma spędzania czasu, niestety miasto nie ma dla nich oferty. Ta grupa nie potrzebuje wiele, potrzebuje tylko miejsc, w których cały!!! rok może grać w tenisa. Zapewniam Państwa, że akurat oni są w stanie pokrywać koszty swojej pasji. Jeśli stworzy się im warunki, to chyba jedynie kwestią czasu będzie fakt, gdy w Puławach pojawi się talent na miarę Radwańskiej lub Janowicza. Jeśli da się stworzyć ofertę na sensownym poziomie dla sportu amatorskiego, to zyskamy dwie zasadnicze korzyści: ludzie zwyczajnie zechcą zapłacić za to, co im się oferuje, a po drugie pokazujemy właściwe wzorce zachowań młodym pokoleniom. Im bardziej powszechny sport amatorski, tym więcej uda się wyłowić talentów do sportu zawodowego i tym bezpieczniejsze będą nasze ulice i bardziej zintegrowanie  społeczeństwo. Ale to akurat chyba ostatnia rzecz, na jakiej zależy obecnej władzy i to zarówno na poziomie lokalnym jak  i ogólnopolskim. To, co zrobili z referendum w sprawie sześciolatków, jest tego przykładem.

Na dziś dosyć – kolejne trzy cele opiszę za tydzień.  Zapraszam do dyskusji na moim facebookowym profilu oraz za pomocą maila: radny@sławomirkaminski.pl

Sławomir Kamiński– radny Powiatu Puławskiego, Starosta Puławski w latach 2006-2010, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych TERAZ

 

Czytany 7148 razy

Dodaj komentarz