Wydrukuj tę stronę

Huragan kłamstwa.

Oceń ten artykuł
(25 głosów)

Letnie wieczory muzyczne, festiwale, koncerty a przede wszystkim urokliwy kazimierski krajobraz, atrakcyjny szczególnie na wiosnę i w lecie, przyciąga tłumy. Natomiast zima to: w weekendy pustki, niewiele więcej turystów w ferie, dlaczego? Przecież ukształtowanie terenu sprzyja sportom zimowym. W gminie Kazimierz Dolny coraz więcej osób utrzymuje się z turystyki i nie możemy sobie pozwolić na „martwy sezon”. Najwyższy czas na zmiany.

Cieszy fakt, że w miasteczku funkcjonuje lodowisko, że powstają inwestycje służące mieszkańcom oraz przyjezdnym, np. nowy stok naprzeciwko oczyszczalni ścieków. W okolicach Kazimierza funkcjonuje kilka wyciągów. Do tych w Rąblowie, Parchatce i Celejowie dołączył w końcu wyciąg w Kazimierzu. Może nawet wygra konkurs na najładniejszy stok narciarski Lubelszczyzny, bo miejsce niezwykle atrakcyjne, szczególnie pod względem krajobrazowym. Dla narciarzy niezapomniane widoki na dolinę Wisły oraz las iglasty, który sprawia, że czujemy się prawie jak w górach.

Zanim powstała łysa polana rosły drzewa, w większości graby, a jeszcze wcześniej było pole. Stok jest przedzielony lessową głębocznicą, tu niektóre drzewa przetrwały. U podnóża stoku płynie strumień (do niedawna żółwie błotne),. Miejsce naprawdę urokliwe, niech żałują ci, którzy wcześniej tu nie byli (kazimierski „park jurajski „). Ale może nie warto popadać w sentymentalizm z hasłem „a mogło być tak pięknie”. Wszak takich miejsc jak to wydaje się jest w Kazimierzu wiele , a nie w każdym z nich powstanie stok narciarski, bo to niełatwe przedsięwzięcie. Trzeba na przykład „wyczyścić” stok (Pow. 6 ha) z roślinności (wyciąć około 400 drzew). Ale co zrobić, jeżeli drzew jest setki? Nawet jak uzyskamy pozwolenie od burmistrza (co i tak graniczy z cudem, chyba, że…), to i tak trzeba za wycięte drzewa zapłacić krocie. Mało opłacalne - chyba, że na ratunek przyjdzie huragan, który przewróci wszystkie drzewa. Trzeba mieć naprawdę sprzyjające wiatry, żeby urzędnicy nie zauważyli kłamstwa, i potwierdzili, że danego dnia rzeczywiście był huragan, i że faktycznie spowodował złamanie wszystkich drzew, albo tylko tych rosnących na potencjalnym stoku narciarskim. Dzięki huraganowi mamy super stok w Bochotnicy! (I brak należnych z tego tytułu setek tysięcy na koncie UM).Niektórzy delikwenci przewidują, że nie da się załatwić pozwolenia na wycinkę, stąd uprzejmie informują urząd o kradzieży drzew, zwłaszcza okazałych lip czy dębów, których huragan nie jest w stanie przewrócić. Ostatecznie można drzewo ususzyć, poczekać 2-3 lata, i pozwolenie na wycinkę uschniętego drzewa dostanie każdy. A wszystko zgodnie z prawem …

Wydawać by się mogło, że musi istnieć jakiś przepis, który przynajmniej na terenie parku krajobrazowego zabrania dużych inwestycji. I w rzeczywistości jest: „na terenie Parku zabrania się wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu”. Czy miało to miejsce? Odpowiedź na zdjęciach… Nie wiem jakie stosuje się metody, żeby coś co nie jest zgodne z prawem, stało się jak najbardziej prawe. Na pewno przedsiębiorcy, którym się udało, mogą służyć pomocą. Chyba, że „co wolno wojewodzie …”.

Prawdopodobnie na wiosnę zostanie uchwalone nowe Studium . Nie dziwmy się, że zapisy, nawet tak absurdalne jak ten dopuszczający powstawanie na terenie miasta i gminy K. D. obiektów o powierzchni pow. 2000 m2, nie wzbudzą wątpliwości u większości radnych. Dla porównania powierzchnia Dużego Rynku wynosi 3000 m2. Na pewno wątpliwości nie wzbudzi zapis usytuowania u wylotu wąwozu, obiektu o powierzchni ponad 2000 m2, (taki powstanie przy wspomnianym stoku). Co na to Kazimierski Park Krajobrazowy? Na pewno jest za, a nawet przeciw … Poza wydaniem opinii nie może nic. Dużo może natomiast burmistrz, na pewno jeszcze nie raz się o tym przekonamy. Aktualne Studium zakazuje wznoszenia budowli powyżej 2000 m2. Ale czego Pan Burmistrz nie zrobi dla … rozwoju miasta. Wszak wszystko zgodnie z prawem. I nawet pobliska oczyszczalnia nie stoi na przeszkodzie, po kolejnym remoncie nie da o sobie znać, a i chętnie przyjmie ścieki od sąsiadów …Dobrze, że jest kolejny stok narciarski. Takie inwestycje są potrzebne. W jaki sposób powstał? Bez komentarza. Być może za kilkadziesiąt lat wyciąg podzieli los stoku przy ulicy Puławskiej, po którym teraz nie ma śladu. Niestety kolosalny budynek jaki powstanie w tym miejscu nie zarośnie drzewami, i nie stanie się niewidzialny, lecz będzie kolejnym monstrum, a co gorsze początkiem ekspansywnej zabudowy w tym dotychczas nienaruszonym rejonie. Oczywiście co by nie napisać, i jakich argumentów by nie przytoczyć, prawdopodobnie burmistrz i tak nie uchwyci potrzeby ochrony miasteczka i okolic przed ekspansywną i wielkokubaturową zabudową? Może koledzy ze Staufen pomogą Panu Burmistrzowi? Wszak Niemcy słyną z mądrego gospodarowania przestrzenią.

Wydaje się, że jest szansa na ożywienie ruchu turystycznego w zimie. Przed nami ciągle nowe wyzwania, jak duże lodowisko, promowanie narciarstwa biegowego, oraz kolejne wyciągi.  Inwestycje godne wsparcia. Obiektom wielkokubaturowym mówimy NIE!

A co na to ,kazimierskie„autorytety”?

P.S

Autorowi zdjęć i tekstu dziękuję.

J.K.

Czytany 11348 razy