Nowa szkoła-polowanie na czarownice rozpoczęte?
Kamil Wydra
Prawie bez echa i jakiejkolwiek dyskusji (a szkoda) przeszło pismo, jakie w ostatnich dniach do Przewodniczącego Rady pana Henryka Kozaka skierowali-Dyrekcja GZS, Rada Pedagogiczna, Rada Rodziców, uczniowie oraz pracownicy GZS w Kazimierzu Dolnym. Z racji zawartej treści mówiącej o planach budowy nowej szkoły warto przyjrzeć się bliżej i poddać choćby powierzchownej analizie. Jest to niezbędne i konieczne, głównie z uwagi na fakt, iż dotyczy największej, wielomilionowej inwestycji, jaką gmina Kazimierz Dolny kiedykolwiek realizowała w swojej historii. Sprawa jest niebagatelna i z całą pewnością będzie odczuwana przez wiele lat przez lokalną społeczności, niezależnie od tego ile jeszcze listów pochwalnych i laudacji na cześć pana burmistrza i radnych, którzy poparli koncepcję budowy nowej szkoły, powstanie.
Niestety, podobnie jak w innych fundamentalnych kwestiach dotyczących spraw gminnych-inwestycje, finanse, przyszłość Miasteczka i Mieszkańców, również w sprawie szkoły zabrakło od samego początku merytorycznej dyskusji. Dziś, po tym jak została rozebrana „stara szkoła” w zasadzie nie ma pole manewru, ale pytanie o montaż finansowy, które od samego początku legło u podstaw mojego stanowiska w tej sprawie, wraca niczym bumerang. Prawie trzy lata po wybuchu gazu, a nadal, pomimo wcześniejszych zapowiedzi pana burmistrza, nie znamy odpowiedzi dotyczącej finansów!!!
Po lekturze pisma, jakie wpłynęło do Przewodniczącego RM pana Henryka Kozaka od części osób związanych z kazimierska oświatą naszła mnie smutna konstatacja wynikająca z braku zrozumienia, lub też niechęci w zrozumieniu istoty rzeczy przez osoby, co by nie mówić światłe i wykształcone. Zadowolenie i radość wynikająca z przyjęcia budżetu gminy na 2014r., gdzie znalazły się zapisy mówiące o rozpoczęciu budowy szkoły, mieszają się z niepokojem i zawiedzeniem. Czytamy:
„Jednocześnie niepokoi nas fakt, że w tak ważnej dla społeczności lokalnej kwestii zabrakło podczas głosowania jednomyślności wśród radnych. Jesteśmy zawiedzeni postawą tych radnych, którzy wstrzymali się od głosu, jak również tych, którzy głosowali przeciwko przyjęciu uchwały budżetowej w takim kształcie”
Nikogo zaś nie niepokoi, nikt też nie jest przerażony i zbulwersowany faktem, który ma fundamentalne znaczenie dla każdej inwestycji- do dnia dzisiejszego nie ma informacji z właściwego Ministerstwa mówiącej o kwocie dofinansowaniu z budżetu państwa budowy nowej szkoły. Czyżby dla sygnatariuszy listu fakt braku informacji o środkach finansowych był bez znaczenia? Czy sygnatariusze listu nie wiedzą o tym, że w Ministerstwie, gdzie rozpatruje się wniosek dotyczący kazimierskiej szkoły brane są pod uwagę jedynie dwa kryteria- poprawność formalna wniosku i dostępność środków finansowych przewidzianych w budżecie państwa? Co więcej, gdyby nawet kierować się niezrozumiałą logiką jaką posługują się osoby podpisane pod pismem, to rodzi się uzasadnione pytanie-dlaczego Państwo nie byliście zaniepokojeni, zawiedzeni, zbulwersowani, nie wyrażaliście swojego sprzeciwu w roku ubiegłym? Przecież w roku 2013 w budżecie gminy była również zapisana kwota na rozpoczęcie budowy szkoły… i byli także radni, którzy budżetu nie poparli, czy też się wstrzymali… Nikogo to wówczas nie niepokoiło! Cóż zatem takiego się stało, iż pismo, które nie ma nic wspólnego z rzeczową dyskusją zostało zredagowane dopiero w roku bieżącym?
Nie mam wątpliwości- rok 2014, to rok szczególny, to rok wyborów… W sytuacji braku sukcesu pana burmistrza, a jest nią z pewności brak do chwili obecnej informacji o montażu finansowym – należy rozpocząć poszukiwanie winnych…, tym samym przedwyborcze „polowanie na czarownice” uważam za rozpoczęte. Świadczyć o tym mogą fragmenty pisma które przytoczyłem powyżej, jak również kolejne akapity:
„Bulwersujące są dla nas również informacje rozpowszechniane przez niektórych radnych, które poddają w wątpliwość zasadność realizacji przedsięwzięcia jaką jest budowa nowej szkoły. Inwestycja ta nie wstrzymuje bowiem innych zadań zaplanowanych w budżecie”
Wielokrotnie pisałem na tym blogu, (ale powtórzę zwłaszcza dla „specjalistów” od gminnych finansów wg. których - „inwestycja ta nie wstrzymuje innych zadań zaplanowanych w budżecie) iż z uwagi na kondycje finansów państwa i gminy, mając na względzie pierwszą ekspertyzę wielobranżową sporządzoną dla szkolnego budynku po wybuchu gazu, która dopuszczała pod pewnymi względami wykorzystanie budynku- jedyną rozsądną decyzją jest odbudowa szkoły. Budowa nowej, to utopia i mrzonki. Czyż nie utopią i mrzonkami jest sytuacja, kiedy wyobrażenie o gminnych finansach u większości kazimierskich decydentów jest kształtowane przez powyższe stwierdzenie- „inwestycja ta nie wstrzymuje innych zadań zaplanowanych w budżecie”? Czy aby na pewno?
Interesująco brzmi także dalsza część pisma;
„Sprzeciwiamy się rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji o źródłach finansowania przez gminę szkoły modułowej. Informacje te wywołują niepokój wśród uczniów, rodziców i nauczycieli oraz obawy wśród mieszkańców o nadmierne obciążenie budżetu gminy kosztami najmu?
Mając powyższe na względzie, biorąc pod uwagę, że w sprawie wynajmu kontenerów wielokrotnie publicznie zabierałem głos, w tym miejscu nie pozostaje mi nic innego jak zadać kilka retorycznych pytań:
-Czy kłamstwem jest, że wynajem modułów kontenerowych, które miały pierwotnie kosztować pomiędzy 30 a 40 tys. zł miesięcznie ( o takiej kwocie mówiono na sesji w dniu 30 czerwca 2011r kiedy była podejmowana decyzja), kosztuje ok. 85 tys. zł , co daje w skali roku ponad milion złotych?
-Czy kłamstwem jest, że gmina otrzymała z budżetu państwa nieco ponad 2 miliony złotych, co stanowi 80% kwoty wynajmu modułów, na okres 28 miesięcy?
-Czy kłamstwem jest, iż od maja bieżącego roku gmina będzie musiała znaleźć każdego roku, aż do czasu wybudowania nowej szkoły pieniądze w wysokości ok. 1 miliona zł na wynajem kontenerów?
Niestety, wszystko to, to prawda… z czym najwyraźniej nie mogą pogodzić się co niektóre osoby, które najchętniej zamknęły by usta pewnym radnym… W jednym się natomiast z Państwem zgadzam- podobnie uważam, iż mieszkańcy obawiają się obciążenia każdego roku gminnego budżetu milionem złotych, za wynajem modułów. Rozwijając Państwa myśl można dojść do wniosku, że nawet prosty rolnik (nikomu nie ubliżając) jest w stanie zrozumieć to, czego zdaje się nie rozumie pan burmistrz – ile można zrobić wspaniałych rzeczy w gminie za milion złotych. Wystarczyło tylko, aby w szkole był wymagany przepisami prawa odpowiedni system sygnalizująco- odcinający, którego koszt oscyluje w granicach 10 tys. zł. Odpowiedniego systemu jednak nie było…
Na zakończenie chciałbym jeszcze z Państwem podzielić się dwoma refleksjami. Pierwsza to taka, że dostrzegam dość poważną analogię pomiędzy pismem, któremu poświęciłem ten artykuł, a kłamliwą plotką jaka była rozpowszechniania w Kazimierzu w roku ubiegłym - według której radni Suszek, Guz i Kowalski zablokowali burmistrzowi pozyskanie pieniędzy w Ministerstwie na budowę szkoły… Tym samym śmiem twierdzić, że w roku wyborczym tylko kwestią czasu jest kiedy pojawi się kolejne oficjalne pismo w którym już z imienia i nazwiska zostaną wymienione osoby odpowiedzialne za obecny stan rzeczy… i będą to radni… Guz, Kowalski i Suszek…
Druga refleksja dotyczy kwestii, czy pod pismem w którym strofuje się i poucza radnych, którzy wstrzymali się, lub głosowali przeciw budżetowi, może podpisać się osoba, która z rozbrajającą szczerością na sesji we wrześniu 2012r stwierdziła, że nie wie (choć powinna) dlaczego w szkole nie było odpowiedniego systemu sygnalizacyjno odcinającego, co uniemożliwiło by wybuch gazu i wielomilionowe straty? Czy Państwa zdaniem osoba, której zaniechania, niewiedza itd. itp. przyczyniły się do wielomilionowych strat, ma moralne prawo łajać i udzielać reprymendy radnym, w sprawach dotyczących gminnych finansów?
Rafał Suszek
Komentarze
Popatrzcie Państwo; oni tam siedzą przy przykrytym fortepianie. Żaden poważny muzyk nie zgodziłby się na to by tak bezcześcić jego instrument. Świętej Pamięci Ravi Shankar kupował bilet lotniczy dla swojej sitary, którą "sadzał" obok siebie lecąc na koncerty. A Tutaj? -Taki kram jaki pan. A propos. Czy na tym fortepianie można jeszcze zagrać jakiś koncert? Podobno odbywały się na nim znakomite koncerty?
A Wy, Trzej Muszkieterowie , miejcie świadomość , że przecież przegraliście formalnie głosowanie więc Wasz opór nie może stanowić , że uchwała budżetowa jest nieważna.Ci co za nią głosowali ( "jedyni sprawiedliwi" wg ewangelii św.Jerzego) są odpowiedzialni za jej realizację.Szkoła będzie-więc dostaną złote medale.Szkoły nie będzie- zamieni się kruszec na kartofla.
Wszelkie instytucje dotujące wymagają uchwały budżetowej a nie procedury głosowania nad nią i ilości głosów.Nie widzę waszej winy i pewnie tak myśli wielu mieszkańców.
Panie Rafale / wielki szacunek?
To przywolaywanie tego ZANIEDBANIA to bez mała, jak dyskusja: DLACZEGO w 1989 nie zapisano DOŻYWOCIA". Tam było 560 PATRIOTYCZNYCH głów. Tutaj- SAM DYREKTOR.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.