Budplan odpowiada Radnym,czy na pewno?

Nareszcie po  16 miesiącach od wysłania pytań  Budplanowi  otrzymaliśmy odpowiedź za którą –co by nie mówić-w imieniu grupy radnych dziękuję. Nie miałem wątpliwości, że pismo będzie miało inną formę niż ta  którą możemy przeczytać.To żywa kpina i brak merytorycznych odpowiedzi na konkretne pytania. Odniosę się do tych wszystkich  aspektów  pisma nieco później.Bezsprzecznie treść i forma  pisma utwierdza mnie  w przekonaniu, że bez kiwnięcia palcem burmistrza Budplan  kwestii Studium nic zrobić nie może. Jak już mówiłem wielokrotnie o  kształcie Studium decyduje burmistrz, a radca prawny magistratu, Pan  dr Janusz Mazurek powiedział więcej, stwierdził, że studium   to autorski projekt burmistrza (sic).Czyli to co burmistrz chce to będzie. Burmistrz  decyduje i ma wpływ na kształt,tempo  i końcową formę studium. Niestety z przykrością stwierdzam, że burmistrz Grzegorz Dunia  celowo opóźnia  zakończenie prac nad projektem studium.To co robi jest skrajną obsytrukcją wmierząną w miesszkańców. Przypomnijmy. Umowa z firmą Budplan na wykonanie projektu studium  dla miasta i gminy Kazimierz Dolny zawarta była  na okres 13 miesięcy (od lipca  2005 roku  do września 2006).Co więcej  dotyczyła  całego projektu  studium  łącznie z uzgodnieniami , wyłożeniem  i uchwaleniem przez Radę. Wynagrodzenie za projekt  opiewało na kwotę   około 50 tyś netto. Od tamtego czasu umowa była wielokrotnie aneksowana  bez zmian finansowych. Czy wyobrażacie sobie państwo firmę, która za 50 tysięcy złotych przez kilaka lat dojeżdżałaby  z Warszawy do Kazimierza? Dopiero w 2011 upoważniliśmy burmistrza do zmiany umowy  w kwestiach finansowych.Jutro kolejne materiały dot. Studium

J.K