Przemienie.....czyli ostatnia sesja!
W wczoraj odbyła się jedna z ostatnich sesji R M obecnej kadencji. Atmosfera obrad była ogólnie miła. Cyngle burmistrza raczej nie atakowali. Tematami o których warto wspomnieć to: Wniosek radnego Suszka do Komisji Rewizyjnej w sprawie nieudostępnienie dokumentów dotyczących remontu szkoły w Parchatce. Przewodniczący Komisji rewizyjnej radny Jakób Próchniak odczytał pismo przegotowane przez magistrat z którego wynikało, że Komisja Rewizyjna nie zajmie się wnioskiem radnego ponieważ sprawa, którą porusza nie była przedmiotem wcześniejszych ustaleń jak też nie była zaplanowana do kontroli na obecne półrocze. Tak, tak proszę państwa takie mamy standardy (sic). Wprawdzie pani skarbnik odczytała liczby wydatkowanych pieniędzy na remont szkoły ale nie oto chyba chodziło.
Kolejną sprawą o której warto wspomnieć to wniosek pełnomocnika Komitetu Wyborczego Wyborców Andrzeja Pisuli skierowany do Przewodniczącego Rady aby ta zajęła stanowisko w sprawie nie wyrażenia zgody na płatne zamieszczanie reklam wyborczych dla wszystkich komitetów naszej gminy, które się o to się zwrócą w gazecie burmistrza o tytule „Gazeta Kazimierza Dolnego”. Pomimo prawa dopuszczającego taką możliwość pani nadredaktor Małgorzata Kuś oświadczyła, żei nie udostępni gazety dla potrzeb innych komitetów wyborczych niż…... Jednocześnie burmistrz Grzegorz Dunia złożył deklaracje, że na czas kampanii wyborczej nie będzie zamieszczany jego portret jak zwykle na pierwszej stronie gminnej gazety. W gazecie będą jedynie zamieszczane zdjęcia z imprez i wydarzeń ważnych dla gminy. Jak się domyślamy będą to zdjęcia typu. Burmistrz wita się z dziećmi, burmistrz wręcza kwiaty, burmistrz patrzy w dal, burmistrz myśli…., burmistrz biega, burmistrz ….. itepe , idede….
O budowie szkoły burmistrz nie wiele miał do powiedzenia. Stwierdził, że mamy obiecane pieniądze w ministerstwie. To nowość ,ponieważ dotychczas zapewniał, że pieniądze już mamy (sic).
Ważną informacją z która zapoznali się radni i goście była informacja radnego sejmiku Piotra Rzetelskiego dotycząca możliwości wyznaczenia w studium nowych terenów budowlanych w odległości bliższej niż 100 m od rzek i jezior. Sprawa ta jest o tyle istotna, że przez ten zakaz dziesiątki jak nie setki osób zostały pokrzywdzone i pominięte w studium. Jak się okazuje sąsiednie gminy Wąwolnica i Końskowola mający podobny do naszego problem poradziły sobie, wprowadzając odpowiednie zapisy. Niestety burmistrz oświadczył, że na terenie gminy Kazimierz nie będzie stosował rozwiązań zastosowanych w sąsiednich gminach. Pogratulować panie gospodarzu. O to kilka faktów. W 2011 roku propozycja burmistrza zakładała wprowadzenie w studium 316 nowych terenów budowlanych. W tym czasie burmistrz zapewniał, że to co osiągnął to wszystko co było możliwe i nic więcej nie da się zrobić. W roku wyborczym 2014 rzutem na taśmę wprowadził 562 nowych terenów. To wzrost o 77% w porównaniu z 2011 r. Kiedy w 2012 roku radni pochylali się nad uwagami złożonymi przez zainteresowanych, burmistrz grzmiał. To co radni proponują to populizm , Nic nie wskóracie. Natomiast radni Kowalki i Suszek są odpowiedzialni za zablokowanie uchwalenia studium-grzmiał przewodniczący Rady Henryk Kozak. Przyszedł rok wyborczy i stał się cud? .Nie, to cud, to możliwości każdego urzędującego burmistrza.I co? Ile są warte.... słowa pana panie burmistrzu ?
I na koniec. W czasie obrad sesji RM nieoczekiwanie wstąpiła na salę TV związana z redaktor Anną Filipowską. Przy boku operatora kręcił się mistrz redaktor Marcin Mizera. Filmowano długie ujęcia przemawiającego burmistrza. Nie wiem co powiedzieć (sic). Na myśl przychodzą mi słowa wypowiadane nie tak dawno przez zespół radnych burmistrza „co pan czytasz tego brukowca”, ” „głupia blądynka” itp. Kiedy królowaliśmy z Suszkiem na okładkach i stronach gazety Filipowskiej pani redaktor była flekowana praktyczne na każdej sesji Rady. Przez tych co teraz ją wychwalają pod niebiosa . Co….się tak naprawdę wydarzyło ? Co za „Bogi”? Kazimierska ulica grzmi, że burmistrz korzysta z pomocy redaktor w swojej kampanii wyborczej. Czyżby filmy z You Tube będą wyświetlane na telebimie kazimierskiego Rynku? A może kino objazdowe ? Klasyk pisał „Miłość może wiele, a pieniądze wszystko”.
J.K