Studium Uwarunkowań - powszechnie przyjęte prawo, czy prywatny folwark?

Oceń ten artykuł
(21 głosów)

Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego gminy Kazimierz Dolny- powszechnie przyjęte prawo czy prywatny folwark?

W dniu 6 kwietnia 2011r po blisko sześciu latach od rozpoczęcia prac projektowych (swoisty rekord) został wyłożony do publicznej informacji projekt Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego gminy Kazimierz Dolny. Z tym ważnym projektem dokumentu, który z  uwagi na swoje znacznie winien mieć decydujący wpływ na wyznaczenie  kierunków rozwoju gminy poprzez maksymalne wykorzystanie potencjału tkwiącego w ukształtowaniu terenu, rodzaju działalności gospodarczej, bogactwie i pięknie przyrody, innowacyjności mieszkańców  oraz z faktu iż dotyczy gminy Kazimierz Dolny, czyli znanego w kraju i poza granicami Miasteczka itd.,, wiele osób wiąże swoje nadzieje i oczekiwania. Wynika to głównie z faktu, iż małe a ponadto rozdrobnione gospodarstwa rolne w naszej gminie oraz brak opłacalności produkcji rolnej skłaniają mieszkańców okolicznych wiosek wokół Kazimierza do poszukiwania dodatkowych źródeł dochodu  np. z turystyki. Będzie to jednak tylko wtedy możliwe, jeśli Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego a później Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego naszej gminy uwzględni   nie tylko oczekiwania mieszkańców, ale również będzie wyrazem  i odzwierciedleniem  mądrości,  wyobraźni i odpowiedzialności włodarzy za  rozwój i przyszłość  gminy Kazimierz Dolny. 

W trakcie posiedzenia Komisji Urbanistycznej w dniu 7 kwietnia 2011r, po wcześniejszym stwierdzeniu  Radnego Kowalskiego, iż Burmistrz ma wpływ na kształt zapisów w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego,   z ust Burmistrza Duni padły bardzo ważne słowa, iż nie miał on wpływu i nie ingerował w to, co jest zapisane w wyłożonym projekcie Studium.  Z informacji jednak  jakie uzyskałem od jednej z pracownic Urzędu Gminy obecnej przy wyłożonym Studium wynika, iż są działki w projekcie Studium na które właściciele nie złożyli stosownego wniosku w przewidzianym do tego czasie, a które mimo wszystko zastały przekwalifikowane na budowlane. Na moje pytanie jak to było możliwe, otrzymałem odpowiedź, iż wprowadzono generalnie zasadę, iż  działki wzdłuż dróg zostały przekwalifikowane na budowlane.   Ta słuszna  reguła aby wszystkie działki położone wzdłuż dróg (pozostaje tylko pytanie jakich dróg) były działkami budowlanymi tylko wtedy ma sens jeśli dotyczy wszystkich posiadaczy działek, bez wyjątku, położonych wzdłuż dróg asfaltowych i utwardzonych.  Nie ma najmniejszego sensu robienie działek budowlanych w szczerym polu z wąskimi i nieutwardzonymi polnymi drogami. Patrząc jednak na projekt Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, który niby ma uwzględniać zasadę powszechnie obowiązującą i przyjętą o przekwalifikowaniu działek wzdłuż dróg, odnosi się wrażenie, że są w naszej gminie równi i równiejsi. Jedni mają przekwalifikowane, inni nie. Mając  to na względzie na ostatniej Sesji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym w dniu 28 kwietnia zadałem Panu Burmistrzowi bardzo ważne i istotne dla posiadaczy działek położonych wzdłuż dróg pytania:

Kto decydował, jeśli nie Pan Burmistrz (o czym nas Pan zapewniał na wcześniejszych obradach Komisji Urbanistycznej) o wprowadzeniu generalnej zasady przekwalifikowania działek wzdłuż dróg, niejako z urzędu? Oraz  jakie kryteria decydowały o przekwalifikowaniu działek wzdłuż dróg na które nie zostały złożone wnioski o przekwalifikowanie przez  właścicieli? Na te bardzo ważne pytania decydujące o losach i osobistych decyzjach  wielu posiadaczy działek wzdłuż dróg (a przecież do każdej działki prowadzi jakaś droga) Pan Burmistrz odpowiedział bardzo zdawkowo i wymijająco traktując nie tylko mnie, ale i pozostałych Radnych oraz przybyłych na Sesję Mieszkańców jak grupkę bezmyślnych osób które na niczym się nie znają. I tak oto dowiedziałem się  od Pana Burmistrza, iż regułę przekwalifikowania działek wzdłuż dróg wprowadzili sami Planiści!!! , a intencje jakie im przyświecały to zagęszczenie zabudowy.  A tak w ogóle Pan Burmistrz stwierdził, iż to nie jest temat na Sesję, tylko będziemy go poruszać w innym terminie…

W tym miejscu pragnę przypomnieć Panu Burmistrzowi, iż Studium jest najważniejszym dokumentem nad jakim obecna Rada i Pan Burmistrz  pracujemy, dokumentem który na wiele lat wyznaczy kierunki rozwoju gminy i który będzie miał poważne znaczenie nie tylko ekonomiczne dla gminy i mieszkańców, ale wpłynie na bardzo ważne wybory i decyzje osobiste mieszkańców gminy. Istotnym przecież jest czy też mieszkańcy naszej gminy   będą się mogli budować lub też sprzedać swoją ziemią jako budowlaną, jak również czy mieszkańcy nie tylko Miasteczka ale i okolicznych wiosek będą mogli zarabiać dzięki turystyce i przybywającym turystom, czy też nie.

Studium to również dokument gdzie w moim przekonaniu wszystkich  posiadaczy działek na terenie naszej gminy należy traktować jednakowo, bez wyjątku, zaś kryteria przekwalifikowania działek mają być jasne, czytelne i przejrzyste. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienie nie z powszechnie obowiązującym prawem i regułami, ale z prywatnym folwarkiem.

Mając na względzie tą  bardzo ważną  i istotną dla interesu  mieszkańców, ale również interesu gminy sprawę przekwalifikowania działek wzdłuż dróg zwróciłem się w dniu 5 maja 2011r do Pan Burmistrza z pismem, które zamieszczam Państwu poniżej.

Odpowiedź zaś na pismo (którą zamieszczę niezwłocznie po otrzymaniu odpowiedzi) i całokształt działań w sprawie Studium Pana Burmistrza pozwolą Państwu wyrobić sobie pogląd czy w sprawie Studium i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego gminy Kazimierz Dolny mamy do czynienia z powszechnie przyjętym prawem i regułami, czy też z prywatnym folwarkiem.

 

Rafał Suszek

alt

Czytany 10127 razy

Komentarze

+3
#19 ziutek 18-05-2011 20:06
Coraz więcej faktów wskazuje, że wyłożony projekt Studium Uwarunkowań, to nie powszechnie przyjęte prawo, tylko prywatny folwark...
Burmistrz pod referendum!!!
+1
#18 Grymas50 13-05-2011 16:15
Dziadków. pradziadkow./
+4
#17 fanKowala 13-05-2011 12:27
@Grymas50 takich przypadków jak na Okalu jest w gminie Kazimierz dużo więcej, gdzie dyskryminuje się miejscową ludność zakazujac jej budowy na ziemi Ojców z jednej strony a z drugiej uprzywielejowuje bogaczy i wpływowe osoby z zewnątrz które mogą dosłownie wszystko, nie patrzac na przepisy i uregulowania oraz konserwatora, który jest raczej pseudokonserwatorem...
+2
#16 Grymas50 13-05-2011 10:23
Czytałem 2 pisma dotyczące Okala. W pierwszym pytajacy się zastanawia dlaczego nie można się budować w okolicach za droga MŁYŃSKĄ, kiedy już tam pobudowano kilka poteżnych domów na, już wtedy uznanym GRUNCIE ROLNYM. Miejscowi rolnicy, ZA BEZCEN sprzedali swoją ziemie, żeby po kilku miesiącach zobaczyć, że była to ZIEMIA BUDOWLANA. Wtedy BUDOWLANA, a dzisiaj?. Burmistrz odpowiada, że wtedy nie miał wlywu, bo to Starostwo wydaje pozwolenia budowlane. Tak> Starostwo budowlane, ale KTO wydaje WARUNKI ZABUDOWY?. To Pan, panie Burmistrzu.
Kuriozalnym jest stan dzisiejszy. Pan Burmistrz m owi, że tym dzisiejszym projektem spowoduje, ze Wawoz Okalski pozostanie DZIEWICZYM, bo jest unikalnym. I właśnie o to chodzi tym, KTORZY SIE JUŻ POBUDOWALI, a Okale zobaczyli po raz pierwszy 4 lata temu.
Mieszkajacy autochtoni, nie BęDĄ MOGLI SWOIM DZIECIOM POBUDOWAĆ NA OJCOWIŻNIE DZIATKOW, PRADZIATKOW.
Czy to nie skandal?
+1
#15 Zdumienie 13-05-2011 08:46
fe napisz po polsku o co ci chodzi , bo to co piszesz jest bez ładu i składu .
0
#14 fe 13-05-2011 01:35
A czy ktos kto zarabia krocie na działce budowlanej ma interes w tym by jakiekowliek zmiany działem w kazimeirzu miały miejsce. Żyje z turystów i chciałby miec skanseen. Proszę o krytkę tego postu będzie wszystko jasne
+2
#13 Zdumienie 08-05-2011 13:00
Jedno , drugie i jeszcze trzecie (brak kompetencji) też .
+7
#12 chłop ze Zbędowic 07-05-2011 13:15
No włśnie Panie Januszu jak to jest z tymi drogami. U nas w Zbędowicach burmsitrz do tej pory nie rozwiązał sprawy z dojazdem do działki Państwa Cholewów zamiatając śmieci pod dywan i udając że nie ma problemu, a tu proszę w nowym Studium tworzy nowe problemy wyznaczając działki budowlane przy polnych drogach o szerokości 3m...
Kuriozum. Głupota to czy co?
+5
#11 sołtys 07-05-2011 07:48
@kaka to tym jak w Dąbrówce ma być lądowisko to od razu znalazło się i milion złotych na drogę, więc może podobnei w Rzeczycy, jeśli pan Jerzy bedzie mógł wybudować pensjonat lub dom, to bedzie i droga...
tylko coś mi się wydaje że te 3 metry jest niezgodne z przepisami...ale cóż Pan Burmistrz nie takie rzeczy robił...co potwierdza przypadek drogi na Górach i sytuacja z Panem Godziszewskim.
+2
#10 KAKA 06-05-2011 23:13
Dodając. Jak można przekwalifikować działki na mieszkalne i mieszkalno-pensjonatowe przy drodze gminnej szerokości 3 metrów gdzie mieszkańcy od lat walczą o choćby samochód gruzu.I nie ma. Ciekawe co będzie teraz? Coś się zmieni? Chodzi o zakątek P.Jerzego.

Dodaj komentarz