Wydrukuj tę stronę

W Kazimierzu nie gramy w piłkę na grobach !

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Ponownie wraca temat byłego cmentarza żydowskiego  przy szkole w Kazimierzu Dolnym. Tym razem za sprawą portalu wPolityce  gdzie Piotr Skwieciński  w artykule  pt.: „Boisko na żydowskim cmentarzu – trzeba rozwiązać tę sprawę” porusza rzekomy problem:

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/403030-boisko-na-zydowskim-cmentarzu-trzeba-rozwiazac-te-sprawe

w tekście czytamy:

„Żydzi z chasydzkiej wspólnoty Modzitz uważają, że w Kazimierzu nad Wisłą, na szkolnym boisku, znajdują się żydowskie groby (fragment tego obiektu sportowego pokrywa się z używanym do XIX wieku starym cmentarzem żydowskim).”

Sprawa o  tyle szokuje, że w sprawie jest coraz więcej przekłamań i nikt z władz miasta ani instytucji  tego nie dementuje. Dochodzi więc do sytuacji gdzie przeciętny człowiek czytając różne publikacje po prostu głupieje i przyjmuje narrację żydowskiego lobby o bluźnierstwie.

Trudno się dziwić kiedy czytamy:

„Przyjeżdżają do Kazimierza, modlą się na szkolnym boisku i mówią, że boisko na cmentarzu – to bluźnierstwo. Żądają prawa do postawienia tam pomnika. Skądinąd jeden pomnik, postawiony przez miasto i upamiętniający dawny cmentarz żydowski, już tam jest – na zewnątrz, pod okalającym teren szkolny murem.”

Pozostawienie sprawy bez wyjaśnienia spowoduje, że na miasto wkrótce zleje fala różnego rodzaju publikacji, które bez wątpienia zostaną wykorzystane przez niektóre środowiska żydowskie w ataku nie tylko na kazimierskie społeczeństwo, ale również na Polskę.

Należy uświadomić społeczności międzynarodowej - Kirkut przy szkole w Kazimierzu  został zlikwidowany przez Niemców w czasie okupacji, teren cmentarza został mocno zniwelowany, co jest  udokumentowane:

https://www.youtube.com/watch?v=plYVV6YQXQI

Od lat 50 w miejscu byłego cmentarza jest boisko szkolne, a pod koniec lat 70 zostało utwardzone. Kilkanaście lat temu zostało przebudowane i w takim stanie jest do chwili obecnej.

Przez dziesięciolecia organizacje żydowskie znały sprawę doskonale i przez ten okres nie było zarzutu, że dzieci grają w piłkę na grobach.

Ponadto od lat 90 do Kazimierza przybywały liczne grupy wycieczkowe z Izraela, gdzie zawsze w programie było odwiedzanie cmentarza. Wówczas także nie było zarzutów, że bezcześcimy miejsce pochówku. 

Do tego roku sprawa nie była szerzej komentowana. Nie jest chyba przypadkiem, że zarzuty kierowane pod naszym adresem są w czasie kiedy nastąpiła eskalacja ataków na Polskę ze strony    środowisk żydowskich zarówno w kraju jak i z zagranicy.  

Naszym obowiązkiem jest troszczyć się o miejsca pochówku wszytkach zmarłych, bez względu na narodowość czy okoliczności śmierci. I to jest czynione, chociaż mogłoby niekiedy być lepiej. Na terenie szkoły za sprawą TPMKD powstała tablica pamiątkowa dotycząca Kirkutu.

Jednak obecna sytuacja daje przypuszczenie, że w całej sprawie może chodzić nie tylko o pamięć.

O sprawie pisze również lokalna prasa. W gazecie „Wspólnota puławska”  jest artykuł  pt. „Grają w piłkę nad grobem żydowskiego dostojnika?”

W artykule  jest wypowiedź naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha, którego oburza fakt grania w piłkę nad grobami. Słowa Rabina nie mają odniesienia do faktów, ponieważ  w miejscu boiska nie ma grobów. A słowa są mocną nadinterpretacją faktów.

 Niezrozumiałe jest dla mnie stanowisko burmistrza Andrzeja Pisuli, który w wspomnianym artykule  mówi:

„Jesteśmy pełni zrozumienia i dobrej woli, by prowadzić rozmowy. Ale  takie rozmowy powinny odbywać się przy stole , a nie w przestrzeni medialnej.”

Nie wiem co pan burmistrz ma na myśli mówiąc takie słowa, które są mocno niezrozumiałe.

Wyjaśnię przy tym, że jakiś czas temu Gmina Żydowska zrzekła się praw do terenu przy szkole.

Uważam, że stanowisko burmistrza Kazimierza w przedmiotowej sprawie powinno być jasne, rzeczowe i czytelne.

Ale jak na razie w sprawie nie mamy żadnego stanowiska władz miasta, więc nie zdziwmy się, że czekać nas będzie medialne grillowanie.

J.K

Czytany 3099 razy