Wyrażenie publicznie swojego zdania,to czyn godny naśladowania
Przymioty, które powinny towarzyszyć osobom publicznym, to: odpowiedzialność, odwaga, otwartość, ale niestety z tym jest bardzo różnie.
W małych społecznościach niewiele jest osób, które publicznie deklarują swoje poglądy na konkretne sprawy. W niedzielę zamieściłem notkę z komentarzem, w której wyraziłem stanowisko, że w drugiej turze wyborów na burmistrza Kazimierza Dolnego głos oddam na urzędującego burmistrza Andrzeja Pisulę. Mój komentarz spotkał się z mało racjonalną krytyką, do czego zdołałem przywyknąć. Dzieje się tak dlatego, że osoby komentujące na forach sprawy miasta posiadają znikomą wiedzę, bądź celowo zamiast argumentów używają hejtu.
Dzisiaj bardzo miłym zaskoczeniem było jasne stanowisko radnego RM p. Adama Gębala w formie postu na Facebooku, udzielające poparcia kandydatowi na burmistrza Arturowi Pomianowskiemu.
Pan Adam uargumentował swoją decyzję składem nowej Rady, w której dominują radni z komitetu pana Pomianowskiego oraz tym, że są to głównie młodzi ludzie.
Trudno w pewnych kwestiach nie zgodzić się z panem Adamem. Jednak mam poważne wątpliwości co do bezstronności radnych jak też odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Jak wiemy w nowej Radzie jest kilku radnych, którzy będą pełnili swoje funkcje kolejną kadencję.
W obecnej kadencji Ci młodzi radni nie przejawiali troski o sprawy publiczne, a wręcz wymusili na burmistrzu inwestycje, które z uwagi na okres wyborczy musiały być kosztowne. Tak więc dla oczywistych korzyści politycznych świadomie zgadzali się na zadłużenie gminy.
Dlatego uważam, że sugerowanie, iż radni od p. Pomianowskiego wykażą się odpowiedzialnością, jest mało przekonywujące. Uważam, że Rada Miejska powinna działać jako całość. Jest to trudne, ale nie niemożliwe. Nadzieją na przełamanie dotychczasowych stereotypów mogą być nowi radni.
I w tym pokładam wielkie nadzieje.
Cieszę się, że pan Adam publicznie wyraził swoją opinię, to odwaga i czyn godny naśladowania.
Poniżej zamieszczam post Pana Adama Gębala, który zmieścił na Facebooku.
J.K
„Krótka refleksja przed drugą turą wyborów.
Obserwując wszystko to co dzieje się w mediach przed drugą turą wyborów samorządowych w naszej Gminie serdecznie dziękuję wszystkim mieszkańcom , którzy w pierwszej turze wyborów nie oddali na mnie swojego głosu. Chyba rzeczywiście żyję na trochę innej planecie. W przedwyborczej gorączce podnoszone są argumenty i padają słowa nie mające nic wspólnego z tym co powinno być celem przedwyborczych dyskusji i polemik . I zadaję sobie pytanie. Jak mam się zachować w tej plątaninie pomówień, żalów i wykluczających się intencji i informacji ? Odpuszczać nie zwykłem. Czym więc kierować się dokonując wyboru ? Publicznej dyskusji o programie działania kandydatów praktycznie brak. Sami kandydaci prezentują się i są prezentowani w różnym świetle i niezmiernie trudno jest obiektywnie ocenić co jest kłamstwem a co obiektywną prawdą. Scenariusze są dwa:
- 1. Burmistrzem pozostaje Pan Andrzej Pisula. Biorąc pod uwagę skład Rady układ wydaje się idealny z punktu widzenia interesów mieszkańców , bo to argumentacja merytoryczna a nie argumentacja siły będzie decydowała o ostatecznym kształcie kluczowych decyzji. Tyle teorii. W praktyce układ taki oznaczać może :
- wydłużenie procesu decyzyjnego,
- skoncentrowanie działań na szukaniu winnych w przypadku każdego niepowodzenia a nie rozwiązaniu problemu,
- uzyskanie przewagi decyzyjnej przez jedną ze stron z uwagi na różny poziom kompetencji, dostępu do informacji i różny poziom merytorycznego wsparcia, co może prowadzić do ciągłych konfliktów stron w których interes mieszkańców będzie miał znaczenie drugorzędne,
- 2. Burmistrzem zostaje Pan Artur Pomianowski . W tym przypadku całość władzy w Gminie zostanie skupiona praktycznie w jednym ręku a jedynym kontrolującym poczynania władz gminnych będą tak naprawdę mieszkańcy. Układ nie pozbawiony wad ale pozwalający na:
- skoncentrowanie wysiłków na działaniach a nie wewnętrznych sporach,
- jednoznaczne zdefiniowanie odpowiedzialności za działanie w tym za niepowodzenie każdego działania.
O moim wyborze zdecydował tak naprawdę jeden obiektywny fakt - charakterystyki przyszłych radnych , którzy weszli w skład Rady z rekomendacji Komitetów wyborczych kontrkandydatów. Oddam swój głos na Pana Artura Pomianowskiego dlatego, że radnymi z tego komitetu są w większości młodzi ludzie, którzy zdecydowali się pozostać i związać swoją przyszłość z naszą Gminą. Zamierzam dać szansę i zaufać młodości wierząc , że nowe spojrzenie na sprawy naszej Gminy nie obarczone pobocznymi szumami zapewni rozwój naszej Gminie zgodny z interesem i potrzebami nas , wszystkich jej mieszkańców. Mimo wszystko wierzę również w zbiorową mądrość nas, wszystkich mieszkańców Gminy.”
Komentarze
Jak Pan utrzyma mandacik to pewnie będzie okazja. Kiedy ta sprawa w sądzie? W grudniu? Już nie mogę doczekać się rozstrzygnięcia.
Przewodniczącego to sobie sami weźmiemy....
Wieżowiec...myślę ,że zamknięty,chodź nie do końca.
Przy najbliższej się okazji zapytam radnych od p.Pomianowskiego,dlaczego w sprawie Wieżowca...byli tacy bierni.
Dość tych intryg!
Czasem pójdzie się za daleko w wyrażaniu intencji, ale nie są dla mnie do przyjęcia te nieludzkie ataki na człowieka, który był z całym szacunkiem jednym z nielicznych radnych, jacy śmiali wyrażać myśli i o zabiegać o elementarne sprawy w poprzedniej kadencji.
Tylko dlatego, że coś napisał na swoim blogu stał się teraz ofiarą jakiś wyzłośliwień.
Powinniśmy mu podziękować, że miał odwagę się starać mimo nieprzyjemności wiadomo od kogo. A tak jest kopany. Tak być nie powinno.
"Jeżeli ktoś chociaż trochę poznał Pana Gębala to naprawdę niestosowane jest to pytanie. On potrafił zabiegać o wspólne, a nie myśleć tylko o "ja" "moje" "ja chce" "ja uważam" "ma być jak wymyślę"
Naprawdę mało smaczne wydają się być komentarze wymierzone w niego. I niesprawiedliwe. Może niech ktoś sekundę pomyśli zanim kliknie "wyślij""
Napisałeś właściwie, bo taki pan Adam jest, ale to Jego stwierdzenie : " o jednomyśleniu w podejmowaniu decyzji i gremialnej odpowiedzialności " moim zdaniem jest ZABÓJCZE w rządzeniu.
"Jeśli burmistrzem zostanie Andrzej Pisula i nie zmieni swojego stylu rządzenia,tj. podejścia do ludzi, przeglądu kadr kazimierskiego magistratu, zobowiązuje się do zorganizowania referendum w celu odwołania burmistrza w stosownie krótkim czasie."
Z wizją ale BEZINTERESOWNIE. Jak zapewnić druga szansę siostrzeńcowi tak szybko jak to możliwe. Zawsze to słabego burmistrza łatwiej odwołać niż mocnego.
Po czterech latach dokładnie widać kim jest Andrzej Pisula.
Przegląd kadr już się dokonał, najlepsi odeszli sami.
Podejście do ludzi cały czas się zmienia. Inne przed wyborami, inne po wyborach
Mamy wybory i stosowny czas na pozbycie się szkodnika.
Jeżeli ktoś chociaż trochę poznał Pana Gębala to naprawdę niestosowane jest to pytanie. On potrafił zabiegać o wspólne, a nie myśleć tylko o "ja" "moje" "ja chce" "ja uważam" "ma być jak wymyślę"
Naprawdę mało smaczne wydają się być komentarze wymierzone w niego. I niesprawiedliwe. Może niech ktoś sekundę pomyśli zanim kliknie "wyślij"
@entomolog, czy udzielone przez pana Adama Gębala poparcie panu Pomianowskiemu ma charakter bezinteresowny?
Jakby to klasyk manipulacji J.K. powiedział: " w zaistniałej sytuacji politycznej w naszej gminie"
Czyn godny naśladowania, co nie znaczy, że nie będziemy w niego (Gębala) napier...ć.
Amunicja się kończy a do wyborów coraz bliżej.
Zaczyna się rzucanie pustymi łuskami po wcześniej wystrzelonych nabojach a "mężne" okrzyki zastępują proch.
Desperacja.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.