Posiedzenie VIII sesji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym (transmisja)
Wczoraj ( 28 maja ) odbyła się VIII sesja Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym. Na początku Leszek Dołęga, przewodniczący komisji oświaty złożył wniosek o zmianę porządku obrad o punkt dot. projektu uchwały zobowiązującego burmistrza do napisania do Wojewody Lubelskiego pisma w sprawie inwestycji przy ul. Doły 4.
Niestety po raz kolejny – miesiąc temu na VI sesji RM w podobnych okolicznościach – temat uchwały z przyczyn formalnych został zdjęty z obrad. Radni przyjęli błędą argumentację radcy prawnego Artura Kokoszkiewicza, który zarzucił wnioskowi brak ścieżki formalnej. Radca argumentował , że projekt uchwały powinien przejść tok formalno-prawny, poprzez zaopiniowanie projektu uchwały przez komisje RM.
W mojej ocenie radca wprowadził Radę w błąd. Po pierwsze projekt uchwały nie musi być zaopiniowany przez komisje,tak stanowi prawo - jeśli jest inaczej prosze o opinię prawną. Nalęży pamiętać,że to Rada Miejska stanowi prawo a nie komisje, które są jedynie ciałem pomocniczym RM . Ponadto projekt przedmiotowej uchwały dzień wcześniej został omówiony i zaopiniowany - pozytywnie - przez komisję oświaty i jako taki miał zostać przedłożony na sesji Rady Miejskiej .
Przypomnę ,że projekt "niechcianej"uchwały wałkowany jest od miesiąca.Temat kontrowersyjnej inwestycji przy Rotacyjnym znany jest radnym od kilku lat,wiec sprawa jest oczywista. Jednak uchwała wymoszająca na burmistrzu działania prawne jest komuś nie na rękę. Świadczy o tym między nerwowość i zachowanie radcy prawnego. Odpowiadając na moje sugestie ,prawnik at vocem powiedział: „pan radny najbardziej się zna na zaskarżaniu uchwał”( sic) . W podobnym tonie odniósł się do radnego Dołegi, mówiąc ,że sam może napisać pismo do Wojewody.
Okazuje się ,że od czasu kiedy burmistrzem został pan Pomianowski optyka na inwestycje przy Rotacyjnym zmieniła się radykalnie.
Wiele wskazuje na to, że uchwała zobowiązująca burmistrza do działań prawnych jeśli w ogóle zostanie przyjęta, to wniosek do Wojewody - o zbadanie zgodności z prawem procedury wydania pozwolenia na budowę przy ul. Doły 4 - przygotowany zostanie lapidarnie, tak aby wojewoda badając sprawę nic nie zbadał….Tak to oceniam.
Prawnik Artur Kokoszkiewicz przez dekadę był sędzią Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Lublinie. Jak pamiętamy w sprawie nielegalnej wycieki dębów na Górach dał się poznać jako dobry prawnik. Tak załatwił sprawę, że SKO umorzyło postępowanie – za co należy się podziękowanie.
Kolejnym elektryzującym tematem omawianym na sesji była uchwała dot. zmian w budżecie. Chodziło o możliwość zaciągniecia kredytu na zobowiązania wynikające z wyroku sadowego - cywilnego.
Gmina ma zwrócić około 450 tyś zł właścicielowi, który wprowadzony w błąd przez kazimierskich urzędników, kupił działkę przy Małym Rynku, której stan formalno-prawny nie odpowiadał rzeczywistości.
Jak już pisałem proces sądowy trwał 7 lat i owiany był tajemnica. W lutym ubiegłego roku zapadł niekorzystnie dla Gminy wyrok. Burmistrz wniósł apelację, która zakończyła się ugodą. Gmina ma zwrócić należne pieniądze w kwocie bezpała pół miliona złotych.
O sprawie sądowej i wyroku nie wiele osób wiedziało ale czy napewno?
Kiedy dowiedzieliśmy się o sprawie nie wiele to zmieniło w podejściu do problemu. Burmistrz A. Pomianowski nie zapoznał radnych nawet z wyrokiem sądowym jak i uzasadnieniem. Radni – poza wyjątkami - nie byli zainteresowani sprawą.
Leszek Dołęga złożył wniosek o tymczasową rezygnację z dofinasowania budowy chodników na terenie gminy, tym samym dając możliwość oszczędnościom w budżecie. Jak można było się spodziwać ten pomysł radni odrzucili. Niechętny propozycji radnego był również burmistrz. Kiedy zwróciłem uwagę na problem, że po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją gdzie za niedbalstwo,czy nadużycia się nagradza.... a radni nie reagują . Wiekszość była zdumiona ,dziwili się radni jak można w mówić o winie urzędników,czy wyciągać jakiekolwiek konsekwencje (sic). Nie można- zdaniem radnych - kwestionować, także oczekiwań jakie względem Rady ma burmistrz.
Wszak zdaniem wielu, Radni są jedynie maszynką do głosowania.
Rada Miejska podjęła uchwałę nadającą pośmiertnie tytuł Honorowego Obywatela Miasta Kazimierza Dolnego dla Anastazji, Wiktora, Zofii i Leokadi Góreckich. Rodzina ta w czasie II wojny światowej dała schronienie - w swoim gospodarstwie na Górach- członkom dwóch rodzin żydowskich. W 1996 roku, Instytut Yad Vashem w Jerozolimie uhonorował medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Tym samym, znaleźli się oni wśród ponad sześciu tysięcznej Polaków odznaczonych tym zaszczytnym tytułem.
Uroczystości odsłonięcia tablicy upamitniającej to wydarzenie odbędą się 30 czerwca 2019 r przy kazimierskiej Farze.
J.K