Maliny, truskawki, woda , a i sąsiad Marian
zdjęcie /wikimapia/
Gwoli wyjaśnienia. Dlatego "Antoni", bo imieniny obchodzi w dniu Tego świętego.
Dlaczego tytuł :" maliny, truskawki, woda , a i sąsiad Marian"
Dwa lata temu, na zebraniu wiejskim w Okalu, w obecności Burmistrza, podjęto uchwałę, że z pieniędzy funduszu wiejskiego obrębu Okale -Mięćmierz zostanie zainstalowany zbiornik wodny, z którego to " mieszkańcy" będą czerpać wodę do traktorowych cystern / koni nie ma w tych miejscowościach/ a ta wylewana będzie pod uprawy tychże " mieszkańców". Zbiornik ten ma być usytuowany będzie przy drodze Okale , naprzeciwko remizy strażackiej. gdzie podczas jej remontu wywiercono studnię o głębokości około 30 m do zasilania ubikacji i umywalek tejże remizy. Zaznaczam, że jest to Najniższej położona studnia. Na zebraniu było kilkanaście osób, z tego JEDEN z Mięćmierza. Kiedy zapytałem się dlaczego nie z Wisły brać wodę, odpowiedziano, że nie można BO JEST SKAŻONA.
Wieczorem, TEGO SAMEGO DNIA, zwieziono zbiornik / cysterna/ o pojemności kilkudziesięciu tysięcy litrów . który to, już w następne dni, ma być zainstalowany, na wspornikach, w pasie drogowym.
Chyba na trzeci dzień, od tej daty, na Zamku, podczas Święta Wina, spotkałem pana Andrzeja Pisulę/ ówczesny Burmistrz/, któremu oświadczyłem. że podjęta uchwała w Okalu to jawne złamanie prawa. To WYDATKOWANIE PUBLICZNYCH PIENIĘDZY na JAWNE NARUSZENIE PRAWA : prawo o drogach publicznych, prawo wodne, prawo budowlane.
W mojej obecności Burmistrz zadzwonił do Kogoś, polecając wstrzymać budowę.
Po kilku dniach pan Marian dowiedział l się,/ przypuszczał ?/, że to ja i nie omieszkał mnie słownie ZAATAKOWAĆ.
Dlaczego o ty piszę ?
Otóż przedwczoraj, kiedy niosłem w łubiance truskawki kupione od jednej z mieszkanek Okala , spotkał mnie pan Marian / Antoni/ , który nie omieszkał powiedzieć :: co ku…a truskawki kupiłeś, Ja bym ci za ch….a nie sprzedał. Wody nie dałeś"
Sytuacja dla mnie jest NIE DO ZNIESIENIA. Otóż to ja spowodowałem suszę w zbiorach truskawek. Niezmiernie dziwi mnie, że SĄ TACY, którzy mówią: " to sprawa miedzy wami" no i właśnie.
No właśnie
CZYJA TO SPRAWA?
ps. Niedługo odbędą się zebrania wiejskie i samorządu Kazimierza dotyczą rozdysponowania funduszu im przynależnego. Jeżeli w tych ZAMIERZENIACH nie będzie brał udziału radca prawny, to tego rodzaju przykrości, jak mnie, spotkają każdego, kto sprzeciwi się LOKALNEMU PATRIOCIE / czytaj .SAMOLUBOWI
Roman Sokołowski