Afera ze studim w Kazimierzu Dolnym staje się faktem

Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Za sprawą kontrowersyjnej budowy w Mięćmierzu na światło dzienne wychodzą szokujące fakty . I wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z jedną  z największych afer planistycznych w kraju,chodź zważywszy na to co działo się dotychczas w Kazimierzu nie powinno zaskakiwać.

Okazuje się , że w studium – stan istniejący na rok 2015 r -  teren działki nr 48/1 Mięćmierzu nie był budowlany. Dopiero 19 marca 2015 roku Radni uchwałą nr V/20/2015 zmienili ten stan  i działka w studium została  terenem budowlanym.

Znaczy to ,że  Burmistrz Kazimierza Dolnego oraz  instytucje uzgadniające ( RDOŚ, ZLPK, Starostwo Powiatowe w Puławach, Urząd Wojewódzki w Lublinie, Urząd Marszałkowski w Lublinie itp.)   zgodziły się na wyznaczenie nowego terenu budowlanego w strefie gdzie obowiązywał dotychczas bezwzględny zakaz zabudowy (sic) ! Dodatkowo działka nr 48/1 znajduje się w obszarze rezerwatu przyrody ,gdzie obowiązuje ustawowy zakaz  wszelkiej zabudowany .

Powyższe okoliczności wskazują jasno , że Burmistrz Kazimierza oraz instytucje uzgadniające miały świadomość, że zapisy MNJ dla działki nr 48/1 nie miały mocy prawnej, ponieważ były sprzeczne z obowiązującym studium z 1995 r . Innymi słowy dopiero w 2015 roku w  usankcjonowano teren budowlany dla przedmiotowej działki. Studium jednak nie jest aktem prawnym i na jego podstawie nie można uzyskać pozwolenia na budowę. Sprawa staje się niebywała i wręcz groteskowa CDN.

J.K

stan istniejący

Stan istniejący do marca  2015 r  dla obszaru strefy 4 a w Mięćmierzu ,przed zmianą studium - teren rolny dla działki 48/1  .

stan planowany

Stan planowany w studium dla strefy 4a w Mięćmierzu przyjęty uchwałą nr V/20/2015

z dnia 19 marca 2015 r,teren budowlany dla działki 48/1 

 

IMG 20190715 064210

Czytany 3208 razy

Komentarze

+2
#60 xxx 16-07-2019 21:50
Czasami to budowlańcy bez papierów są fachowcami i to dobrymi niz z bo Ci zazwyczaj to pic bardziej potrafią.Kiedyś tez do milicji brali co popadnie i teraz są tego skutki S.R
+4
#59 Kasia 16-07-2019 21:48
A te psy to chociaż na smyczy.Domniemam ze nie a to już przestępstwo.
+1
#58 baart 16-07-2019 17:04
wiesz co Panie milicjancie,

- nie wchodzę do cudzego domu bez zaproszenia
- nie wyjezdzam w lewo z mojego terenu poszerzając drogę
- w prawo ogrodzenie kolejnego sąsiada jest ustawione w granicy
- drogę wyznaczył geodeta
- moje ogrodzenie jest półtora metra od granicy
- najpierw sprawdzam mapy a na drodze do Podgórza znam właściciela pola , na którym wyjeżdżono nowy ślad drogi i po którego terenie Pan najwyraźniej lubi jeździć

ale po co ja się w ogóle Panu tłumaczę

- Pan obrażasz większość ludzi z okolicy
- postawił Pan słupki w drodze
- nie skorzystał Pan z geodety tylko krokami sobie policzył
- nie odpowiada na pytania
- bełkotliwie wypisuje bzdury nie na temat
- i podobno za dużo Pan czyta
-5
#57 S.R. 16-07-2019 16:53
Cytuję baart:
@ SR
i z mapa i też Panie Milicjancie jesteś Pan na bakier - droga została utwardzona tam gdzie jest droga, a nie tam gdzie wyjeżdżony nowy ślad po prywatnej działce - od razu widać, żeś Pan nietutejszy i nie wiesz gdzie droga a gdzie pole

haha. Pan Milicjant pyta. Kto Panu Spekulantowi wytyczył drogę ?
-3
#56 S.R. 16-07-2019 16:50
Cytuję baart:
@ S.R.

głupoty człowieku piszesz,
widzę, że poznałeś mojego nazwisko ale nie rozumiesz, że wygrałem sprawę zarówno w sądzie cywilnym jak i przed NSA - no tak, ale dla milicjanta co tam sądy;

co do śladów to już kiedyś Ci sąsiad tłumaczył, ze ja tamtędy nie jeździłem - nawet Ci powiedział kogo podejrzewa,

a drzwi domu były zamknięte ,ale fakt że byłem w samym ręczniku bo pierwsze nie kąpię się w ubraniu, a po drugie nie spodziewałem sie, że w dzisiejszych czasach milicjant bez pukania nadal wchodzi do domów


Drzewia były otwarte. Wydałem głos /haha/ ; " jest tam ktoś ?". Nikt nie odpowidał. Wszedłem. Gdyby drzwi były zamknięte, to sadzisz, że " pan milicjant" oknem by wszedł ?

O tym Sadzie to pierwsze słysze i to od WŁASCICIELA. Napisz po co chodziło ? Jestem niezmiernie ciekawy, bo sprawy KOMPLETNIE nie znam. Wygrałeś sprawę ?. Jestem rad wielce, bo SPRAWIEDLIWOŚĆ to wielkość nadrzedna.

ps. Byłem dzisiaj z psami na Młyńskiej. Widze, że wyjżdzajac ze swojej posesji / w lewo" ostro poszerzasz jej szrokość kosztem dwóch, przylegających działek. Pojedz w prawo i zrób to samo. Jestem pewien, że twarz mialbyś naruszono, a w Sądzie by przyklasknęli.
+3
#55 baart 16-07-2019 16:41
@ SR
i z mapa i też Panie Milicjancie jesteś Pan na bakier - droga została utwardzona tam gdzie jest droga, a nie tam gdzie wyjeżdżony nowy ślad po prywatnej działce - od razu widać, żeś Pan nietutejszy i nie wiesz gdzie droga a gdzie pole
+4
#54 baart 16-07-2019 16:37
@ S.R.

głupoty człowieku piszesz,
widzę, że poznałeś mojego nazwisko ale nie rozumiesz, że wygrałem sprawę zarówno w sądzie cywilnym jak i przed NSA - no tak, ale dla milicjanta co tam sądy;

co do śladów to już kiedyś Ci sąsiad tłumaczył, ze ja tamtędy nie jeździłem - nawet Ci powiedział kogo podejrzewa,

a drzwi domu były zamknięte ,ale fakt że byłem w samym ręczniku bo pierwsze nie kąpię się w ubraniu, a po drugie nie spodziewałem sie, że w dzisiejszych czasach milicjant bez pukania nadal wchodzi do domów
-4
#53 S.R. 16-07-2019 14:17
"Synonimy słowa „spekulant” z podziałem na grupy znaczeniowe
Najważniejsze grupy znaczeniowe:
» spekulant - jako człowiek podstępny
» spekulant - w kontekście handlowym
» spekulant - w kontekście człowieka nieuczciwego
» spekulant - w odniesieniu do giełdowych działań
» spekulant - w odniesieniu do osoby załatwiającej coś nieuczciwie
» spekulant - w kontekście osoby mącącej w czymś"
-5
#52 S.R. 16-07-2019 14:12
Ot, tak sobie.
"Komisja może skreślić maklera z listy albo zawiesić jego uprawnienia do wykonywania zawodu na okres od 3 miesięcy do 2 lat na skutek naruszenia w związku z wykonywaniem zawodu:
przepisów prawa lub regulaminów i innych przepisów wewnętrznych, do których przestrzegania makler jest zobowiązany w związku z wykonywaniem zawodu, lub
zasad uczciwego obrotu, lub
interesów klientów."
-4
#51 S.R. 16-07-2019 14:07
haha. @ baart i rodznnie powiązany @ BILSKI.

Pierwszy @ baart,
Wszedlem po śladach opon samochodowych, który to samoch od od kilku tygodni " hasał" po mojej działce WYTYCZAJAC nowy szlak / casus - droga do Podgórza przy której dom buduja kuzyni/. Wszedłem do otwartego NA OŚCIEŻ domu około południa. To, że byłeś jeszcze chodzisz nie ubrany to Twoja zasługa. Teraz Twoja działka i moja. Kiedy ją kupiłeś " Drogi Spekulancie" to pierwsza rzecza jaka uczyniles to wystawienie tablicy " Zakaz Wchodzenia, Teren Prywatny". Wiedz, ze po takim OSTRZEŻENIU nie wchodzłem tam, a i też nie wchodzila zwierzyna dzika, bo błyskawicznie został on ogrodzony. Zwierzyna była rozgoryczona. Tyle wiekow tam brykała a " taki jeden " zamknął , uniemożliwil im hasanie.

@ BILSKI
Dziwny jesteś. Jeszcze raz odsłuchaj i napisz, jak leciało a nie : " Leciało jakos tak ....". Skleroza ?.

Dodaj komentarz