"Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno"
zdjęcie : /domena publiczna/
Zacznę od historycznego faktu;
"21 maja 1953 r. prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński przesłał Bolesławowi Bierutowi memoriał, będący odpowiedzią Episkopatu na ataki wymierzone w Kościół katolicki oraz na próby jego podporządkowania komunistycznym władzom. W jego ostatnich słowach biskupi stwierdzali: „Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno. Non possumus! (Nie możemy)”.
Dzisiaj. Klasztor. Msza z godziny 8.30. Kazanie, w którym ukazano poruszający fakt, kiedy to wycieńczonej kobiecie , powracającej z obozu koncentracyjnego pomógł młody mężczyzna, którym okazał się późniejszy papież JPII. O bezdzietnym małżeństwie, które postanowiło adoptować rodzeństwo dwóch chłopców . W trakcie procesu adopcji okazało się, że zaszła w bliźniaczą ciąże. Urodziła dwie dziewczynki , ale adopcję zakończyła przyjmując dwóch chłopców do rodziny. Oba przykłady ilustrowały miłość, jaką winniśmy obdarzać drugiego człowieka.
Kazanie zakończył informacją o DONOSIE na policję, który to, jak każdy donos, jest przeciwieństwem miłości.
Poinformował wiernych, że na policję doniesiono , że zakonnicy nie zwracają uwagi osobom , które to nie nakładają maseczek. Stwierdził, że jest to niegodne . Dał przykład apostołów, którzy donosom przeciwstawiali się/ sic/ . Przytoczył też zachowanie świętej pamięci Prymasa Wyszyńskiego i jego " non possumus", jako wyraz niezależności kościoła od świeckiego państwa. Nawiązał do dzisiejszego obowiązku, by w kościele nakładane były maseczki. Jednym słowem powiedział, że " kościół nie jest od tego by słuchać władz". Byłem zdumiony. Miałem zamiar wyjść, ale byłem przekonany, że odprawiający mszę odczyta apel arcybiskupa Gądeckiego o zagrożeniu wirusem i poddaniu się szczepieniu. Nie. Nie było o tym wzmianki. Muszę przyznać, że była informacja, że przy wejściu do klasztoru znajdują się maseczki.
Tego osobnika od donosu nazwał tchórzem, bo nie ujawnił swojego nazwiska. W tym miejscu aż się prosi, by ustalić, czy faktycznie taki donos / pisemny?, telefoniczny?/ wpłynął do policji. Jeśli to tylko mowa zakonnika , to należałoby go uznać za kłamcę. . Może by tak kierownik posterunku, a to jego obowiązek, poinformował opinię publiczną o tym fakcie.
Kiedy wyszedłem z klasztoru usłyszałem urywki rozmowy dwóch bardzo starszych pań. Były oburzone kazaniem . Przeprosiłem je i wyraziłem swoją opinię, która jest zgodna z Ich. Jedna z pań oświadczyła, że z tą chwilą na mszę będzie chodziła do Fary. Ja natomiast postępie tak, jak napisałem tytule. Zaczekam do chwili, kiedy zakonnicy z klasztoru zrozumieją, że nie był to donos a troska o bliźnich i o swoje zdrowie.
ps. Głoszący kazanie, udzielając komunii, był maseczce.
List od mieszkańca
Komentarze
Papież Franciszek: "Proszę o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści" ... Proszę wszystkich o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu” - czytamy we wpisie opublikowanym na koncie papieża na Twitterze.22 sie 2020 "
Zdaniem prof. Gańczak bardzo wskazany byłby głos ze wsparciem Kościoła, które powinno zabrzmieć wyraźnie od początku wdrażania programu szczepień. Tymczasem episkopat dopiero po pół roku akcji wyraził swoje poparcie.
- Tego mi zabrakło. Zwłaszcza w kontekście apelu biskupów do premiera o to, żeby uwolnić miejsca w kościołach, żeby zwiększyć liczbę wiernych, którzy mogą uczestniczyć w nabożeństwach. Nie zrobiono jednak nic, żeby seniorzy, którzy w kościołach pojawią się w zwiększonej liczbie, byli właściwie zabezpieczeni przed zakażeniem. Można było, chociażby wspomóc akcję szczepień przez udostępnianie budynków przykościelnych, czy postawienie "szczepionko-busów" na terenach parafii. To jest skandal, jeśli chodzi o zachowanie polskiego Kościoła, szczególnie w kontekście przekazu papieża, który od dawna zachęca do szczepień. Kościół stanowi dla wiernych autorytet, dlatego tak ważny jest jego przekaz w kontekście szczepień - podkreśla epidemiolog."
Szanowny Zakonniku. Uzywając historycznego " Non possumus" wypowiedziane przez Prymasa Tysiaclecia w sprawie, o której wystosowałem list moim zdaniem, jest jaskrawym nadużyciem, żeby nie powiedzieć, że jest niegodziwością.
Przebywajacy w tym czasie na mszy, a nie znajacy historii tych słów, rygorów sanitarnych już przestrzegać nie będą. Powołają się na Prymasa Wyszyńskiego.
" W kolejną niedzielę / przedwczoraj/ ten DONOSICIEL przyjał komunię. Wszystko jest nagrane na kamerę. ". ps. W cydzysłowie, bo wypowiedz tej pani. Uff. Odrtchnałem. DONOSICIELEM nie byłem ja, bo na mszę CHODZIŁEM / do ostatniej niedzieli do klasztoru/
@ Z Miecmierza. Ty zostań . Uczęszczaj, ale też słuchaj Papieża.
Dzisiaj, 12-07-2021 14:42
Radio Maryja świętuje bez obostrzeń. Doradca premiera: proszenie się o nieszczęście
W miniony weekend odbyła się pielgrzymka słuchaczy Radia Maryja na Jasną Górę. Na zdjęciach i filmach z wydarzenia widać, że jej uczestnicy, w znakomitej większości, nie mieli na sobie maseczek i nie zachowywali dystansu społecznego, mimo że oficjalnie obostrzenia te wciąż obowiązują. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy doradcę premiera Mateusza Morawieckiego ds. zdrowia profesora Andrzeja Horbana. - To jest oczywiste. Takie liczby osób, nawet na świeżym powietrzu, bez maseczek, to jest proszenie się o nieszczęście. Zwłaszcza jeśli dotyczy to ludzi starszych — powiedział gość programu WP Newsroom. Horban dodał również, że w jego ocenie niezwykle ważne jest, by kościół zajął jednoznaczne stanowisko w sprawie szczepień. - Część księży jest już zaangażowanych z tego, co wiem, z własnej nieprzymuszonej inicjatywy proboszczowie, nakłaniali wiernych do szczepień, ale tutaj chodzi o zorganizowaną akcję i rozwianie wszelkich wątpliwości wśród ludzi wierzących, którzy byli poddawani rozmaitym informacjom na temat szczepionek — stwierdził."
- Obawiam się, że nikt nie zdecyduje się na wprowadzenie obowiązkowych szczepień. W związku z tym miejscach, gdzie jest najmniejszy odsetek zaszczepionych, pozostaje tylko przygotować się na jesień - mówi prof. Krzysztof Simon, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych. - Trzeba wzmocnić szpitale na tym terytorium i niestety, mówiąc brutalnie, wzmocnić również zakłady pogrzebowe i obsadę księży, bo trzeba będzie tych ludzi chować - ostrzega lekarz."
onet.pl/.../htzq50m,79cfc278
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.