Co z tą ekologią?

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Ekologia jest nie tylko modnym terminem, ale przede wszystkim wyzwaniem, którego realizacja może przynieść wymierne korzyści. Na terenie Miasta i Gminy Kazimierz Dolny jest jeszcze dużo do zrobienia nie tylko w kwestii ochrony walorów krajobrazowych, ale także na polu pozyskiwania alternatywnych źródeł energii, gospodarki odpadami oraz kanalizacji. Dla mieszkańców szczególne, bo ekonomiczne znaczenie mają te ostatnie z wymienionych zadań.

W wielu gminach na Lubelszczyźnie gospodarka wodno-ściekowa jest jednym z priorytetów. U nas w Kazimierzu, stopniowo wymienia się kilkudziesięcioletnią infrastrukturę, ale niestety nie powstają nowe odcinki. A takie bezwzględnie należy wprowadzić w miejscowościach usytuowanych w dolinach rzek, np. Wylągi, Doły czy Witoszyn. W dolinach rzek nie można budować przydomowych oczyszczalni ścieków, z uwagi na nisko zalegające wody gruntowe, które mogą ulec zanieczyszczeniu. Podobne skutki powodują nieszczelne szamba. Zdarzają się też ekstremalne przypadki, kiedy nieczystości odprowadzane są bezpośrednio do rzek. Między innymi dla uniknięcia tego typu przypadków, na obszarze Kazimierskiego Parku Krajobrazowego obowiązuje zakaz budowania nowych obiektów w pasie szerokości 100 m od linii brzegów rzek, jezior i innych zbiorników wodnych.

W Polsce w latach osiemdziesiątych XX wieku po raz pierwszy zakładano przydomowe oczyszczalnie ścieków. Dzisiaj na terenie gminy Kazimierz Dolny funkcjonuje niewielka liczba takich oczyszczalni. Koszt ich eksploatacji jest niski, co więcej takie oczyszczalnie mogą być przystosowane do gromadzenia oczyszczonych ścieków, które można wykorzystać np. do podlewania ogrodu. Niestety instalacja biologicznej oczyszczalni jest kosztowna, dlatego niewiele gospodarstw domowych decyduje się na takie posunięcie. Z pomocą mógłby przyjść samorząd. Tak się stało w gminie Łuków, gdzie do końca lipca 2011 roku ma powstać 650 przyzagrodowych oczyszczalni ścieków (koszt projektu – 10 mln zł.).

Gospodarka odpadami stanowi równie ważny problem i jednocześnie duże wyzwanie dla miast i gmin. Według ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, gmina powinna stworzyć warunki do prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Warto wiedzieć, że Puławy jako jedno z pierwszych miast w kraju, od 2000 r. prowadzi selektywną zbiórkę odpadów. Tymczasem w Kazimierzu Dolnym kwestie recyklingu są czarną magią. W wielu gminach w Polsce służby oczyszczania miasta za darmo odbierają posortowane odpady. Niestety nie jest to ich obowiązkiem. Dlatego wiele zależy od gminy, która ma możliwość egzekwowania od tych służb, darmowego wywozu posegregowanych odpadów. Kiedy mieszkańcy Kazimierza będą mogli wreszcie zaoszczędzić na odpadach?(Ciekawość to pierwszy stopień do mądrości poprzez piekło ...)

W kontekście oszczędności warto wspomnieć o alternatywnych źródłach energii. Dzięki pozyskiwaniu energii słonecznej można oszczędzać. Wiedzą o tym włodarze Kraśnika, którzy pozyskali fundusze (koszt projektu – 4 mln zł.) na instalację kolektorów słonecznych w 427 posesjach prywatnych i budynkach publicznych. Właściciele budynków ponoszą tylko 14% kosztów, czyli nie więcej niż 1 500 zł.

Kiedy tak będzie w Kazimierzu?

Ważnym problemem jest także usuwanie wyrobów zawierających azbest. Na mocy polskiego prawa azbest może być wykorzystywany nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 2032 roku. Pomimo tego, że gmina Kazimierz opracowała program usuwania wyrobów azbestowych, w żaden sposób nie wspiera tego typu działań. Przykładowo Biłgoraj uzyskał dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Lublinie. Miasto ze środków WFOŚ dofinansuje 50% kosztów związanych z demontażem, transportem i utylizacją zdjętego eternitu (miasto Biłgoraj tego typu działania wspiera od 2008 roku). Warto podkreślić, że pozyskanie środków z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na ten cel jest banalnie proste. Wystarczy jedynie złożyć odpowiedni wniosek.

            W ostatnim czasie władze miasta dosyć szumnie wypowiadają się o pozyskanych funduszach. Będzie budowa przystani, tudzież trwa „remont” ruin zamku. Warto zauważyć, że te działania nie służą bezpośrednio mieszkańcom gminy. Oczywiście lansuje się tezę, że jak przyjadą turyści, to wszystkim będzie się żyło lepiej. Tylko trzeba przy tym pamiętać, że nie wszyscy mieszkańcy gminy utrzymują się z turystyki.

J.K.

Czytany 8313 razy

Dodaj komentarz