Szalet pożera jak smok gminne finanse
Najdroższy w Europie szalet miejski, który został wybudowany na peryferiach miasta za ponad 1,3 mln złotych, miał rozwiązać problem braku toalet w mieście. W opinii burmistrza miał być wizytówką miasta i synonimem europejskości.
Niestety oddany do użytku w sierpniu 2012 r. przybytek generuje straty i to wcale nie małe. Z pisma jakie otrzymałem (zamieszczam poniżej) wynika, że niewielki zysk przypadł jedynie na sierpień. We wrześniu kibel przyniósł już straty. Informacji z pozostałych miesięcy nie otrzymałem, mimo pisemnego wniosku z prostej przyczyny – straty są gigantyczne więc lepiej o tym nie mówić.
Pomimo tak cudownego obiektu problem braku toalet nadal istnieje. Turyści chętniej korzystają z toalet lokali gastronomicznych niż z miejskiego szaletu. Inni załatwiają się po prostu gdzie popadnie: pod studnią, podcieniami czy w ogródkach. Dzieje się tak z prostej przyczyny – do miejskiego kibla jest po prostu za daleko.
Pytany o kwestie rentowności, burmistrz w sposób sarkastyczny snuje wizje miejskiego przybytku. Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się być organizacja stałych połączeń melexów na linii Rynek – kibel… Jak do całej sprawy odniósł się burmistrz na dzisiejszej sesji, posłuchajcie Państwo sami.
J.K.
o kiblu:
Komentarze
Trochę " poleciałem" Gargamel tym przykładem " wodociągi i opłatą za wode" mnie przekonał.
Kwestią drażliwą jest, że UE ŁYKNĘŁA projekt SZALETU i tu może zadziałal syndrom Lenina, bo Sławoja - Składkowskiego pewnie nie.
Sporządź jeden wniosek na inwestycję komunalną to pogadamy:)
Mam wiedzę ogólną o projektach unijnych ale nie mam szczegółowych danych o projekcie kiblowym.Uświadom mnie troszkę...
Kolego.
Unia daje na wodociągi a za wodę płacisz...Poczytaj jak Unia definiuje dziaŁalność komercyjną.Burmistrz może pobierać opłaty ale obiekt nie może za szybko się zwrócić.Stawki opłat były już uwzględnione we wniosku o dotację.
To ja już nic z tego nie kumam.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.