Wielki Tydzień, wielkie sprawy

Oceń ten artykuł
(14 głosów)

Wczoraj otrzymałem zaproszenie na sesję Rady Miejskiej, która odbędzie się za tydzień w Wielki Czwartek. Komisje stałe RM zbiorą się, w iście sprinterskim tempie, od poniedziałku do środy. Wielki Tydzień jest dla katolików czasem szczególnym, okresem przygotowania do najważniejszego święta w całym roku liturgicznym. Dlaczego więc Burmistrz zwołał pierwszy raz w historii kazimierskiego samorządu sesję w tym czasie? Oczywiście formalnie sesję zwołał przewodniczący RM Henryk Kozak ale nawet najbardziej oporny na wiedzę umysł wie, że Pan Kozak jest jedynie figurantem, wykonującym polecenia Burmistrza. Przypomnę, że przez dwa miesiące (od stycznia do marca) nie odbyło się żadne merytoryczne spotkanie radnych. Niebyło ani posiedzeń Komisji ani sesji Rady Miejskiej. A przecież jest dziesiątki tematów o jakich należy dyskutować. Niestety przez dwa miesiące nie było ku temu okazji (nie licząc spotkań w IUNG oraz z Budplanem).

Zdaniem Burmistrza najlepszym czasem na dyskusje jest Wielki Tydzień. Skąd taki pośpiech? Być może najistotniejszą przyczyną zwołania sesji „wielkoczwartkowej” jest kwestia wydzierżawienia działki w Bochotnicy pod budowę elektrowni wodnej. Jestem za. Już w latach 80-tych Zgoda zamierzała wybudować elektrownię wodną w okolicy młyna w Bochotnicy. Na jednym z pierwszych posiedzeń Komisji planowania obecnej kadencji złożyłem wniosek, by dla działek należących do gminy, w tym działek w Bochotnicy, wprowadzić korzystne zapisy do planu zagospodarowania przestrzennego, co ułatwiłoby znalezienie inwestora (tym samym korzystnie wydzierżawić bądź sprzedać nieruchomości). Wniosek upadł ponieważ wszyscy burmistrzowi Radni byli przeciwni. Z punktu widzenia inwestorów zapisy miejscowego planu mają podstawowe znaczenie. Burmistrz wtedy grzmiał w swoim stylu: „proszę Państwa dlaczego Kowalskiemu zależy na tym, aby tam się coś działo, jaki on ma w tym interes…”. Zatem co za odmiana. Pozostaje tylko zapytać, co ją spowodowało, a przede wszystkim skąd taki pośpiech?

Dla osób prowadzących dzielność gospodarczą jest oczywiste, że przedsięwzięcia inwestycyjne potrzebują szybkich decyzji. I tak właśnie powinniśmy pracować. Przypomnijmy jednak co się działo, gdy w kamieniołomie miało powstać Centrum Sztuki Audiowizualnej. Sprawa była międlona przez rok (odkładana z Komisji na Komisję), by ostatecznie wszystko uwalić. Burmistrz walił ręką w stół i grzmiał: „jak to, chcecie wydzierżawić taki majątek? Tu trzeba się zastanowić. Nie można postępować pochopnie. Ja odpowiadam za majątek”. Takim sposobem jedna z najważniejszych inwestycji w dziejach miasta padła jak domek z kart. Najważniejszą kwestą dla radnych była odpowiedź na pytanie: skąd filmowcy na inwestycje wezmą pieniądze (sic!). Radna Ewa Wolna oburzona pytała: „czy w końcu to będzie kino czy CSA”. Gdy na Okalu chciano wybudować ośrodek hipoterapii, też Radni pogonili inwestora. Gdy puławscy przedsiębiorcy na Cholewiance chcieli wybudować tanie mieszkania oraz dom spokojnej starości, burmistrzowi Radni znów są przeciw (Radny Mirosław Opoka gdy podnosił rękę przeciw mówił: „sam nie wiem co o tym sądzić, ale jestem takiego zdania jak burmistrz”). Gdy Ci sami inwestorzy chcieli wybudować na swojej działce elektrownię fotowoltaiczną. W tym przypadku Radni jednogłośnie opowiedzieli się za inwestycją. Niestety burmistrz powiedział: NIE! Tym samym setki tysięcy z podatku przejmie gmina Puławy.

Teraz niczym królik z kapelusza pojawia się projekt elektrowni wodnej. W poniedziałek, wtorek, środę czytanie projektu uchwały na Komisjach, a w czwartek głosowanie. Jak zachowają się Radni? Czy będą wątpliwości? Czy Radni będą zastanawiali się skąd będą na to pieniądze? Czy względy przyrodnicze, korytarze ekologiczne etc. będą miały znaczenie? Czy może Burmistrz przyprowadzi ekologa, który będzie udowadniał, że ta inwestycja niesie wielkie niebezpieczeństwo dla przyrody? Oczywiście, że nie. Ta inwestycja jest Burmistrzowi potrzebna, aby zatuszować choćby w części dotychczasowe błędne decyzje.

J.K.

Czytany 3868 razy

Komentarze

+2
#39 pijany znad Grodarza 24-03-2013 08:05
Cytuję kaya:
Uważam,że to jest skandal aby w Wielkim Tygodniu organizować debaty.To jest okres wyciszenia i zadumy a nie miejsce i czas na dyskusje i połajanki.
Zawracam się z apelem do Radnych aby odłożyli te dyskusje na okres poświąteczny.
Apeluje do mieszkańców aby na ręce burmistrza i Rady Miasta pisać petycje domagającą się uwzględnienia interesu mieszkańców w planowanym studium,a nie tylko osób z Układu i Radnych.Proszę państwa piszcie swoje uwagi i niezadowolenie.Protestujmy wszyscy. Niech listów będzie 1000.Toma sens,Opór ma sens.Protest ma sens.Domaganie się prawa do godnego życia na ziemi naszych ojców ma sens i jest naszym obowiązkiem i niezbywalnym prawem!

A niby kiedy podzielić się jajkiem?. Toć POJEDNANIE należy sie, chociaż w jednym dniu ,/ no jeszcze Wigilia/ naszym władzom.
+4
#38 Iwona 24-03-2013 00:07
@janina no co ty chora?wspołczuje Ci ,a mowiłam pisalam -do specjalistów pomogą! ....albo nie pomogą..mać!
-6
#37 Janina kowalskie ggg 23-03-2013 21:55
Choroba nie wybiera .... Cóż tak dobrze mogło być ....
+5
#36 kaya 23-03-2013 19:03
Uważam,że to jest skandal aby w Wielkim Tygodniu organizować debaty.To jest okres wyciszenia i zadumy a nie miejsce i czas na dyskusje i połajanki.
Zawracam się z apelem do Radnych aby odłożyli te dyskusje na okres poświąteczny.
Apeluje do mieszkańców aby na ręce burmistrza i Rady Miasta pisać petycje domagającą się uwzględnienia interesu mieszkańców w planowanym studium,a nie tylko osób z Układu i Radnych.Proszę państwa piszcie swoje uwagi i niezadowolenie.Protestujmy wszyscy. Niech listów będzie 1000.Toma sens,Opór ma sens.Protest ma sens.Domaganie się prawa do godnego życia na ziemi naszych ojców ma sens i jest naszym obowiązkiem i niezbywalnym prawem!
+9
#35 jankowalski 23-03-2013 15:06
Może teraz przyjrzymy się budowie w Bochotnicy i na kogo ona stoi, wydaje się że tam pracuje syn miejscowego radnego.
-4
#34 ANIA 23-03-2013 13:58
STUDIUM UCHWAŁY A KOGO TO INTERESUJE , BURMISTRZ ZŁY , ZMIANY KURCZE ALE KOLEŚ NIE MA ZAJĘCIA ŻE ŻYJE TAKIMI BZDURAMI , ALE CO TU WYMAGAĆ WYSTARCZY POPATRZEĆ NA PANA TO OCZY WARIATA I TEN WASIK ŁYSINA I WIECZNIE ŁBEM KRECI W OCZY NIE PATRZY ..STRASZNY TYP
+6
#33 chłop z Okala 23-03-2013 12:19
Zaiste brud za uszami kazimierskiej elyty musi być gigantyczny skoro tak boją się jednego radnego. Przecież burmistrz ma miażdżącą przewagę w radzie i może uchwalić np że poniedziałek wypada w piątek itp. Skoro mimo przewagi w radzie strach jest tak duży, to oznacza, że za J.K stoją mieszkańcy, którzy są oburzeni charakterem studium przeznaczonego dla prokuratorów, sędziów, radnych, itp.

Faktycznie macie się czego bać. Możecie być pewnie, że w czwartek będziemy na sesji!!!
+5
#32 Iwona 23-03-2013 12:16
@Konowiczowa ,wnioskuję po wpisie ,że również powinnaś z terapii skorzystać!jest takie niebezpieczeństwo że może ci się wydawać że jesteś "Batmanem"
-7
#31 konowiczowa 23-03-2013 12:07
uchwalenie studium a ty wiesz o co to chodzi??? jakie studium no co ty, bo ja wiem janek ole ty gadasz jak bys naprawdę sie znał na tym , w robocie tego nie uczyli a ty taki fiuu fiuu studium uchwalasz???? budujesz elektrownie , bronisz rolników , ganiasz kłusowników ullalala jestes niczym spajder man
+5
#30 xyz 23-03-2013 11:55
CZegóż to się nie robi w przeddzień uchwalenia studium aby unieszkodliwić radnego J.K, który ma odawgę bronić szarych i przeciętnych mieszkańcow, na których burmistrz wypiął...

Uważajcie bo możecie się przeliczyć... Chłopy już się zbierają. Taczka czeka...

Dodaj komentarz