Wydrukuj tę stronę

Nowa szkoła -mierz siły na zamiary, czy zamiary podług sił?

Oceń ten artykuł
(16 głosów)

Romantyczna Mickiewiczowska odezwa zawarta w „Pieśni filaretów”- „mierz siły na zamiary, nie zamiary podług sił”, to zgodnie z duchem epoki odrzucenie i potępienie wszelkiej racjonalności, jaką jest „mędrca szkiełko i oko”. To zachęta do porywania się z motyką na słońce, stawiania sobie wysokich i ambitnych celów, zaś środki i siły z pewnością się znajdą.    Mija blisko dwieście lat od chwili, kiedy wspomniane na wstępie słowa wyszły spod pióra wieszcza, i mimo, że zmieniło się prawie  wszystko i żyjemy w zupełnie innych realiach, to tamto przesłanie wciąż jest mottem wielu polityków i samorządowców. Jakoś to będzie- stało się naszym nowym narodowym zawołaniem i na trwale zapisało się w umysłach Polek i Polaków.  Nie inaczej jest w Kazimierzu.Rozbudzone po wybuchu gazu w GZS emocje-  smutek, żal, czy rezygnacja wynikające ze zniszczenia miejsca pracy nauczycieli i uczniów przeplatały się  z  nadzieją  na to, że pojawiła się doskonała okazja na wybudowanie szkoły marzeń- pięknej, nowoczesnej, z basenem i upragnioną salą gimnastyczną.Któż by nie chciał, aby taka szkoła stała się wizytówką Miasteczka i całej gminy? Gdyby takie pytanie postawić, czy to naszym Mieszkańcom, czy też przybyłym Turystom, to z pewnością odpowiedź byłaby jednoznaczna… Tak też się stało na Sesji Nadzwyczajnej Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym w dniu 30 czerwca 2011r, gdzie emocje wynikające z obecności kamer, licznie przybyłych tego dnia dziennikarzy oraz Gości z Urzędu Wojewódzkiego wzięły górę nad zdrowym  rozsądkiem wynikającym z  realnych możliwości finansowych naszej gminy.

http://www.kazimierzdolny.bip.net.pl/?p=document&action=show&id=3619&bar_id=3147

Prawie nikt, z małymi wyjątkami, nie pytał wówczas, czy stać nas, jako lokalne społeczeństwo, uwzględniając nawet wsparcie z budżetu państwa, na mega inwestycję za 26 milionów złotych. Tylko dwóch radnych zadawało pytania związane z finansowaniem tej największej i tym samym najdroższej inwestycji w historii gminnego samorządu. Od dobrego i odpowiedzialnego gospodarza należy wymagać aby był wolny od populistycznych haseł i obietnic oraz  rozbudzania nadziei w sytuacji, kiedy doskonale zdaje sobie sprawę, że nie będzie ich  w stanie zaspokoić. Trzeba realnie patrzeć na otaczającą rzeczywistość i podejmować działania, które są adekwatne do możliwości finansowych.  Czy 9 milionów długu jakie posiada gmina oraz rozpoczęte i nieukończone duże, wielomilionowe inwestycje nie były wystarczającą przesłanką do tego aby nie budować nowej szkoły, tylko remontować starą? Zgodnie z wielobranżową ekspertyzą sporządzoną przez pana Mazura istniała taka możliwość, aby remontować „starą szkołę” Zadecydowano jednak inaczej, w myśl zasady jakoś to będzie…Skutki takiego myślenia już widać. Mija blisko dwa lata od kiedy wybuch gazu zniszczył całkowicie  jedno skrzydło GZS i jak na razie jedynym namacalnym osiągnięciem, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, jest posiadanie przez naszą gminę koncepcji nowej szkoły. Nie ma dokumentacji technicznej, nie ma kosztorysu inwestorskiego, który pozwoliłby składać odpowiedni wniosek do Ministerstwa,  a przecież w roku ubiegłym zapewniano nas radnych, na  Sesji Rady Miejskiej w dniu 14 sierpnia 2012r, że to kwestia 6, może 7 miesięcy.

http://www.kazimierzdolny.bip.net.pl/?p=document&action=show&id=4514&bar_id=3875

Dlaczego tak się dzieje? Powód jest moim zdaniem banalnie prosty-nie ma pieniędzy.  Za to jest piękna koncepcja „szklanych domów”, przepraszam- „szklanej szkoły”. Jak się te utopijne  marzenia, będące antytezą krwawej idei rewolucyjnej skończyły w „Przedwiośniu”-  wszyscy, którzy czytali doskonale wiedzą, zaś Ci, którzy nie czytali, warto by to zrobili. Wszak na naukę nigdy nie jest za późno. Co nie oznacza oczywiście zachęty przeze mnie do rewolucji… przynajmniej w wymiarze postrzegania sprawy szkoły.Jeśli do chwili obecnej nie ma dokumentacji pozwalającej ubiegać się o dofinansowanie z budżetu państwa na budowę nowej szkoły, to raczej wątpliwa sprawa, aby w tym roku zostały rozpoczęte jakiekolwiek prace budowlane. Nie inaczej będzie w roku przyszłym, kiedy gminę i włodarza ogarnie gorączka kampanii wyborczej... A wówczas krasomówcze zdolności włodarza zapewniającego jaka to piękna szkoła zostanie wybudowana w Kazimierzu zostaną wzniesione na wyżyny… i na tym się niestety, śmiem twierdzić skończy…, zważywszy, że zabraknie ok 400 tys. zł (trzeba będzie znaleźć w gminnym budżecie) na wynajem modułów kontenerowych, których całkowity koszt wynajęcia na 28 miesięcy wynosi ponad 2.4 miliona złotych (podałbym link do informacji na BIPie, ale po moich pytaniach w tej sprawie na ostatniej Sesji, jakoś nie mogę go odszukać…)

Ps. Recepta na budowę nowej szkoły wg. pana burmistrza- zorganizować spotkanie, trochę poopowiadać, pokazać parę slajdów, wygwizdać i wytupać wypowiedzi Suszka i Kowalskiego i szkoła gotowa…

 

Rafał  Suszek

Czytany 6430 razy