Wydrukuj tę stronę

Szkoła do rozbiórki, dzieci do Puław, nauczyciele na bruk.

Oceń ten artykuł
(13 głosów)

 

Jest decyzja w sprawie rozbiórki Szkoły. Decyzja została wydana w kwietniu  przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Puławach. Podstawą takiej decyzji  była kolejna ekspertyza ,którą zlecił burmistrz. Wykonana ekspertyza  stwierdzała, że budynek  szkoły jest w złym stanie technicznym  i zagraża bezpieczeństwu  zdrowia i życia ludzi .Przypomnijmy,pierwsza  ekspertyza wykonana jesienią  2011 r przez  inż. Stanisława Mazura jednoznacznie stwierdzała ,że szkoła po remoncie nadaje się na cele oświatowe, nie było także   zalecała  rozbiórki szkoły, poza skrzydłem wschodnim. Zatem co stało się ze szkołą przez  dwa lata . Jak zabezpieczono szkołę, że teraz grozi zawaleniem. Pytań w tej sprawie  jest wiele, miedzy innymi należy pytać   w jaki sposób zabezpieczono szkołę po wybuchu (wydając dziesiątki jak nie setki tysięcy złotych) i kto był  wykonawcą  ambitnego  projektu zabezpieczenia szkoły, że teraz należy  ją rozebrać bo grozi zawaleniem. Czy ktoś w tym dopomógł? Moje pytanie jest tym bardziej zasadne, że  w dziwnych i  nadal  nie wyjaśnionych okolicznościach zostały skradzione z miejsca katastrofy dowody rzeczowe w postaci urządzeń gazowych. Zniszczono dowody  po co? Po to, aby zatrzeć ślady przestępstwa?! Prokuratura po zażaleniu  Grupy Radnych  na  umorzenie śledztwa  nadal je prowadzi, oczywiście pod nadzorem prokuratury Okręgowej w Lublinie. Czyli coś na rzeczy było  panie burmistrzu. Jest  zupełnie  inaczej niż pan to przedstawiał . Jeśli śledztwo w sprawie wybuchu gazu w szkole prowadzone było rzetelnie, to  postanowienie  o umorzeniu śledztwa  zostałoby utrzymane w mocy. Znaczy  to również, że nasza skarga i zawarte w niej tezy i pytania były  jak najbardziej zasadne. Jeszcze istotniejszym pytaniem, które  należałoby zadać Panu burmistrzowi, to pytanie dlaczego Pan burmistrz Grzegorz Dunia  nie poinformował  radnych o  decyzji  zezwalającej na rozbiórkę szkoły. Pytania o losy szkoły zadawane były na ostatnich komisjach i na sesji w czasie kiedy decyzja była już w magistracie. Czyżby  pan burmistrz nie przywiązywał  wagi do historycznej decyzji? Decyzji której skutkiem będzie zniszczenie szkolnictwa gminnego. A może Pan Burmistrz obawiał się reakcji radnych  i  sprawę  decyzji  PINB-u trzymał w tajemnicy do czasu ostatecznego uprawomocnienia się decyzji, po to,  aby radni nie mogli skutecznie wnieść zażalenia? Jak wszyscy wiemy to nie pierwszy przypadek ,że mienie gminne warte miliony popada w ruinę. Podobnie było z Łaźnią i Amfibarem. Doprowadzono  obiekty  do fatalnego stanu technicznego, a następnie wystawiono na  sprzedaż, po minimalnych cenach, czy  plac po szkole podzieli ten sam los? Tego nie wiem .Wiem jedno, jak na razie  30% stanu dzieci z przed wybuchu zmieniło szkołę, ponieważ nie chce  uczyć się w dusznych kontenerach, a perspektywa edukacji w puławskich placówkach  daje nieporównanie większe możliwości edukacyjne. Inny problem, to masowo zwalniani nauczyciele i jak się wydaje ostatnie słowo w tej sprawie nie jest powiedziane. Pytanie tylko kto następny.

J.K

Czytany 5316 razy