Platformo i PSL, co dla was ważne?

Oceń ten artykuł
(8 głosów)

Ośmielam się po raz wtóry zabrać głos w sprawie Kazimierza Dolnego. Powodem jest troska o dobro dzieci mieszkających w tej gminie i o mienie publiczne, które służyło kiedyś i służyć powinno zarówno dziś, jak i w przyszłości, mieszkańcom gminy Kazimierz Dolny.

Najpierw jednak kilka słów wstępu. Moim zdaniem edukacja to fundament przyszłości naszego narodu, a więc i jego najmniejszej komórki, czyli rodziny. Dlatego uważam, że dbałość o jak najlepsze wyedukowanie dzieci i młodzieży jest obowiązkiem ludzi dorosłych. Jeśli tak, to oczywistym jest, że to  również najważniejszym obowiązkiem władzy samorządowej. Moim zdaniem troska o edukację to nie jest jakaś górnolotna sprawa, to obowiązek jak najbardziej egzystencjalny. Jeśli nasze dzieci będą gorzej wykształcone od swoich niemieckich, francuskich czy ukraińskich kolegów to Polacy będą pracować u nich, a nie odwrotnie. To chyba oczywiste!! Dlatego dziwię się, że rodzice nie oczekują najwyższego z możliwych poziomów nauczania. Parafrazując pewne wojskowe powiedzenie można powiedzieć: im więcej potu dzieci wylewają w szkole, tym bogatsze będą one same, ale i ich rodzice też.

 Z powyższych powodów jestem zdziwiony tym, co dzieje się w Kazimierzu Dolnym. Piszę to zarówno jako obywatel zatroskany o przyszłość dzieci i naszej małej ojczyzny, ale też jako radny powiatowy (ale o tym za chwilę).

Po tragedii, jaką był wybuch w szkole zaczęły się dziać rzeczy bardzo dziwne i to nie tylko w obszarze wyjaśnienia jej okoliczności, ale też w dziedzinie zabezpieczenia potrzeb edukacyjnych dzieci. Dla mnie, człowieka który jest samorządowcem z krwi i kości znającym realia funkcjonowania naszego kraju, jasnym było, że mówienie o budowie nowej szkoły to zwykłe mrzonki, a zapewnienia decydentów o finansowym wsparciu to populistyczny bełkot mający na celu zbicie taniego kapitału politycznego na zasadzie: nikt wam tyle nie da, co my wam obiecamy. O ile nie dziwię się, że zwykli ludzie mogli nabrać się na takie plewy, to fakt, że w takie brednie wierzą profesjonaliści sprawujący funkcje społeczne budzi moje ogromne zdziwienie. A to, że na podstawie takiego bełkotu wydają pieniądze podatnika przechodzi wszelakie granice. Ma to chyba jednak pewien głębszy sens – niestety.

Byłem (bo już nie jestem) zdziwiony, że samorządy gminny i powiatowy nie doszły do porozumienia, żeby zadania oświatowe realizować w budynkach powiatowych umiejscowionych na terenie Kazimierza. Rozwiązanie takie, moim zdaniem, byłoby dla wszystkich bardzo korzystne. Gmina nie musiałaby wydawać nawet centa na dzierżawienie prowizorycznych baraków, a powiat nie musiałby w najbliższej przyszłości zamykać funkcjonującej tam szkoły. O czym coraz odważniej mówią przedstawiciele powiatowej koalicji PO-PSL – PSPP (ugrupowanie prezydenta Janusza Grobla) – na powiatowej komisji finansów publicznych z ust jednego z radnych PO specjalizującego się w szkolnictwie padło stwierdzenie, że rok wyborczy nie jest najlepszy na wprowadzanie zmian oświatowych. Że poważnie mówią o tych „zmianach” dowodzi fakt likwidacji szkoły w Żyrzynie.  

Niestety cele obecnych władz samorządowych chyba są inne niż utrzymanie najwyższego z możliwych poziomów nauczania i utrzymania miejsc pracy. W samorządzie powiatowym własnie wyszło szydło z worka - Platforma Obywatelska i PSL planują wyprzedawać majątek powiatu, który znajduje się w Kazimierzu Dolnym. Nie po to, żeby cokolwiek robić w Kazimierzu czy dla jego mieszkańców. Oni chcą tak naprawdę wyprzedawać wszystko, żeby zapewnić sobie jeszcze jakiś czas trwania przy władzy. Skandalem jest to, że władza nie potrafi się dogadać dla dobra dzieci, tylko zainteresowana jest zapewnieniem sobie „fruktów” na dalsze funkcjonowanie. Najdziwniejsze jest w tym wszystkim, że niesłychanie prominentni działacze Platformy Obywatelskiej zasiadający nawet we władzach krajowych tej partii, a będący jednocześnie radnymi powiatowymi nie widzą w tym wszystkim nic złego. Dziwię się, że mieszkańcy tolerują ten fakt.

Może w Kazimierzu w miejscu, gdzie powinny uczyć się dzieci powstanie kolejny pensjonat wybudowany przez warszawiaków, może koalicja PO-PSL-PSPP nie przejmując się losem dzieci i miejscami pracy dla nauczycieli kupi sobie wygodne życie i będzie miła pieniądze na wypłacanie sobie kilkunastotysięcznych pensji, ale czy o to chodzi w samorządach, czy prawa i potrzeby lokalnej społeczności już dla nich zupełnie się nie liczą? Dlatego zawracam się do mieszkańców wywierajcie nacisk na lokalne władze i swoich przedstawicieli w powiecie. Niech dla dobra dzieci się dogadają, niech wstrzymają wyprzedaż majątku, bo musi on służyć dobru mieszkańców, a nie budowie kolejnej rezydencji dla bogaczy. Pamiętajcie, co Wam odpowiedzą i nie dajcie się nabrać, że nic nie można nic robić, że oni nic nie mogą. Pamiętajcie co Wam odpowiedzą i zapamiętajcie to aż do przyszłej jesieni, gdy znowu zaczną Wam wmawiać jak bardzo o Was się troszczą, jak bardzo im na Was zależy i że jak wiele dla Was zrobią.

 Szanowni Państwo - liczą się czyny nie słowa. W końcu gra idzie o niezwykle istotną sprawę – dobro dzieci.

Sławomir Kamiński– radny Powiatu Puławskiego, Starosta Puławski w latach 2006-2010, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych TERAZ

 

Czytany 5551 razy

Komentarze

+1
#6 grymas50 13-12-2013 15:51
Prokuratura oskarżyła o szantaż Annę F. redaktor naczelną puławskiego Tygodnika Powiśle. Według prokuratury groziła radnemu Kazimierza Dolnego ujawnieniem potajemnie nagranych, kompromitujących go i dotyczących mediów rozmów z asystentem posłanki PiS Małgorzaty Sadurskiej. W zamian za milczenie dziennikarka miała domagać się 45 tysięcy złotych.
+1
#5 grymas50 05-12-2013 17:09
nr 26 z 3 grudnia
+2
#4 grymas50 05-12-2013 17:08
gazeta Wspolnota Puławska nr 25 z 3 grudnia
Rozmowa z poseł Małgorzata Sadurską z PiS:
pyt, Ogląda pani TVN?
odp." .... , to nie ogladam z prostego powodu - nie mam telewizora."
pyt. A co sadzi pani o Radiu Maryja i telewizji TRWAM?.
odp. " ..... Telewizję TRWAM także oglądam"
Panie Sławomirze. Czy mogłby pan zapytać pania poseł gdzie i kiedy oglada telewizję TRWAM?
+5
#3 małojec 02-12-2013 18:21
Niestety tak jest,jak pisze pan Starosta.
Nie zapominajmy ,ze sprzedać można tylko RAZ.
+3
#2 grymas50 02-12-2013 18:05
Pan radny powiatowy napisał:
"Po tragedii, jaką był wybuch w szkole zaczęły się dziać rzeczy bardzo dziwne /.../, jasnym było, że mówienie o budowie nowej szkoły to zwykłe mrzonki, a zapewnienia decydentów o finansowym wsparciu to populistyczny bełkot mający na celu zbicie taniego kapitału politycznego na zasadzie: nikt wam tyle nie da, co my wam obiecamy. O ile nie dziwię się, że zwykli ludzie mogli nabrać się na takie plewy, to fakt, że w takie brednie wierzą profesjonaliści sprawujący funkcje społeczne budzi moje ogromne zdziwienie. A to, że na podstawie takiego bełkotu wydają pieniądze podatnika przechodzi wszelakie granice. Ma to chyba jednak pewien głębszy sens – niestety"
Podpisuje sie pod tym wszystkimi kończynami, ale mam pytanie.
Kiedy i gdzie Pan te racje wyłożył? / jakiś protokoł byłby pożądany/
+13
#1 xyz 02-12-2013 17:37
Powiatowy radny pochodzący z Kazimierza przez 15 lat pełnienia mandatu wiele zrobił, oj wiele...Jego zasługi zostały dostrzeżone nawet przez władze krajowe Platformy :D ! Co o tym Państwo myślicie?

Dodaj komentarz