Panie burmistrzu co z tymi przetargami?

Oceń ten artykuł
(11 głosów)

Od dawna  krąży opinia, że przetargi w mieście są ustawiane. W następstwie tego oferty są niedoszacowane (znacznie odbiegają od wycen inwestorskich).Chodzi o to aby wykonawca wygrał przetarg. Kryteria wyboru są takie, że wybierana jest  najtańsza oferta, a nie najlepsza jak być powinno. Okazuje się potem ,że na dokończenie inwestycji  brakuje pieniędzy.W konsekwencji koszt głupoty…..  pokrywa Gmina, a nie wykonawca. To klasyka działań, stosowana od Bugu po  Odrę. Panie burmistrz, a dlaczego tak się dzieje, że nie sięga się do kieszeni wykonawcy. Dlatego też kluczowe inwestycje  przekroczyły zakładane budżety nawet o kilkadziesiąt procent. Taki stan rzeczy dla gospodarki rynkowej jest nie do przyjęcia. Kilka tygodni temu jeden z bardziej doświadczonych budowlańców zwrócił mi uwagę, że  miasto  ( świadomie czy też nie)nie korzysta należycie z uprawnień inspektorów nadzoru. Dzieje się tak dlatego, że w części realizowanych zadań inwestycyjnych inspektorzy nadzoru są najprawdopodobniej podkupywani przez wykonawców po to aby Ci przymykali oczy i dbali o interes własny , a nie inwestora, czyli Gminy dla których pracują. Na piątkowej sesji RM pytałem o te kwestie burmistrza po raz kolejny. Pytałem czy nie niepokoi Go fakt, że na przykład inspektor nadzoru dla zadania budowa pompowni strefowej w Jeziorszczyźnie kosztuje…. niecałe jeden tysiąc złotych. Gdzie całe zadanie wykonania inwestycji  wynosi  około 450 tysięcy złotych.Dla  przykładu podam,że koszt  pracy inspektora nadzoru  dla budowy placów  zabaw w naszej gminie  (skala trudności nieporównywalna) to kwota około   pięć tysięcy złotych. Pytałem, czy takie dane nie  niepokoją pana burmistrza.

Podałem przykład mechanizmu prawdopodobnego działania  (Modus operandii). Po przetargu  na  wykonawcę zadania ogłaszany jest przetarg na inspektora nadzoru. Wtedy wykonawca dbając o swój interes- aby inspektor się go zbytnio nie czepiał - podstawia „swoich ” inspektorów, którzy składają skrajnie niskie oferty tak aby wygrać przetarg ale również aby oferty  zbytnio nie odbiegały cenowo od siebie. Kryterium wyboru inspektora  nadzoru ,to najtańsza  oferta za która płaci magistrat. Różnicę realnej  kwoty pokrywa  wykonawca. Temat jest zamknięty. Burmistrz się cieszy ,że miasto mało  płaci ale  głównie cieszy się wykonawca, który ma załatwioną i odebraną  inwestycje. Jaką odpowiedz otrzymałem posłuchajcie państwo sami.

J.K

Burmistrz Grzegorz Dunia odpowiada......

Czytany 6392 razy

Komentarze

+3
#3 kazimierzak 02-07-2014 20:53
@ Doswiadczony zobacz sobie film z rozbiorki szkoły jest na portalu kazimierskkim i przeczytaj specyfikacje tejze rozbiorki jest na bipie -tam widac dokładnie jak inspektor nadzory pilnował zgodnosci prac z projektem -ciekwe dlaczego tak było
+4
#2 doświadczony 02-07-2014 13:34
Porządni samorządowcy robią najpierw przetarg na inspektora a potem na wykonawcę.Dzięki temu inspektor służy pomocą przy czytaniu ofert wykonawców.
Ale powiedzmy sobie szczerze ilu mamy na powiecie czy okolicy fachowców spełniających wymogi formalne na inspektora...W tej branży wszyscy się przecież znają...
+7
#1 za/miejscowy 01-07-2014 12:13
Na ulicy Krakowskiej „nie ma tragedii”. Po deszczu kałuże, w słoneczne dni tumany kurzu. Ale … Nie ma tragedii!!! Takie standardy to tylko w Kazimierzu.
Ciekawe czy burmistrz (spec od dróg) będzie miał odwagę powiedzieć to prosto w oczy mieszkańcom tej ulicy … przed wyborami samorządowymi.
A swoją drogą to interesujące - co to za kolejny wybitny specjalista nadzorował te prace. Może należy szerzej upubliczniać nazwiska takich „fachowców” , a nie tylko na tablicach informacyjnych ???

Dodaj komentarz