A jednak miałem rację.Burmistrz Grzegorz Dunia knebluje usta Sądem,na dodatek w trybie wyborczym.
Szanowni Państwo.
Dzisiaj przed godziną 15 otrzymałem telefoniczne powiadomienie z SO w Lublinie, że burmistrz Grzegorz Dunia, w dniu dzisiejszym złożył wniosek i pozwał mnie do sądu w trybie wyborczym. Jutro o godz.12.00 w SO w Lublinie ul. Krakowskie Przedmieście 47 odbędzie się rozprawa syg akt: I Ns 330/14.
Nie podaję zarzutów jakie stawia mi brmistrz ponieważ nie miałem –z uwagi na późną porę, odpis pozwu odebrwałem około 17.00 - możliwości skontaktowania się z prawnikiem, wiec nie wiem czy mogę ujawnić treść pozwu. Zrobię to na pewno jutro po zakończeniu sprawy, ponieważ jutro będzie także orzeczenie sądu.
Jak wiecie to nie pierwszy pozew pana burmistrza. Swojego czasu praktycznie raz w tygodniu dostałem wezwania z sądu,policji i prokuratury.Ale burmistrz jest bardzo przewidywalny. Było to tak przekonywujące, że niemal pewne, że burmistrz z braku argumentów będzie pozywał ludzi do sadu .I to wtrybie wyborczym,poniewaz tak się składa,że pozwany nie ma możliwości obrony.przedstawienia dowodów,głównie świadków z uwagi na krótki czas, To była tylko kwestia czasu, że tak się stanie. Dlatego po spotkaniu w Okalu napisałem.
A oto fragment.
„Dosłownie w kilku zdaniach odniosę się do wczorajszego spotkania wyborczego kandydata na burmistrza Andrzeja Pisuli. Zacznę jednak od bardzo przykrej rzeczy. Wybaczcie Państwo, że nie zamieszczam nagrania (chociaż bardzo bym chciał) z założeń programowych, które przedstawiał Andrzej Pisula. Z jednego tylko powodu. Boję się, że zespół burmistrza Duni nie mając argumentów będzie pozywał do sądu w trybie wyborczym! Ludzie Ci zrobią to za każdym razem kiedy nadarzy się najmniejszy pretekst. Nauczony doświadczeniem jestem tego pewien! Fakty potem zastąpią fałszywi świadkowie i sfałszowane dokumenty! Zapewniam, sąd nie zajmuje się weryfikacją „faktów” i dokumentów. Z tych samych względów nie zamieszczam zdjęć mieszkańców którzy byli na spotkaniu. Tylko dlatego aby uniknęli zastraszania i szykan ze strony wiadomo kogo... To może się nie mieści w głowie ale taki jest sposób działania ludzi popierających Grzegorza Dunię. Zresztą jaki poziom reprezentuje sam pan burmistrz Dunia, widać to między innymi po ilości zablokowanych osób na profilu Facebooka Burmistrza Kazimierza Dolnego.
Jak wiecie o tych sprawach pisałem od czterech lat. Dlaczego właśnie teraz pozywa mnie do sądu?
Dzisiaj obiecywałem zamieścić notkę o powiązaniach redaktor Annie Filiowskiej z burmistrzem i radnymi. Niestety przez wytoczony proces nie dam rady. Właśnie po jutrze ma odbyć się kolejna rozprawa karna pani redaktor, która jak wiemy żądała od radnego Rafałowi Suszka pieniędzy. Ta sprawa w mojej ocenie ma ścisły związek z lokalną grupą wpływów i powiązań z kazimierską władzą.Ale na mój komentarz w tej sprawie musicie chwilkę poczekać.
Zdaniem pani redaktor burmistrz "stoi" poważnymi sprawami osób które zagrażamy. Czy tak było naprawdę? O tym wkrótce. Pokaże sfotografowane smsy, które w mojej ocenie nie pozostawiają złudzeń. .
J.K
Komentarze
Forma jest nie do przyjęcia, ale treść może być.
Ostro jedziesz. Pijany , czy co.
Przepraszam chodzi o Jeziorszczyznę a nie oWitoszyn
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.