Niezłomny radny, Rafał Suszek
Szanowni Państwo. Ostatnie wydarzenia związane z atakiem Anny Filipowskiej na radnego Rafała Suszka w skrajnie zmanipulowanym artykule to klasyka działań. To co pisze w gazecie dziennikarka to niewielki zarys tego czym się zajmuje w kształtowaniu opinii bublicznej. Niszczenie wizerunku ludzi i manipulacja na różne sposoby jest dla niej chlebem powszednim. Obraz „aktorki” można odczytać z gazety. Mniej ciekawy wizerunek dla redaktorki mogliście odczytać ze zdjęć sms – ów, zamieszczonych w notce „Sądy, intrygi, szantaż….”.Kolejne obrazy…. zobaczycie wkrótce. Niszczenie ludzi których niezłomność jest solą w oku paramafijnych struktur lokalnej władzy zdaje się jest celem samym w sobie. Wpisują się one w zaplanowane - i dla mnie przewidywalne- działania ludzi zagrożonych utratą władzy i wpływów. Poziom etyki dziennikarskiej właścicielki Tygodnika Powiśla pozostawiam ocenie Państwa. Osobiście potrzebowałem dwóch lat aby to właściwie ocenić i zrozumieć. Niestety nadal część osób na podstawie tej gazety wyrabia sobie opinię. Dzięki Bogu odsetek tych osób spada i –zdaje się-jest wprost proporcjonalny do ilości egzekucji komorniczych, czy procesów sądowych pani redaktor. Atak dziennikarki na radnego tuż przed wyborami nie można wiązać li tylko z osobistą zemstą, czy klinicznym przypadkiem obsesyjnego pragnieniem niszczenia innych. W mojej ocenie ma to ścisły związek z kazimierską władzą. Rafał Suszek naraził się bardzo .Nieustannie punktował i ujawniał obłudę i kłamstwo mówił o tym publicznie. Robił rzeczy, które w świadomości ludzi władzy nie mieściły w głowie. Marsze protestacyjne, organizowanie wydarzeń sportowych, to tylko część tego co było solą w oku władzy. Fakty związane z lokalną patologią urzędniczą nigdy nie ujrzały by światła dziennego gdyby nie jego zaangażowanie. Dlatego Rafał Suszek był od początku zagrożeniem. I dlatego też od początku chciano go na różne sposoby zneutralizować. Proponowano Rafałowi profity w zamian za zerwanie ze mną wszelkich kontaktów, głównie aby przestał pisać na blogu. Wbrew założeniom Rafał nie uległ presji wpływowych ludzi, więc przy pomocy usłużnej dziennikarki –tak gdzie diabeł nie może….-próbowano i próbuje nadal zniszczyć wizerunek człowieka, który nie dał się złamać. Na początku kadencji obaj postawiliśmy sobie za cel informowanie ludzi o tym co się dzieje w Radzie, co jest najwyższe w samorządzie. Rafał dobrze wywiązywał się z tego zadania. Dlatego był tak boleśnie dokuczliwy. Dlatego tak wielka chęć zaszkodzenia. Niestety efekt odwrotny od zmierzonego. Dziennikarz Marcin Mizera napisał „Aby mieć wielu zatwardziałych wrogów wystarczy jedynie mówić prawdę”.
J.K
Komentarze
@wyborca-masz rację.Właście burmistrz Grzegorz Dunia podziękował pani Bożenie za pomoc.To dzięki niej wygrał wybory w 2010 roku.ALe o tym od niego nie usłyszycie dobrego słowa o ludziach którym wiele zawdzięcza.Takie są fakty, pan burmistrz każdego tak traktuje,wcześniej czy później.
sprawdzsamorzad.pl/.../
Aż 10 % wydatków gminy na administrację
i ogromne na szkolnictwo (szkoła kontenerowa?)
Kolejna sprawa do rozliczenia go za przesunięcuie terminu oddania szkoły. Na początku roku szkolnego burmistrz oznajmił, że 1 września 2016 rozpoczęcie będzie w nowej szkole. CÓŻ WIĘC SĄ WARTE SŁOWA BURMISTRZA W TEJ JAK I INNYCH SPRAWACH.
Widzę, że czytałeś " Nr 1 Wybory 2014 - Dziennik", a Żeś przekorny to widać.
Ja, z kolei, muszę przyznać,że ów Dziennik to, na wyobrażenia poddanego, prawdziwy majstersztyk.
Choroba. Czyzby wygrana?>
Czy po Wyborach bedzie nr 2?
VII. Nowe wały to bezpieczeństwo, ale także atrakcyjna trasa rowerowa. Już wkrótce, budując nowe wały przy ul. Puławskiej połączymy ją z Kazimierzem.
Wkrótce, wkrótce, wkrótce - aby tylko do wyborów, a później możecie przecież jechać w przeciwną stronę.
VIII. Nowe oblicze terenów nadwiślańskich – alejki, zieleń, latarnie. Szkoda, że nie zrobiono zdjęcia kilkanaście metrów dalej, w stronę Bochotnicy. Tam są dwa światy: Amfibar i Ambrozja, a bliżej: kamienica gdańska i muzeum nadwiślańskie. O zgrozo w XXI wieku. Czyżby brak funduszy … unijnych?
IX. Stawiamy na współpracę z sąsiednimi gminami - negocjacje w sprawie Geoparku. A tam kiedyś miał być taki piękny Aqapark. Właściwie – przecież mamy Wisłę.
X. 20 lat partnerstwa z niemieckim Staufen to wiele cennych doświadczeń. Ciekawe jakich i ile z nich przeniesiono na kazimierską ziemię? Na pewno należy pomyśleć o dwu kadencyjności władz samorządowych wzorem Staufen!!!
I. Nowa szkoła w Kazimierzu to już nie tylko marzenia. Wkrótce rusza budowa. Tak, tak. Praca w pozostałych szkołach na terenie gminy Kazimierz to będą już tylko marzenia. W innym przypadku nowa szkoła będzie świecić pustkami. Naiwni!!!
II. Zamek i baszta odnowione i podświetlone.
I … zamknięte. Cytuję: „W dniu dzisiejszym z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych Zespół Zamkowy w Kazimierzu Dolnym będzie NIECZYNNY. Serdecznie przepraszamy za utrudnienia." Bez komentarza!!!
III. Nowa przystań - kolejne miejsce przyciągające turystów i wszystkich miłośników Wisły. Czyżby? Kto ich tam widział i kiedy???
IV. Hala sportowa w Bochotnicy - w budżecie gminy zawsze znajdą się środki na potrzeby dzieci i młodzieży.
Powstała głównie dzięki uporowi dyrektora szkoły w Bochotnicy. A swoją drogą, co dzieci i młodzież otrzymały przez ostatnie 8 lat od burmistrza???
V. Dla naszych dzieci - nowe place rekreacyjne w pięciu miejscowościach. Część z nich już zamknięta. A w centrum Kazimierza pozostałości po pięknym placu zabaw, który obecnie stanowi bardziej zagrożenie niż miejsce do zabawy. Skandal!!!
CDN
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.