Grodarz posprzątany.

W sobotę podjęliśmy próbę posprzątania Grodarza. W sumie płynący przez miasto strumyk nie należy do miasta. Od kilku lat Grodarz jest w zarządzie Wojewódzkigo Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie.Łaskawość tej instytucji nie ma granic. Pozwolili Nam posprzątać. Mam także nadzieję,że ta szacowna instytucja uszczknie grosza na remont Grodarza.

W sprzątaniu wzięli udział mieszkańcy w tym Burmistrz z zastępcą . Zabrakło urzędników,radnych Rady Miejskiej. Przy sprzątaniu nie było również tych ,którzy nie tak dawno deklarowali udział w życiu publicznym - zabiegając o głosy.... mieszkańców. Jak się wydaje bez diet…. nie chcą się angażować. Honor radnych uratował Przewodniczący Rady P. Guz. Jak zawsze nie zawiedli kazimierscy strażacy.W sprzątaniu koryta rzeki udział wzięła firma Krzysztofa Godziszewskiego z Gór i MZK w Kazimierzu Dolnym.

Myślę,że cel został osiągnięty. Był to udany początek większego przedsięwzięcia – posprzątania miasta z dziesięcioleci śmieciowych złogów…..

Sprzątanie Grodarza, to kolejna społeczna praca,która przynosi realne korzyści. Poza tym konsoliduje mieszkańców,a to istotne. W mieście pacy jest wiele ale ważne żeby zacząć.

Mam nadzieje,że następnym razem przyjdą także krzykacze,Ci którzy mają zawsze wiele do powiedzenia,a których grabie parzą.

Do  zobaczenia następnym razem.

J.K