Pokłosie walki z oświatą?
Postanowiłem napisać kilka słów dotyczących ostatniej sytuacji czyli wybuchu w szkole. Z prasy jak i z Internetu dowiedziałem się nie wiele .Nic nie było o atmosferze, jaka panowała wokół szkół gminnych w ostatnim czasie. W czasie po ostatnich wyborach ,ale i o sytuacji z ostatnich dni. Jak to Pan,panie burmistrzu, wespół z panią skarbnik ,szukając oszczędności chciał (bądź już to się stało) zwolnić dwie nauczycielki. Nikt nie pisze ,że jedną z kluczowych decyzji jaką podjął burmistrz po wyborach , to restrukturyzacja szkół ,a w rzeczywistości chodziło o ich likwidację (żeby nie obciążały budżetu) , bądź w najlepszym razie przeformowania w stowarzyszenia. To jakaś paranoja, wręcz opętanie. Teraz burmistrz wielce zatroskany problemem szkół ( czy aby nie na pokaz dla TV?), a pamiętamy przecież wszyscy jak w ramach oszczędności chciał likwidować wiejskie szkoły. Czy przypadkiem oszczędności te, nie doprowadziły do tego, że doszło do katastrofy? Nie chce przesądzać o winie, oczywiście mógł być to również splot nieszczęśliwych wypadków, ale wątpliwość pozostaje. Tym bardziej, że tuż przed katastrofą w Zespole Szkół było bardzo „gorąco”, właśnie spowodowane strachem przed zwolnieniami. A to ludzie, nie przedmioty kształtują osobowośćuczniów .Zdaje mi się ,że Naszego burmistrza opętała mania walki z oświatą. Czy naprawdę nie może być normalnie , może w końcu ktoś zacznie doradzać panu burmistrzowi? Ktoś kto ma doświadczenie w oświacie. Wczoraj dochodziły głosy ze środowisk nauczycielskich, że w dniu wybuchu nikt tak naprawdę nie zatroszczył się o rodziny mieszkające w szkole, to wstyd. Panie burmistrzu zatrudnia pan 38 osób (etatów) w Urzędzie .Czy naprawdę nie ma tam kompetentnych, odpowiedzialnych osób , aby ruszyły swoje zady i w czasie podobnych sytuacji ta z przed dwóch dni, organizowały koordynowały akcje pomocy poszkodowanym? Dobrze ,że mamy woźnego Mariana, który miał głowę na karku (proponuje godnie uhonorować tego człowieka) . Coś mi się wydaje, że komórka obrony cywilnej w Kazimierzu działa pod psem . I na koniec coś pożytecznego ,Łaźnia która miała być sprzedana doczekała się swojej chwały. W najbliższym czasie będzie tam administracja zniszczonej szkoły. Burmistrz chciał ją sprzedać aby finansować makrokible (jak to pięknie ujęła pani Kasia). Teraz Łaźnia będzie służyła jako zaplecze szkoły .Czy zatem nie warto panie burmistrzu zachować taki obiekt w rezerwie? Proszę o opamiętanie Grzesiu . Również szkoły wiejskie, które miały być likwidowane, teraz służyć mogą jako miejsce nauki, dla kazimierskich uczniów. Panie burmistrzu ,jak to mówią, Łaska Pańska na pstrym koniu jeździ.
Kazik