Na ulicy Nadwiślańskiej w Kazimierzu Dolnym staną meleksy
Pamiętamy w jakich okolicznościach wiosną tego roku forsowano tak zwaną uchwałę dot. „reorganizacji” handlu na ulicy Nadwiślańskiej. Emocje jakie towarzyszyły nam wówczas, przejdą do historii, jako niechlubny epizod zapisany na kartach kazimierskiego samorządu.
Z jednej strony przeciwnicy uchwały - do której i ja się zaliczam - starali się przekonać burmistrza i ortodoksyjnych radnych ,że wyrzucanie z dnia na dzień kupców jest szkodliwe, niemoralne i nie ma merytorycznego uzasadnienia . Przygotowana w pośpiechu uchwała zakłada likwidację z dnia na dzień handlu na ulicy Nadwiślańskiej w przeddzień sezonu . Po awanturze jaka miała miejsce podczas kwietniowej sesji , projekt zmodyfikowano. Ostatecznie radni – głosem K. Nieradki - przeforsowali kontrowersyjną uchwałę likwidująca handel z końcem października tego roku.
Piszę o tym tylko dlatego, aby uzmysłowić Państwu absurd działań burmistrza i zaprzaństwo części radnych. Nie powinno być tak ,że radni ulegają naciskom w zaciszach korytarzy a nie przekonują się na sali obrad.
Okazało się również ,że burmistrz wbrew zapewnieniom - jakie złożył radnym - rękami urzędników z dnia na dzień wyrzucił z Nadwiślańskiej kupców, handlujących poza wyznaczoną do handlu strefą – odcinek między bramą „Koszczyca „ a wałem… Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie fakt , że po pierwsze taki stan trwał od lat i panu Pomianowskiemu ,to nie przeszkadzało. Po drugie w całym mieście, od Rynku zaczynając handel odbywa z naruszeniem uchwały dot. handlu. Jednak burmistrzowi chleb z ogórkami i rękodzieło przeszkadzało na Nadwiślańskiej .
Warto jeszcze przypomnieć ,że głównym argumentem głoszonym przez zwolenników kwietniowej uchwały było bezpieczeństwo pieszych . Radna Ewa Wolna przekonywała, że Nadwiślańska to ulica dojazdowa do hoteli i lokali gastronomicznych ,a kramy powodują,że ruch pieszych odbywa się jezdnią co stanowi zagrożenie .
Po co o tym przypominam . Kilka tygodni temu zdumiała mnie informacja , że burmistrz na ulicy Nadwiślańskiej – w rejonie Koszczyca planuje postój dla meleksów dla „gorszego sortu ”. Jak wiemy elita , wiodący holding meleksiarski ma zagwarantowane miejsca w Rynku i to na kilka lat do przodu . Napisałem zatem pismo do magistratu na które otrzymałem taką oto odpowiedź.
http://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/z/2011-panie-burmistrzu,tak-dalej-byc-nie-moze.html
Wczoraj zauważyłem ,że ekobusiki stoją naprzeciw „zawodówki”, czekając na turystów . Zatelefonowałem do Urzędu skąd otrzymałem informację ,że burmistrz wydał jednak decyzję na postój meleksów na ulicy Nadwiślańskiej w miejscu gdzie do niedawna odbywał się handel uliczny.
Sprawa jest zdumiewająca , powód likwidacji handlu niezrozumiały . Ciekaw jestem obrony tego pomysłu ze strony pani Wolnej jak, czy radnego Nieradki, którzy z wypiętymi piersiami bronili argumentu ,że Nadwiślańska to trakt pieszy i handel nie może się tam odbywać .
Jak wytłumaczą decyzję burmistrza tego na dzień dzisiejszy nie wiem. Teraz pewnie myślą jak pogodzić kursowanie meleksów między tłumem ludzi, który spaceruje w kierunku Wisły.
Ciekaw jestem argumentów burmistrza który zapewniał ,że na chodniku mają być jedynie ławki i kwietniki a turyści będą mogli spacerować brukowym traktem wykonanym za miliony co było także dodatkowym argumentem .
Na koniec przypomnę ,że zapewniano nas radnych ,że do końca października tego roku przygotowany zostanie kompleksowy projekt reorganizacji handlu w mieście.
Do dnia dzisiejszego taki projekt nie powstał i nie wiadomo w ogóle na jakim etapie się znajduje.
Powyższa sytuacja to kolejny przykład przekroczenia granic absurdu . Dowód także na to, że nie chodzi w ogóle o bezpieczeństwa czy estetykę miasta .
W mojej ocenie działanie takie w sposób oczywisty uwidacznia klientelizm i faworyzowanie wąskiej grupy interesu. Powyższe to także dowód na lekceważenie przez burmistrza Rady Miejskiej .
J.K
Komentarze
Cytuję S.R.:
Ostatecznie zapłacą ci co piwo kupują. Mnie się to podoba - opodatkować piwo podatkiem celowym na toalety!
Niech za toalety płacą ci co sprzedają piwo
U W A G A.
Informujemy, że w każdy wtorek i piątek do godziny 13.00 korzystanie z toalety przy Wiśle jest bezpłatne.
Ale:
1. Jak włodarze zaczną wymyślać jakieś indentyfikatory, wejściówki itp uprawniające do darmowego lub półdarmowego wejścia do toalet dla handlowców w czasie targu to też za to zapłacimy.
2. Jak nic się nie stanie to za obszczane kamienice i obsrane bramy też zapłacimy. Czasami może nie wprost ale wizerunkowo miasteczko na tym nie zyska.
3. Inne koszty, z których teraz sobie nawet nie zdaję sprawy mogą powodować to, że to za DARMO będzie nas mniej kosztować niż to za 1 zł.
Za to DARMO będą musieli zapłacić inni. Jak myślisz ?. Kto ?
"Przy okazji dyskusji o handlu na rynku podniesiono też kwestię braku toalety publicznej w centrum. Miasto nie zgadza się na ustawienie toalet przenośnych, ale proponuje udostępnienie toalet nad Wisłą za symboliczną złotówkę. Odległość od miejsc handlowych jest jednak zbyt duża, by ta propozycja była atrakcyjna. Handlującym pozostanie więc korzystanie z toalet w lokalach usługowych. Sytuacja ma się dopiero zmienić po oddaniu do użytku dzwonnicy, przy której zaplanowano toaletę publiczną. Na to jednak trzeba będzie jeszcze poczekać."
hmm. A kto będzie odróżniał turystę od handlowca ?
Nie odpowiem. Szkoda klawiatury.
Z dopisem żeby zwolennicy Bartka Pniewskiego przeczytali co o ich idolu myślą inni.
A potem wrzuciłem zdjęcie zdezelowanej siedziby Towarzystwa Przyjaciół Kazimierza Wielkiego którego prezesem jest Bartek Pniewski z zapytaniem: jak to jest że prezes tego towarzystwa doprowadza do ruiny stary budynek w Kazimierzu, który mógłby być ozdobą naszej miejscowości?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.