Rewitalizacja wzgórza zamkowego
Sformułowanie „rewitalizacja”, jako pojęcie określające odnawianie ruin kazimierskiego zamku, jest co najmniej śmieszne. Rewitalizacja znaczy przywrócić coś do życia, (łac. revivo – odżyć, powrócić do życia). Określnik jednocześnie ośmiesza jak i zdumiewa. Pojąć nie mogę, dlaczego słowo „konserwacja” zastąpiono „rewitalizacją” - bardziej modnie? Nie w nazwie jednak tkwi istota problemu. Wszyscy wiemy, że dbanie o zabytki i ich konserwacja jest obywatelskim obowiązkiem. Zabytki (podobnie jak historia) są integralną, fundamentalną częścią dziedzictwa narodowego, zatem dyskusja na temat zasadności konserwacji jest zbędna, a wręcz nie na miejscu. Ruiny kazimierskiego zamku także należą do zabytków, więc jest oczywiste, że należy o nie dbać. Ważne jest postawienie pytania, w jaki sposób „rewitalizować” coś, co z definicji jest ruiną, czyli to z czym mamy do czynienia w przypadku kazimierskiego zamku. Na czym powinna polegać taka konserwacja i co tak naprawdę chcemy zrobić z zamkiem?
Istnieją opinie, że zamek ma stanowić trwałą ruinę, a konserwacja powinna jedynie zabezpieczać mury przed odpadaniem. Inne stanowiska zajmują grupy osób, według których należy odtworzyć pewne fragmenty zamku kazimierskiego i przeznaczyć je na funkcje kulturalno-usługowe. Dwa lata temu burmistrz mówił (cytuję z pamięci): „Będziemy starali się pozyskać fundusze na zabezpieczenie starych murów i ich odrestaurowanie, nie jest wykluczone, że w części kubaturowej zamku powstaną jakieś pomieszczenia, pełniące funkcje użytkowe, dostosowane do prowadzenia imprez. Miasto chce, by zamek nie tylko był odwiedzany przez turystów, ale pełnił także funkcje kulturalne”. Reasumując miały być odrestaurowane komnaty i przeznaczone na kawiarnie, galerie itp. Według badaczy zamku byłoby to możliwe, ponieważ na podstawie badań archeologicznych i architektonicznych obejmujących także rozwarstwienie murów, wiemy jak wyglądał zamek, a przynajmniej znaczne jego fragmenty. W tych częściach zamku, co do których kształtu nie jesteśmy pewni, należałoby zastosować jedynie konserwację zachowawczą, utrwalić w krajobrazie to co jest na tyle, aby nie ulegało dalszej destrukcji. W Janowcu było to możliwe, i osiągnięto skutecznie cel. Twierdzenie burmistrza było jak zawsze miodem na nasze uszy. Full-serwis, pomysł świetny. Co z tego pomysłu zostało? Niewiele. Ostatecznie przyjęto wersję, która założyła remont konserwatorski murów zamku i baszty oraz doprowadzenie mediów (woda, kanalizacja, energia elektryczna). Zamek i teren wokół będzie przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. W ramach tego projektu zostanie zakupiony również melex, który będzie dowoził niepełnosprawnych turystów na teren Wzgórza Zamkowego. Okazuje się, że kawiarnie i galerie to drugi etap inwestycji, czyli na „święte nigdy”. Obecnie wyremontowane zostały schody zewnętrzne, wykonano balustrady. Nie mogłem się powstrzymać od komentarza. Wyremontowane schody z daleka wyglądają jak betonowe. Są obcym elementem architektury, są fatalne. Balustrady skandaliczne, wykonane niechlujnie, to haniebne!Podesty, niemające poręczy, kończą się w powietrzu, rażą w oczy. Całość sprawia wrażenie tandety. Na dodatek metalowe obejmy i czepienie.
Mając wiele uwag, poprosiłem o opinię byłego konserwatora Kazimierza, pana Jerzego Żurawskiego, którego pamiętam z czasów, gdy kazimierski zamek był konserwowany po raz pierwszy w latach 70-tych ubiegłego wieku. W rozmowie otrzymałem wiele informacji na ten temat. Generalnie były konserwator podzielił mój pogląd na całość dotychczasowych prac związanych z rewitalizacją zamku. W związku z zamysłem przystosowania zamku dla funkcji turystycznych, takich jak kawiarnie czy galerie, rozmówca powiedział, że z zamkiem w Kazimierzu można postąpić podobnie jak z zamkiem w Janowcu (Jerzy Żurawski był wieloletnim konserwatorem janowieckiego zamku). Od strony Fary można wprowadzić częściową odbudowę, zamknąć kubaturę poprzez drewniane stropy i szczątkowe, niewielkie podniesienie murów. Dodatkowo należałoby odwodnić części zamku. W ten sposób można by odzyskać trzy kondygnacje z przepięknym tarasem widokowym. Tam, zdaniem byłego konserwatora, należałoby usytuować kawiarnie, poniżej zaś galerie oraz zamieścić inne funkcje użytkowe, stosowne do miejsca. Przy takim rozwiązaniu kazimierski zamek nie byłby martwą, pustą ruiną z wyszczerbionymi murami, a ruiną z funkcjami użytkowymi. Oczywiście należałoby zrobić to z wielką kulturą, umiarem i poszanowaniem istniejących murów. Piwnice można by zaadaptować w podobny sposób, odtworzyć zachowując ich historyczne formy. Na dziedzińcu możliwe byłoby zrobienie amfiteatru do odtwarzania i prezentacji filmów w czasie letnich festiwali. Wszystko da się zrobić, ale każdy pomysł powinien być poprzedzony konsultacjami ze specjalistami. Niestety, w przypadku rewitalizacji zamku nikt nie pytał o zdanie p. Żurawskiego, osoby co do której kwalifikacji w zakresie konserwacji zamku i konserwacji zabytków w ogóle nie ma wątpliwości. Wdaje się (obym się mylił), że społeczne pieniądze w kwocie ponad 7 mln złotych wydatkowane w znacznej części na opak, chodź początkowy zamiar władz miasta dot. zakresu konserwacji i odtworzenia form użytkowych wydawał się słuszny. Kazimierski zamek mógłby być całorocznym miejscem imprez kulturalnych (kultury nie należy mylić z popkulturą). Stało się jednak inaczej, wybudowano fatalne schody z ohydnymi balustradami, obsadzono wzgórze nie rodzimymi gatunkami roślin.
J.K.
Galeria
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
- Ilustracja Ilustracja
https://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/z/94-rewitalizacja-wzg%c3%b3rza-zamkowego.html#sigProIdcdac709813
Komentarze
Ps Cygan czy twierdziszz iż przedstawiane przez Radnego Kowalskiego dokumenty w oparciu o które pisze swoje artykuły (uchwały, protokoły, itd) są fałszywe?
Co tylko utwierdza mnie w przekonaniu aby zrobić wszystko by ludzie wiedzieli oczym debatują i jak wyglądają debaty naszych Radnych.
Brawo Panie Januszu po raz kolejny!!!
Tylko najgorsze jest to, że one już tam są i teraz to sobie możemy pisać.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.