Wydrukuj tę stronę

O XXXI sesji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym

Oceń ten artykuł
(15 głosów)

Z programu wczorajszej sesji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym nie wynikało, by miały dziać się jakieś nadzwyczajne rzeczy. Głosowane były uchwały: związane ze zmianami w edukacji; pojawiły się drobne zmiany w budżecie; radni określili także zasady rekrutacji do przedszkola. Uchwalono wreszcie dla naszej gminy Program Ochrony Środowiska, obligatoryjny dokument, którego nie posiadaliśmy przez lata, na co zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Kazimierskiej OSP przedłużono okres dzierżawy „parkingu” przy szkole kontenerowej. Więcej emocji wzbudziła uchwała w sprawie ustanowienia gminnego programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi, ale i ona została przyjęta.

Ponownie podjęto uchwałę o przekazaniu Powiatowi Puławskiemu 975 000,00 zł na przebudowę dróg powiatowych biegnących od Kazimierza w kierunku Uściąża i Rzeczycy. Pisaliśmy już o tym wielokrotnie. Własnych potrzeb mamy co niemiara. Czy więc zadłużamy się, emitujemy obligacje po to by pomagać innym w realizacji ich ustawowych obowiązków? Ile za te pieniądze uda się zrobić, nie wiadomo. Wcześniej środki te miały posłużyć jako wkład własny przy ubieganiu się dofinansowanie z Budżetu Państwa na przebudowę dróg lokalnych. Razem z Powiatem dawaliśmy po 25%, resztę miało dołożyć Państwo. Wniosek niestety przepadł, ale coś zrobić trzeba, wszak wybory już blisko. Co się zrobi to się zrobi... Przebudowa ma rozpocząć się od ulicy Czerniawy.

Wcześniej w interpelacjach skierowanych do Burmistrza poruszona została kwestia planów zagospodarowania przestrzennego. Pierwszy z nich dla Dąbrówki, Jeziorszczyzny, Gór i Wylągów ma zostać wyłożony lada moment. Dowiedzieliśmy się przy tym, że nie ma możliwości wprowadzenia w nowym planie zapisów umożliwiających na terenach wiejskich prowadzenie nieuciążliwej działalności gospodarczej w obrębie terenów przeznaczonych pod funkcje mieszkalne.

Dyskusja rozgorzała w kontekście Kazimierza, bo tu pojawiły się problemy. Właściwie to nie wiemy, czy takowe są czy nie, bo w wypowiedziach Burmistrza widoczne, a raczej słyszane, są sprzeczności. Wiemy, że ma być opracowany koreferat dla przygotowanego projektu planu. Kto będzie jego autorem na razie nie wiadomo. Burmistrz powiedział jedynie, że zapytania ofertowe na jego wykonanie zostaną skierowane do przedstawicieli środowisk: lubelskiego, krakowskiego oraz wrocławskiego. Nazwisk nie chciał zdradzić.

Skoro ma być tworzony koreferat na wniosek Gminnej Komisji Urbanistyczno - Architektonicznej, można sądzić, że przedłożony jej projekt zmiany planu został zaopiniowany negatywnie. Burmistrz stanowczo temu zaprzeczył. Oczywiście wystąpimy o stosowne dokumenty i wtedy będzie wszystko jasne. Ochrona Kazimierza, choć przez niektórych bagatelizowana, jest gwarantem dla zachowania charakteru naszego miasteczka. Dla zachowania tego wszystkiego, co chcą oglądać i podziwiać przyjeżdżający do nas turyści. Przemysłu u nas żadnego nie ma, a więc zależymy od osób nas odwiedzających. Musimy więc zrobić wszystko, by nadal chcieli u nas przebywać. Przez lata były kładzione kłody mieszkańcom przy budowie budynków mieszkalnych, wymianie okien i drzwi, a jednocześnie powstawały obiekty, których charakter w żaden sposób nie pasuje do małego, zabytkowego miasteczka. Czas to w końcu zmienić, a nie wprowadzać zapisy pogłębiające te różnice.

Na koniec niespodzianka. Na wniosek Burmistrza zmieniono porządek obrad, wprowadzając punkt o podjęciu uchwały intencyjnej w sprawie upoważnienia Burmistrza do analizy wniosków o wyłączenie działek z obszaru rewitalizacji. O tym też już pisaliśmy. Chodzi o to, że obszarem rewitalizacji objęto działki bez zgody i aprobaty ich właścicieli. To się wiąże z konkretnymi skutkami prawnymi i finansowymi.

Z uzasadnienia Burmistrza dowiedzieliśmy się, że jeśli Rada taką uchwałę podejmie, to zorganizowane zostanie spotkanie z właścicielami działek włączonych w obszar rewitalizacji. Uchwała jest zatem w swym wymiarze absurdalna, ponieważ nie wnosi nic nowego. Porównać ją można do sytuacji, w której obywatel zgłasza się do Burmistrza z wnioskiem „o coś”, a ten pyta Radnych, czy może na ten wniosek odpowiedzieć.

Dalszym krokiem tych działań ma być zmiana uchwały o wyznaczeniu granic obszaru rewitalizacji. Niestety prawnik nie potrafił odpowiedzieć, czy zmiana takiej uchwały nie pociągnie za sobą konieczności zmiany zapisów w Gminnym Programie Rewitalizacji, który właśnie jest przygotowywany. Dodać należy także, że ekspertyza prawna przygotowana przez gminnego mecenasa, w ogóle nie odnosiła się do możliwości „bezproblemowych” zmian uchwały w sprawie wyznaczenia granic obszaru rewitalizacji, o czym zdecydowanie zapewniał Burmistrz. O tym z pewnością napiszemy po otrzymaniu stosownych pism z Urzędu.

Na sesji także była rozpatrywana skarga na Burmistrza. Oczywiście odrzucona została jako bezzasadna.

 

KW

 

Czytany 3742 razy