Czy po wybudowaniu szkoły, gmina skorzysta z funduszy unijnych?

Oceń ten artykuł
(5 głosów)

/fot. www.skyscrapercity.com/

Nie  trzeba być wyjątkowym znawcą zawiłości prawnych dotyczących działalności samorządu gminnego, aby móc powiedzieć, napisać kilka zdań o głównych bolączkach i potrzebach Mieszkańców naszej gminy. Wystarczy porozmawiać z ludźmi, zrobić objazd poszczególnych sołectw, przespacerować się po Miasteczku i jak na dłoni mamy wszystkie bolączki – te małe i te duże. Część z nich, jak problemy gospodarczo finansowe i pochodne - bezrobocie, starzenie się społeczeństwa, czy też problemy służby zdrowia, wpisują się w szerszą problematykę ogólnopolską, których rozwiązań należy szukać głównie, choć nie tylko, na szczeblu polskiego Sejmu. Tymi zagadnieniami w poniższym artykule nie będę się zajmował. Skupię się zaś na problemach infrastrukturalnych, których rozwiązanie, przynajmniej teoretycznie leży w gestii władz samorządowych.

 W mieście turystycznym jakim jest Kazimierz Dolny, lub przynajmniej za taki próbuje uchodzić sprawą najbardziej rzucającą się w oczy przyjezdnym, a od kilku miesięcy (sic…) również części kazimierskich przedsiębiorców jest  opłakany, prawie katastrofalny stan kamieniczek w Rynku. Oczywiście duża część z nich jest własnością prywatną i gmina jako taka nie może nic z tym zrobić. Ale już np.  z Kamienicą Gdańską, która w części jest własnością gminy, już tak. Większość z Państwa doskonale zna stan reprezentacyjnej, narożnej kamienicy. Opadający, zagrzybiony tynk, stare okna, dziurawa dachówka nie przynoszą chluby odwiedzanemu licznie przez turystów z Polski i zagranicy, Kazimierzowi. Na pełnię obrazu Miasteczka utrwalającą się w świadomości Przyjezdnych z jednej strony, zaś z drugiej  uprzykrzających życie Miejscowym składają się także dziurawe, połamane chodniki pamiętające czasy głębokiego PRLu. Nie lepiej wygląda większość  brukowanych uliczek, czy też stan nawierzchni samego Rynku… Pójdźmy dalej. Reprezentacyjna ulica Lubelska. Pięknie wyremontowana z funduszy przedakcesyjnych w ramach tzw. ZPORR przez pana Burmistrza Andrzeja Szczypę. To przy tej ulicy znajduje się miejscowa i jak na razie jedyna przychodnia, której zadaniem jest leczyć pacjentów. Parafrazując definicję konia z pierwszej powszechnej polskiej encyklopedii Benedykta Chmielowskiego można by rzecz - jaka jest przychodnia, każdy widzi.  Brak gruntownego remontu od czasu powstania jest widoczny gołym okiem. Najbardziej rzuca się dziurawy jak sito dach. Co dzieje się w trakcie większych opadów? - można się tylko domyśleć. Ja wiem i to bezpośrednio od pani dyrektor, gdyż  sprawa stanu gminnej przychodni była kilkukrotnie przedmiotem dyskusji na forum kazimierskich Komisji czy też Rady Miejskiej, poprzedniej kadencji. Niestety, pomimo zaciętych dyskusji, przedstawiania racjonalnych argumentów, nic nie dało się z tym zrobić. Problemem jak zawsze, zdaniem pana burmistrza Duni były pieniądze, a raczej ich brak.

Można by podawać wiele podobnych przykładów kazimierskich problemów, które, co trzeba jasno powiedzieć, nie pojawiły się dziś czy wczoraj, tylko są znane od co najmniej kilku, czy też kilkunastu lat. W tym miejscu chciałbym tylko nadmienić, iż nie wszystkie sołectwa naszej gminy ( a mamy przecież XXI w) są zwodociągowane, podobnie jak w wiele z nich nie ma kanalizacji, do czego obligują nas unijne przepisy. Nie wspominając już o sprawach bezpieczeństwa pieszych i kierowców wynikających z braku chodników, czy też katastrofalnego stanu dróg. Brak chodników przy drogach wojewódzkich w Parchatce czy Skowieszynku, drogach powiatowych na Dołach, czy Dąbrówce, katastrofalny stan jedynej utwardzonej drogi dojazdowej do Zbędowic to tematy z którymi stykałem się i nadal stykam w rozmowach z Mieszkańcami. Problemów infrastrukturalnych w gminie jest oczywiście dużo więcej. Wymieniłem tylko te najbardziej pilne i palące.

Antidotum na taki stan rzeczy mogą być fundusze unijne w ramach nowej perspektywy budżetowej 2014-2020. Po czasie dyskusji, uzgodnień, przygotowań prawnych, w drugiej połowie 2015r ruszają nabory wniosków. Kwoty do pozyskania są naprawdę imponujące i sięgają setek milionów złotych.  Głęboko wierzę, że nowe kazimierskie władze będą racjonalnie podchodzić do nowych inwestycji i pozyskiwania unijnych środków. Tym samym unikniemy sytuacji z czasów rządów pana Dunii, gdzie wybudowano przy współfinansowaniu z środków unijnych miejski szalet za 1.3 mln złotych, czy też wyremontowano kawałek ul Sadowej za 1 mln, (gdzie pozostały trzykrotnie dłuższy odcinek został wyceniony na 1.3mln). Wierzę również w polityczną wolę kazimierskich władz, co do zgłaszanych przez Mieszkańców pilnych inwestycji.  Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Problem jest jeden. Fundamentalny. Gmina aby pozyskiwać fundusze unijne musi mieć pieniądze na wkład własny. I tu,  jakby powiedział generał Bolesław Wieniawa Długoszowski – „Koniec żartów, panowie, zaczynają się schody.”

Schody są olbrzymie, co widać po tegorocznym budżecie gminy odziedziczonym w całości przez Burmistrza Pisulę po poprzedniku  oraz po analizie sprawozdania z wykonania budżetu za 2014r.  Jeśli prześledzimy tegoroczne wydatki inwestycyjne, to doskonale dostrzeżemy na co w głównej mierze są wydatkowane pieniądze. Prawie cała para idzie w szkołę. Z planowanych wydatków inwestycyjnych w roku 2015 w kwocie 13.262.642 PLN, 12.100.000 PLN pochłonie budowa szkoły. Reszta to wydatki związane z kosztami dokumentacji oraz skromne wydatki w ramach Funduszu Sołeckiego.

http://umkazimierzdolny.bip.lubelskie.pl/upload/pliki/Uchwala_Nr_IV-13-15.pdf(str.25)

W moim przekonaniu podobnie będzie w roku przyszłym, kiedy na budowę szkoły, zgodnie z harmonogramem prac i wyceną inwestycji, ma być przeznaczone jeszcze więcej pieniędzy- ponad 14 mln PLN.  Co to oznacza w praktyce? (zakładając oczywiście optymistyczny scenariusz budowy szkoły i zabezpieczenia wkładu własnego) Ano to, że w najbliższych dwóch latach gminie nie „grożą” inne inwestycje.  Wszakże z pustego i Salomon nie naleje…  A to jeszcze nie wszystko.  Zgodnie z zapisem sprawozdania z wykonania budżetu gminy Kazimierz za 2014r, odziedziczony przez Pana burmistrza Pisulę dług po poprzedniku wynosi blisko 8 mln PLN

http://umkazimierzdolny.bip.lubelskie.pl/upload/pliki//sprawozdanie_z_wykonania_budzetu_-_czesc_opisowa.pdfstr.27

Czytamy tamże;

„Zobowiązania gminy na dzień 31.12.2014r z tytułu pożyczek oraz wyemitowanych  obligacji wynoszą 7.801.895,00zł”

Spora suma, zważywszy, iż dochody bieżące gminy (stabilne w funkcji czasu, a tym samym obrazujące kondycje gminnych finansów) wynoszą około 19 milionów złotych.  Co prawda dopuszczalna prawem max wysokość indywidualnego wskaźnika zadłużenia czy obsługi długu ma jeszcze pewien wolny margines. Nie jest on jednak zbyt wielki. Jeśli dodamy do tego ograniczony zasób przeznaczonych do sprzedaży gminnych nieruchomości (dochód z nich stanowił wkład własny gminy do inwestycji współfinansowanych z funduszy unijnych w poprzednich latach) to mamy niezbyt ciekawy obraz w kontekście potrzeb inwestycyjnych naszej gminy i pozyskiwania funduszy unijnych. Z cała pewnością i trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć, iż ze względów obiektywnych (stan gminnych finansów  oraz budowa szkoły i dzierżawa kontenerów) w obecnej kadencji nie ma co liczyć na środki unijne w wysokości pozyskiwanej w latach poprzednich.  Głównym czynnikiem decydującym o takim stanie rzeczy jest radosna, pozbawiona kontroli przez Radnych twórczość pana Dunii w latach 2006-2010. Tak proszę Państwa, to w tych latach decydowano o tym jakie i za jaką kwotę inwestycje będą realizowane na terenie gminy z udziałem funduszy unijnych. W kadencji 2010- 2014, a więc wtedy kiedy miałem okazję i przyjemność sprawować mandat radnego „klepnięte” przez poprzednią Radę inwestycje były tylko realizowane. W kadencji 2010-2014 jedynymi inwestycjami współfinansowanymi z funduszy unijnych o których decydowaliśmy jako Rada były „wychodzone” przeze mnie place zabaw.      

Reasumując, w obecnej kadencji będzie bardzo ciężko ze względów obiektywnych pozyskiwać tak potrzebne naszej gminie fundusze unijne. Nie mam najmniejszej wątpliwości, co do tego, że gwoździem do trumny była decyzja o budowie nowej szkoły. Nie zważając na stan gminnych finansów, na licznie zgłaszane przez Mieszkańców potrzeby, w końcu na skutki, jakie przyniesie w bliższej i dalszej perspektywie czasowej najdroższa w historii gminy inwestycja – budowy szkoły za ponad 26 mln zł., podjęto szkodliwą decyzje o budowie mega obiektu dla garstki uczniów. Tak, nowe kazimierskie władze zostały postawione przez poprzednika pod ścianą. Tylko patrzeć, jak w przestrzeni publicznej pojawią się pod adresem pana Burmistrza Pisuli inspirowane przez…   wyssane z brudnego palca połajanki, co do braku umiejętności wykorzystania rzekomo leżących na ziemi funduszy unijnych… Przez cztery lat sprawowania mandat radnego oraz przeżyciu w tym okresie wielu nietypowych zdarzeń, na tyle dobrze znam „warsztat” pana…, aby  przewidzieć jego kolejne ruchy… co niniejszym czynię, uświadamiając Państwu jak się rzeczy naprawdę mają. 

 

Rafał Suszek      

Czytany 4852 razy

Komentarze

0
#11 Mr Pasco 22-01-2018 23:40
Potrzebujesz finansowania? Szukasz finansów? Szukasz pieniędzy, aby powiększyć swoją firmę? Pomagamy osobom fizycznym i firmom w uzyskaniu pożyczki na rozwój firmy oraz do konfiguracji nowej firmy, która będzie miała dowolną kwotę. Get pożyczki na przystępną stopę procentową w wysokości 3%, czy potrzebujesz tej gotówki/pożyczki dla biznesu i wyczyścić rachunki? Następnie Wyślij do nas e-mail teraz więcej informacji skontaktuj się z nami teraz za pośrednictwem poczty elektronicznej:
0
#10 Zofia 11-06-2015 06:46
cyt:wyssana z brudnego palca połajanka
;Biedny pan Burmistrz Pisula tak dobrze chce się przyczynić do wspaniałego rozwoju miasta, a tu wszędzie kłody rzucane przez poprzednią ekipę. Czyżby przed zgłoszeniem swojej kandydatury na to stanowisko nie wiedział, że będzie ciężko? Żona pragnąca być burmistrzową nie podpowiedziała? Ale co tam, ma przecież do swojej dyspozycji jedynego sprawiedliwego w mieście "JK i wszystko jasne" więc w czym problem?
-1
#9 z rynku 29-05-2015 08:17
Brawo Janusz tak trzymaj.
+7
#8 Pogodynka 27-05-2015 13:06
Ciągle pada deszcz, stoją ogromne kałuże i w miasteczku nie ma turystów – oczywiście to też wina obecnego burmistrza. Poprzednik już dawno rozprawiłby się z tymi czarnymi chmurami… Dzięki unijnym funduszom…
+6
#7 staszek z Mięćmierza 27-05-2015 10:34
@Rafał i co z tych 20 baniek wynika? Ponad 6 musi dołożyć gmina. Ponadto od kilkunastu miesięcy gmina musi wyłożyć w całości kwotę za dzierżawę kontenerów ok 800tys/rocznie.

Jeśli mamusia @Rafale dała Ci 1 zł na drożdżówkę, która kosztuje 1.5zł i nie masz z czego dołożyć, to kupisz drożdżówkę? NIe. Także nie podniecaj się za bardzo z dotacjami.

Argumentacja o budowie szkoły tylko dlatego, że jest 75% dotacja (wariant optymistyczny, gdyż nie znamy jaką kwotą zamknie się inwestycja) to jest dopiero szczyt manipulacji.

Jeśli wszystko pójdzie na szkołę to czy zostanie coś na inne potrzebne inwestycje?
+4
#6 zasmucony 27-05-2015 09:53
A może to i lepiej że większość się zawali. Uliclicami będzie płynął rynsztok.Na wale wyrośnie las a miejscowa rzeczka zarośnie.Wtedy będą tłumy walić do Kazimierza by zobaczyć średniowiecze.Pieniędzy za pewne starczy w Urzędzie Miasta na stos do palenia ludzi.Poprosimy naszych księży o przedstawienie.Zaś wszędzie kozy i ptactwo domowe.I Żyd jakiś się znajdzie.
+8
#5 ???? 26-05-2015 23:10
Dunia to sam sobie skoczył po wypadku na budowie. Kilku osobom nie podołał i cóż się dziwić że go wyrzucili
+6
#4 staszek z Mięćmierza 26-05-2015 21:47
Niby beznadziejny, niby nikt nie czyta, a każdy wie... Doprawdy interesujące zjawisko socjologiczne drogi @Janie, nieprawdaż? Nie zapluj tylko monitora. :D :D :D
0
#3 Rafał 26-05-2015 21:44
Pan były radny zapomniał dodać że 20000000PLN (dwadzieścia milionów)gmina dostała z ministerstwa ,a więc w roku 2015 ile wyda gmina pan ekonom się nie zająkną,szczyt manipulacji gratuluję
+2
#2 Jan 26-05-2015 20:46
Już tylko możesz sobie popisać na tym beznadziejnym blogu. A Duni możesz skoczyć :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Dodaj komentarz