Nie damy się sterroryzować.....,czyli kolejne pisma od adwokata Zana House .
Jest zima. Dookoła piękna biel i radość, że wreszcie będzie można pojeździć na nartach. Nie wszyscy jednak się cieszą.
W dniu wczorajszym, radny Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym, Leszek Skocz , a także mieszkańcy gminy, Rafał Suszek, Tadeusz Strzępek (na razie znamy tylko te przypadki) otrzymali pisma od adw. Bartłomieja Hejnara reprezentującego firmę Zana House sp zoo.do natychmiastowego zaprzestania rozpowszechniania za pośrednictwem tradycyjnych i elektronicznych środków przekazu nieprawdziwych (zdaniem pełnomocnika spółki Zana House sp zoo) informacji o inwestycji realizowanej przez inwestorów przy ulicy krakowskiej w Kazimierzu Dolnym. Dodatkowo „pozwani” mają wpłacić łącznie kwotę 100 tys.(sto tysięcy złotych ) na wskazane przez inwestora organizacje społeczne.
W piśmie jest również żądanie przesłania na adres kancelarii (w terminie 3 dni od daty otrzymania pisma) szeregu informacji dotyczącej zbierania podpisów pod petycją (sic). Z pisma płynie insynuacja, że część podpisów została zebrana wbrew woli mieszkańców, jak również, że część podpisów mogła zostać sfałszowana. Zastanawiające jest też to, dlaczego nie wszyscy z grupy inicjującej akcję otrzymali pisma procesowe. Przypadek? Nie sądzę. Żeby uświadomić państwu pewną zbieżność działań.... zapraszam do zapoznania się z moją notką i notką R. Suszka z października 2013 roku, gdzie prezes TPMKD, pan Bartłomiej Pniewski zarzucił nam Radnym, że dokonaliśmy manipulacji i fałszerstw w czasie zbierania podpisów pod petycją do Wojewody Lubelskiego.
http://www.januszkowalskikazimierz.pl/z-miasta/wojna-o-kazimierska-ziemie.html
W otrzymanym przez w. w. piśmie jest informacja, że planowana inwestycja przy ul. Krakowskiej jest zgodna z MPZP, ponieważ burmistrz Kazimierza Dolnego w dniu 16 czerwca 2015 roku wydał stosowne zaświadczenie. Tyle tylko, że burmistrz w tym samym piśmie poinformował inwestorów, że ostateczna ocena zgodności inwestycji z MPZP należy do Starostwa. Ponadto po ujawnieniu afery... burmistrz wysłał do inwestorów kolejne pismo informujące, że burmistrz nie jest władny do wystawiania wiążących zaświadczeń. Generalnie z pisma wynikało, że zaświadczenie nie jest wiążące i nie może służyć za pewnik.
Przypomnijmy: chodzi o obiekt (Centrum Sportu i Rekreacji…..) o powierzchni 16 000 m2, to powierzchnia dorównująca łącznej sumie powierzchni wszystkich hoteli i pensjonatów
w Kazimierzu Dolnym.
Działania Zana House były w mojej ocenie od początku przewidywalne. Zarówno projektant jak też i sami inwestorzy wiedzieli doskonale, że planowana inwestycja nie jest zgodna z MPZP. Dlatego -w mojej ocenie -chcieli się podeprzeć pismem burmistrza. Kierowane przez adwokata Zana House pisma do mnie jak też burmistrza Kazimierza, Rady Miejskiej i innych mieszkańców mają wywołać w nas niepokój i nas zastraszyć. Chodzi o kneblowanie ust wszystkim tym, którzy nie zgadzają się z kontrowersyjną budową.
Powyższe –w mojej ocenie także -wpisuje się w utrwalane już działania inwestora, który za pośrednictwem swojego pełnomocnika chce wywołać presję na władzach Kazimierza Dolnego.
Także presję do grzecznych zachowań zgodnie z życzeniami inwestora.
Więc Rubikon został przekroczony. Wczorajsza korespondencja to cykl działań trwających nieprzerwanie od sierpnia ub. r. Wymuszanie do określonego zachowania i poddawanie presji Radnych Rady Miejskiej jest w mojej ocenie działaniem niedopuszczalnym, skandalicznym i niezgodnym z prawem.
Godzi bowiem w suwerenność i niezawisłość Samorządu. Dodatkowo jest sprzeczne z utrwalonymi zasadami współżycia społecznego.
W związku z czym w najbliższym czasie złożymy stosowne, zbiorowe zawiadomienie do Prokuratury. Myślę, że prokuratura co najmniej ustali jedno, kto za tym wszystkim stoi...
To z czym mamy obecnie do czynienia w sprawie budowy tego SPA, to jest bodaj jedyny przypadek
w Polsce, gdzie inwestorzy, (których niewielu zna i tak naprawdę nikt u nas ich nie widział) rozmawiają
z władzami za pośrednictwem swoich prawników -to obyczaj nowy.
Dotąd niespotykany i niepraktykowany. Jaki efekt przyniesie - zobaczymy.
Przypomnę, że każdy ma prawo do realizacji swoich planów i marzeń, ale przedsięwzięcia muszą być zgodne z prawem, jak również z zapisami i kierunkami MPZP.
Niestety w tym przypadku nie są, a inwestor o tym wie doskonale.
Uważam, że zarówno dr. arch. Bolesław Stelmach, jak również zespół zaproszonych przez niego gości doskonale znają zapisy MPZP.
Posłuchajcie co o zapisach planu dla tego terenu mówił w dniu 06 sierpnia 2015 roku.
Zaczarowywanie rzeczywistości na niewiele się zda. Lobbowanie, czy nawet popieranie planowanej inwestycji przez organizacje społeczne, takie jak TPMKD, niewiele zmienią.
Opinie „ekspertów”…, czy lizusostwo członków innych organizacji społecznych spaliło na panewce, ponieważ ci, obecnie wycofują się z wcześniejszych stanowisk, czy deklaracji. Zobowiązanie nas mieszkańców i władz miasta do wpłacania gigantycznych sum sięgających setek tysięcy złotych to precedens. Zazwyczaj o milionach rozmawiają ci, którzy nie mają pojęcia o ich znaczeniu. Nie mówiąc już o ich zarabianiu.
Myślę (licząc na misję mediów, tych lokalnych i tych dużych), że opinia publiczna w kraju dowie się wreszcie o tym co się w naszym miasteczku dzieje.
Na koniec chcę dodać, że po otrzymaniu pierwszego pisma z kancelarii pana Hejnara, w sierpniu ub. r. z podobnymi roszczeniami, byłem do takiego stopnia zaniepokojony, że na adres zwrotny e -mail wysłałem następującej treści odpowiedź:
Szanowny Panie!
Z adresu e mail: bartłomiej Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., otrzymałem dziwną
wiadomość, ubraną w pseudoprawniczą formę. W nagłówku
"Kancelaria Adwokacka adw. Bartłomiej Hejnar", której treść mogłaby
wskazywać na autorstwo osoby słabo orientującej się w problematyce
prawnej (student?, aplikant?)
Nie mam podstaw wątpić w Pana jako adwokata fachowość, tak więc
sądzę, że może ktoś po prostu Pana nazwisko wykorzystał.
Ostatecznie więc radzę zatroszczyć się o wizerunek, ale własny.
Informuję ponadto, że korespondencję dotyczącą mojej publicznej
działalności przyjmuję na adres bloga Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
a nie firmowy, najlepiej byłoby jednak by ta osoba z nagłówka, w ogóle
już do mnie nie pisała.
-z poważaniem Janusz Kowalski
Komentarze
Pisze.....
Panie Kowalski,
pana zachowanie pozbawione jest logiki. Twierdzi pan z jednej strony kategorycznie, że inwestycja jest sprzeczna z MPZP, a z drugiej strony, że jedynie Starostwo jest władne stwierdzić, czy dana inwestycja jest zgodna z MPZP. W tej materii nie jest już Pan dla mnie wyrocznią i guru prawniczym, w kwestii prawa administracyjnego
Odpowiadam....
Moim zdaniem ( jak też ekspertów)
inwestycja nie jest zgodna z mpzp.
to z drugiej strony.... to odpisuje burmistrz Kazimierza..... :)
Czyli ze stanowiska Starostwa wynika, że jeżeli na tym terenie nie ma spichlerzy to nic nie można budować. Nic nie wiedziałem o takiej decyzji Starostwa. A co z projektem w kamieniołomach? Bo jak jest takie stanowisko Starostwa to też tam nic nie można budować.
Szanowny Panie proszę przeczytać mój post uwaźnie. W MPZP jest zapis o odtworzeniu spichlerzy. Czy pan rozumie to proste pojęcie? A może Pan nie posługuje się językiem polskim?
Proszę pana decyzję administracyjną - pozwolenie na budowę na terenie gminy Kazimierz Dolny wydaje Starostwo Powiatowe w Puławach. Z zapisów MPZP dla działek na których ma powstać mega obiekt wynika, że mogą tam powstać obiekty będące odtworzeniem znajdujących się na tym ternie przed wiekami spichlerzy, ponadto budowla ma być usytuowana 50 metrów od wału. Tyle zapisy z MPZP.
Czyli ze stanowiska Starostwa wynika, że jeżeli na tym terenie nie ma spichlerzy to nic nie można budować. Nic nie wiedziałem o takiej decyzji Starostwa. A co z projektem w kamieniołomach? Bo jak jest takie stanowisko Starostwa to też tam nic nie można budować.
Proszę pana decyzję administracyjną - pozwolenie na budowę na terenie gminy Kazimierz Dolny wydaje Starostwo Powiatowe w Puławach. Z zapisów MPZP dla działek na których ma powstać mega obiekt wynika, że mogą tam powstać obiekty będące odtworzeniem znajdujących się na tym ternie przed wiekami spichlerzy, ponadto budowla ma być usytuowana 50 metrów od wału. Tyle zapisy z MPZP.
pana zachowanie pozbawione jest logiki. Twierdzi pan z jednej strony kategorycznie, że inwestycja jest sprzeczna z MPZP, a z drugiej strony, że jedynie Starostwo jest władne stwierdzić, czy dana inwestycja jest zgodna z MPZP. W tej materii nie jest już Pan dla mnie wyrocznią i guru prawniczym, w kwestii prawa administracyjnego.
www.fakt.pl/.../
Jeśli wg raportu Banku Światowego określoną ustawę w Polsce można kupić za niecałe 10 milionów złotych, a
Pozytywna opinia inspektora nadzoru budowlanego kosztuje 100 tys. zł
100 tysięcy złotych musiał zapłacić inwestor na południu Polski, żeby uzyskać pozytywną opinię nadzoru budowlanego przy budowie nieruchomości.
To co ty mi tu pitolisz...o jakiś dokumentach zezwoleniach i pozwoleniach!
zapytaj mieszkańców krakowskiej.A potem pisz
jesli ktoś podjal decycje budowy o takim rozmiarze to widocznie wszystkie dokumenty sa w porzadku co do tej inwestycji a ze znalazlo sie paru oponentów to teraz maja problem Wiele inwestycji bylo robionych w Kazmierzu i jakis drogi wytrzymaly np taki wal nadwiślański ilez to ciezarowek wtedy sie przewinęło
Sama jesteś kretynką do potęgi skoro nie zrozumiałaś prostej ironii !
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.